reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Szpital ma chyba 2gi stopien. Tak wiem ze trudny okres przede mna; ale.... naprawde odczuwam bole nie na tle psychicznym. Chociaz juz spielam sie z lekarka a nocnym dyżurze ktora zechciala mnie zbadac z calej sily reka.... uznajac ze usg jest zbedna i wgl to juz od dawna powinnam miec zalozony szew.. to jej tlumacze ze mialam 6 cm i jestem pod stala kontrola... no u ona uznala ze ja potrzebuje psychologa a nie ginekologa... i ze ufa sie starszym lekarzom a nie mlodym ( czyli jej a nie mojej lekarce...) ***** mac...
wykrzyczalam wiedzmie co mialam dobrze ze maz mnie przytrzymal bo chyba bym jej cos zrobiła... oczywiście skonsultowalam sie z moja psycholog i uznalysmy ze nie jest ze mna najgorzej i lekarka powinna sie ugryzc w jezyk... doprowadziła mnie do takiego stanu ze przez pol h sie trzeslam. :(

Wiem ze wtorek za pasem... ale wiecie cos sie dzieje... boli... :(
Ile dostawalyscie magnezu ? Ja poki co 3kroplowki i moze jutro znow dostane. Spasmolina 3x1. Duphaston 4x2 luteina 3x200 dodatkowo biore potas bo i magnez b6 3x2 tabletki...
 
reklama
A co do posiewu to ten 18.01 jesy czysty. Ale tu pobrali przy przyjęciu 29go i dzis pytalam poloNej yo mowila ze dzwonila do labu i cos hoduja ale jeszcze nie ma wyniku.... no wiec moze cos tam sie zadzialo...
 
@Oczekujaca123 może daj jeszcze chwilę na zadzialanie lekom. Na pewno się poprawi. I jeśli jesteś tak bardzo zestresowana to może jednak musisz skorzystać z pomocy psychologa.
Ciężka masz sytuację. Ja tego nawet nie ogarniam ale ty musisz sobie znaleźć sposób żeby przetrwać. Trzymam kciuki. Pisz na bieżąco co się dzieje i jak się czujesz.
 
@Oczekujaca123 sprawdzałam swój wypis ze szpitala ale nie ma tam niestety dawkowania leków. Pamiętam że w jednym szpitalu dostałam magnez który splywal ze trzy dni non stop. Tylko wymieniali kroplowki. Oprócz tego kroplowe ktora powoli splywala. Pierwszy tydzień miałam codziennie kroplowki. Antybiotyki. Drugi tydzień obserwacja.
 
A co do posiewu to ten 18.01 jesy czysty. Ale tu pobrali przy przyjęciu 29go i dzis pytalam poloNej yo mowila ze dzwonila do labu i cos hoduja ale jeszcze nie ma wyniku.... no wiec moze cos tam sie zadzialo...
Mi podwali w pewnym momencie jakies tabletki male rozowe z hydroxyzyna, bo juz nie dawalam rade. Plakalam nawet na widok kolezanki z lozka obok, ktora jadła monte, a ja ni3 moglam bo cukrzyca... latwo powiedzieć, ale musisz dac rade masz dla kogo trzymam mocno kciuki :*
 
Oczekujaca dużo dają Ci lekarstw. Ja mialam 2 kroplowki z magnezem, potem bralam nospe aspargin i jakis antybiotyk.
 
@Oczekujaca123 moze powinnaś się czymś odstresowac? Jakas gra na telefonie? Albo ciekawa książka?

Ja sciagnelam sobie pasjansa na telefon i gram jak głupia, albo klocki układam też na telefonie :p czymś trzeba zająć głowę, bo tak to będzie ciężko, a na pewno wiesz ze Twój stres odczuwają też maluszki.
Nie wiem jak ja będę się zachowywać pozniej, ale staram się ciągle myśleć pozytywnie.
 
Szpital ma chyba 2gi stopien. Tak wiem ze trudny okres przede mna; ale.... naprawde odczuwam bole nie na tle psychicznym. Chociaz juz spielam sie z lekarka a nocnym dyżurze ktora zechciala mnie zbadac z calej sily reka.... uznajac ze usg jest zbedna i wgl to juz od dawna powinnam miec zalozony szew.. to jej tlumacze ze mialam 6 cm i jestem pod stala kontrola... no u ona uznala ze ja potrzebuje psychologa a nie ginekologa... i ze ufa sie starszym lekarzom a nie mlodym ( czyli jej a nie mojej lekarce...) ***** mac...
wykrzyczalam wiedzmie co mialam dobrze ze maz mnie przytrzymal bo chyba bym jej cos zrobiła... oczywiście skonsultowalam sie z moja psycholog i uznalysmy ze nie jest ze mna najgorzej i lekarka powinna sie ugryzc w jezyk... doprowadziła mnie do takiego stanu ze przez pol h sie trzeslam. :(

Wiem ze wtorek za pasem... ale wiecie cos sie dzieje... boli... :(
Ile dostawalyscie magnezu ? Ja poki co 3kroplowki i moze jutro znow dostane. Spasmolina 3x1. Duphaston 4x2 luteina 3x200 dodatkowo biore potas bo i magnez b6 3x2 tabletki...
Ja miałam oprócz moich leków przeciwskurczowych 1600mg progesteronu i 600 mg magnezu.
Słuchaj, to oczywiste, że Twoje objawy nie są psychosomatyczne. Ja zresztą miałam tak samo, zdarzało mi się nie spać w ogóle przez 3 doby z bólu i ryczeć całą noc, kiedy już nie byłam w stanie trzymać oczu otwartych ze zmęczenia, a co 1 minutę musiałam zmieniać pozycję, bo nie wytrzymywałam. Dalej boli codziennie, praktycznie cały czas, tylko mniej. I tak jadę już co najmniej 10 tygodni, jak do tej pory nikt nie odkrył przyczyny. Ale stres to jest złoczyńca, wszystko pogarsza. U Ciebie ten ból to taki typowo skurczowy - że przychodzi i odchodzi co chwila? Taki byłby najgorszy. Najważniejsze sprawdzać szyjkę często i robić posiewy, wtedy będziesz mogła wykryć, czy ten ból coś złego w Twoim ciele robi czy nie.
 
U mnie w 2 ciazy starconej w 22 tc..obudzilam sie z lekkimi bólami jak na miesiaczke..ale byly regularne i to wystarczylo. Rozwarcie juz 5 cm bylo Dodam ze One byly serio delikatne. Wiec najgrosze sa te regularne.
 
reklama
@Oczekujaca123 moze powinnaś się czymś odstresowac? Jakas gra na telefonie? Albo ciekawa książka?

Ja sciagnelam sobie pasjansa na telefon i gram jak głupia, albo klocki układam też na telefonie [emoji14] czymś trzeba zająć głowę, bo tak to będzie ciężko, a na pewno wiesz ze Twój stres odczuwają też maluszki.
Nie wiem jak ja będę się zachowywać pozniej, ale staram się ciągle myśleć pozytywnie.
@Magdalenams ja jestem pod stala opieka psychologa. Który pracuje nawet w tym szpitalu. Tylko dzieki niej jestem tu gdzie jestem... i zdecydowałam sie na kolejna ciaze. Dlatego od razu do niej zadzwonilam po tej rozmowie z lekarkom i dzieki temu sie uspokoilam... i nie wypisalam na wlasne zadanie bo juz taka mialam mysl..

@Gannka i pozostale dzieki za rady :* na telefonie gram. Czytam ksiazki. Jest calkiem nie zle... dopóki nic sie nie dzieje. Kiedy zaczyna sie bol... i trafiasz a ludzi ktorzy maja cie za wariatke albo takich co nie cchca lub nie potrafia pomoc to wszystko wraca... i sil brakuke
 
Do góry