reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Witam się grzecznie i łączę z koleżankami w niedoli :)
Od wczoraj (30+2) jestem szczęśliwą posiadaczką pessara. Ktokolwiek twierdzi, że zakładanie nie boli... brrr...
Ale po kolei. Z infekcjami męczę się praktycznie od początku II trymestru. Skończyło się na e.coli na szyjce. Wyjątkowo paskudny szczep odporny na prawie wszystko. Gdybym nie wylądowała w szpitalu z powodu ostrego ZUM i przy okazji nie dostała mega mocnego antybiotyku w kroplówce prawdopodobnie moja ciąża skończyłaby się w okolicy 22 tygodnia, a tak to zaraza "tylko" skróciła i zmiękczyła szyjkę. Od wyjścia przed świętami ze szpitala leżenie, luteina i magnez. Jeszcze 2 tygodnie temu uparcie trzymała się bezpiecznych 27mm, a tu wczoraj - 18 :( I szybka decyzja o pessarze.
Jak radzicie sobie z tym ustrojstwem? Szybko da się o nim zapomnieć? Po jednym dniu ciągle czuję dyskomfort. No i wydaje mi się, że luteina nie chce wchodzić nawet w połowie tak głęboko jak dotychczas (tym bardziej nie ma szans, że wepchnę tam dużo większe od luteiny globulki), doktorka twierdzi, że przywyknę...
hej:) ja mialam pessar, mnie akurat nie bolalo, a to ze nie bolalo mialo bezposredni związek z kondycją mojej szyjki, byla miekka, rozlazła, lekarz okreslal ja mianem modeliny. Mimo to dyskomfort czulam praktycznie do konca, w przypadku aplikowania wkladamy tyle ile sie da, nie pchamy na siłe, tam gdzie czujemy opór tam zostaje. ja przy pessarze nie moglam sie wysiusiac..czasami wcale..:/ mimo to po jego zalozeniu odrazu poczulam stabilność swego rodzaju, wczesniej nie moglam umyć zębów, bo tak mnie bolalo i ciągnęło w dół, po założeniu moglam nawet chwilke normalnie sie umyć:) cos kolo 32chyba tyg lekarz powiedzial, ze moją ciążę trzyma juz tylko pessar.. urodzilam w 36.6tyg, zaraz po ściągnięciu pessara..rozwarcie ponad 8cm, po badaniu przez położna jak mnie przyjmowali juz pełne..
 
@kluseczka89 super czytać pozytywne wiadomości, że pessar naprawdę coś daje :) ale i tak pozostaje strach przed pęknięciem pęcherza płodowego na przykład...
@Oczekujaca123 też chodzę prywatnie, różnica kolosalna, gdy moja pobiera mi wymaz na posiew z szyjki ledwo to czuję, a to samo w szpitalu - tortury :/
 
hej:) ja mialam pessar, mnie akurat nie bolalo, a to ze nie bolalo mialo bezposredni związek z kondycją mojej szyjki, byla miekka, rozlazła, lekarz okreslal ja mianem modeliny. Mimo to dyskomfort czulam praktycznie do konca, w przypadku aplikowania wkladamy tyle ile sie da, nie pchamy na siłe, tam gdzie czujemy opór tam zostaje. ja przy pessarze nie moglam sie wysiusiac..czasami wcale..:/ mimo to po jego zalozeniu odrazu poczulam stabilność swego rodzaju, wczesniej nie moglam umyć zębów, bo tak mnie bolalo i ciągnęło w dół, po założeniu moglam nawet chwilke normalnie sie umyć:) cos kolo 32chyba tyg lekarz powiedzial, ze moją ciążę trzyma juz tylko pessar.. urodzilam w 36.6tyg, zaraz po ściągnięciu pessara..rozwarcie ponad 8cm, po badaniu przez położna jak mnie przyjmowali juz pełne..
Ale mialas jakieś skurcze przy tym rozwarciu 8 cm ? :D
 
Hmm to skąd się te paskuctwa biorą :/:/
Jeszcze po takich przejściach się bardziej dba a to i tak nic nie daje.
Moja lekarka twierdzi, ze to sa infekcje po szpitalne , po roznych badaniach itp. Nie ukrywajmy ze moze o te narzędzia sa sterylizowane ale wystarczy slabsza odpornosc , czestsze badanie - przy szyjce to nie uniknione i przy moicj bolach no i juz gotowe. A profesor ze szpitala mowil tez ze to sie bierze samo z siebie. Mamy te bakterie w soboe, obniza sie odpornosc i ta bakteria moze sie rozwijać. Nie jestesmy w stanie tego uniknac..
 
reklama
Do góry