Katiuszka81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2019
- Postów
- 155
Trzymaj się kochana,będzie dobrze.Musi być.Ehh dziewczyny u mnie kicha. Jade do szpitala bo Zuza nic nie przybrala od 2 tygodni. Pewnie bede miala cesare
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymaj się kochana,będzie dobrze.Musi być.Ehh dziewczyny u mnie kicha. Jade do szpitala bo Zuza nic nie przybrala od 2 tygodni. Pewnie bede miala cesare
Niech Ci mąż przywiezie koc, ja zawsze też brałam do szpitala bo te materace są fatalne. Szkoda że musisz lezecDzięki za wsparcie dziewczyny no generalnie wygląda to tak ze Zuza się faktycznie zatrzymala na poziomie 2380gram. Niby dobrze sobie radzi. Dowiedziałam się tyle ze posiedze tu do porodu. Nie wiem jaki poród miec będę i kiedy to nastąpi. Pewnie ordynator zadecyduje. Poki co nie spie bo mam strasznie niewygodne łóżko. Bola mnie cale żebra od lezenia i umieram z głoduuuuu.
Hipotrofia (tak mi tłumaczyła lekarka), jest poniżej 2500, ale biorąc pod uwagę, że usg może się mylić +/- 500g to jak dziecko waży 2500 to też zaczynają obserwacje i działania.Niech Ci mąż przywiezie koc, ja zawsze też brałam do szpitala bo te materace są fatalne. Szkoda że musisz lezec
U mnie było 2 dni temu 2660gram, w tydzień urosła 200g co chyba było najwięcej jak pamiętam. Nie stwierdzili hipotrofii. Dziewczyna na łóżku obok miała 2800gram i dostawała kroplówki z glukoza i też musi leżeć do końca. Także nie rozumiem do końca tych kryteriów kiedy jest hipotrofia, ale cieszę się że mnie nie zostawili
Tak to chyba właśnie jest. Jak nie chcemy żeby dziecko wyszło to mamy wszystkie objawy że zaraz się coś zacznie. A jak chcemy to cisza.No nic, ordynator powiedział że nie wyjde bez dzieciucha. Tragedi nie ma jezeli chodzi o wage i beda obserwować jak nie przybierze to beda ja tluczyc na zewnatrz. Ja juz w domu ćwiczyłam bociani chód, mialam zaplanowane ze jak dostanę skurczy to wezme z M ciepły prysznic, ze zrobi mi aromatycznych peeleng. A w realu skonczy sie na oxy i czopkach na patologii. Juz mam gdzieś jak urodze, co z kroczem i moim bocianim chodem. Byleby urodziła się zdrowa (
Jak mialam skurcze przez cala ciaze tak teraz ich brak.
No nic, ordynator powiedział że nie wyjde bez dzieciucha. Tragedi nie ma jezeli chodzi o wage i beda obserwować jak nie przybierze to beda ja tluczyc na zewnatrz. Ja juz w domu ćwiczyłam bociani chód, mialam zaplanowane ze jak dostanę skurczy to wezme z M ciepły prysznic, ze zrobi mi aromatycznych peeleng. A w realu skonczy sie na oxy i czopkach na patologii. Juz mam gdzieś jak urodze, co z kroczem i moim bocianim chodem. Byleby urodziła się zdrowa (
Jak mialam skurcze przez cala ciaze tak teraz ich brak.
Ano to wyglada jak rozgrzewanie miednicy po to ażeby bobo sie wpasowałA co to bociani chód? pierwsze slysze o czyms takim
Podejrzewam ze i u mnie porod sie skonczy na oxy i na baloniku :/
Byle z malutka bedzie wszystko dobrze!
Nic mi nie daja... Jutro się zapytam na wizycie o leki@Zzzzzz a jakieś leki dostałaś, czy nic? Ja łykam od 3 tygodni Polfilin, co ma poprawić przepływy w tętnicach macicznych, żeby dziecko było lepiej odżywione, chociaż na usg przepływy wyszły dobre, a lekarz stwierdził, ze i tak spróbujemy.