reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ilona tez miałam aktywna macice, srednio co 2 tyg bywalam w szpitalu. Nakaz leżenia przez cala ciaze.
Ilona i Ida, badajcie szyjkę, robicie pisiewy z szyjki, moczu i pochwy często (co 3 tyg), porozmawiajcie z lekarzem na temat zwiększenia progesteronu, zaopatrzcie sie w dobry magnez, bierzcie doraznie leki rozkurczowe (ja bralam spasmoline) i lezcie jak najwięcej i nie uprawiajcie amorow. To moja rada :)
Ida ja na e coli bralam zinnat i pomogl ale wszystko zalezy na co Twoj szczep jest wrazliwy.
Co do higieny to ja codziennie podmywam się tamtum rosa.

Ola nie panikuj jak dla mnie wynik ok. Dla pewności rob posiewy moczu jak się martwisz.
 
reklama
@olaa90 wszystko dobrze z tymi badaniami, nie ma co szukać dziury w całym :)
@ida_marzec izba przyjęć na oddziale ginekologicznym szpitala

Dziewczyny, mam pytanie o czkawkę. Mój ma dopiero od niedawna, ale się zastanawiam, czy dobrze to interpretuję, takie "pukanie" ze 2 razy dziennie, dość szybkie - nawet co sekundę czy dwie, od kilku dni zawsze czuję je w tym samym miejscu po boku brzucha. Trwa kilka do kilkanastu minut. Mały czasem się przy tym bardziej wierci. To to?

Co do żelu do mycia - ja używam Lacibios Pregna, bezzapachowy, ma pomóc utrzymać ph 3.5, ale czy działa - nie sprawdzałam.
Nie wiem jak u Ciebie ale mój też się tak trzęsie, drga. Dziwne to :) może szybka czkawka :D
 
Ida ogolnie masz dobra długość szyjki, minimalna norma to jest 2,5cm. Ale wydaje mi się, ze mogła Ci sie skrocic, bo szyjka potrafi miec czasami 5 cm. Popros gin na nastepnej wizycie zeby Ci zmierzyl dla porównania czy stoi w miejscu.
Mi lekarz zwrócił uwage, ze sie skraca jak miala 2,7cm to byl 19tc.
Staraj sie lezec w wygodnej dla siebie pozycji.
Mi tez mocno napinal się brzuch w 24 tygodniu i tez mialam wrazenie jakby skora miala mi pęknąć. Po 20 tygodniu niby moze sie tak dziac, bo pojawiaja sie skurcze przepowiadajace.
Naysan tak, to penie czkawka. Ja mam malutkiego ułożonego po skosie brzucha i jak ma czkawke to czuje ja nad lewa pachwina.
Ilonaz zwroc jeszcze lekarzowi uwage, na wizycie ze ten brzuch ciagle Cie niepokoi, moze cos Ci dodatkowo zaleci. Tym bardziej, ze on tez to zauwazyl.
 
Witam się grzecznie i łączę z koleżankami w niedoli :)
Od wczoraj (30+2) jestem szczęśliwą posiadaczką pessara. Ktokolwiek twierdzi, że zakładanie nie boli... brrr...
Ale po kolei. Z infekcjami męczę się praktycznie od początku II trymestru. Skończyło się na e.coli na szyjce. Wyjątkowo paskudny szczep odporny na prawie wszystko. Gdybym nie wylądowała w szpitalu z powodu ostrego ZUM i przy okazji nie dostała mega mocnego antybiotyku w kroplówce prawdopodobnie moja ciąża skończyłaby się w okolicy 22 tygodnia, a tak to zaraza "tylko" skróciła i zmiękczyła szyjkę. Od wyjścia przed świętami ze szpitala leżenie, luteina i magnez. Jeszcze 2 tygodnie temu uparcie trzymała się bezpiecznych 27mm, a tu wczoraj - 18 :( I szybka decyzja o pessarze.
Jak radzicie sobie z tym ustrojstwem? Szybko da się o nim zapomnieć? Po jednym dniu ciągle czuję dyskomfort. No i wydaje mi się, że luteina nie chce wchodzić nawet w połowie tak głęboko jak dotychczas (tym bardziej nie ma szans, że wepchnę tam dużo większe od luteiny globulki), doktorka twierdzi, że przywyknę...
 
Witam się grzecznie i łączę z koleżankami w niedoli :)
Od wczoraj (30+2) jestem szczęśliwą posiadaczką pessara. Ktokolwiek twierdzi, że zakładanie nie boli... brrr...
Ale po kolei. Z infekcjami męczę się praktycznie od początku II trymestru. Skończyło się na e.coli na szyjce. Wyjątkowo paskudny szczep odporny na prawie wszystko. Gdybym nie wylądowała w szpitalu z powodu ostrego ZUM i przy okazji nie dostała mega mocnego antybiotyku w kroplówce prawdopodobnie moja ciąża skończyłaby się w okolicy 22 tygodnia, a tak to zaraza "tylko" skróciła i zmiękczyła szyjkę. Od wyjścia przed świętami ze szpitala leżenie, luteina i magnez. Jeszcze 2 tygodnie temu uparcie trzymała się bezpiecznych 27mm, a tu wczoraj - 18 :( I szybka decyzja o pessarze.
Jak radzicie sobie z tym ustrojstwem? Szybko da się o nim zapomnieć? Po jednym dniu ciągle czuję dyskomfort. No i wydaje mi się, że luteina nie chce wchodzić nawet w połowie tak głęboko jak dotychczas (tym bardziej nie ma szans, że wepchnę tam dużo większe od luteiny globulki), doktorka twierdzi, że przywyknę...
Hej, zakładanie psssara mnie meeeega bolalo. Bol po nie do opisania. Ja się z nim ,godzilam' przez 2 tygodnie. Kazde oddawanie stolca, siedzenie to byl ogromny ból. Po 2 tygodniach przeszło :) jutro mi go ściągają a to ponoc bardziej boli od zakladania. Mam naszykowane husteczki bo pewnie będę płakać :p
 
Hej, zakładanie psssara mnie meeeega bolalo. Bol po nie do opisania. Ja się z nim ,godzilam' przez 2 tygodnie. Kazde oddawanie stolca, siedzenie to byl ogromny ból. Po 2 tygodniach przeszło :) jutro mi go ściągają a to ponoc bardziej boli od zakladania. Mam naszykowane husteczki bo pewnie będę płakać :p
W końcu ktoś normalny, bo gdzie bym nie czytała, to jest to "lekki dyskomfort, ale nie boli", a ja tam wyłam... Trzymam kciuki, żeby nie było tak źle przy ściąganiu ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
W końcu ktoś normalny, bo gdzie bym nie czytała, to jest to "lekki dyskomfort, ale nie boli", a ja tam wyłam... Trzymam kciuki, żeby nie było tak źle przy ściąganiu ;)
Mnie zakładanie nie bolało, ale zdjęcie masakra, tylko że u mnie była sytuacja ze był już ostro wssany przez skurcze.
 
Do góry