reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jak sobie radzicie z nocnymi twardnieniami brzucha? Ja już któraś noc z rzędu prawie nie śpię. Brzuch twardnieje na lewym i prawym boku na plecach spać nie mogę bo mam duszności. Wcześniej nie odczuwalam twardnienia Ale w dzień w nocy spałam jak niemowlę.
Mnie bardziej w dzień męczy a dokładniej wieczorem. Biorę no- spę i magnez ale nie wycisza mi w 100%. Juz kilka razy miałam jechać na IP ale po ostatniej wizycie mam opory. Jak usiądę to mam wrażenie jakbym siedziała na główce ( przepraszam za dosłowność)
W nocy wybudza mnie kłucie ale jest krótkie, przeszywające. A i wieczorem mam bombardowanie kopniakami, mój brzuch aż faluje. Kurcze jak tak porównuję to synek prawie wcale nie kopał, ruchy były bardzo delikatne. Może to dlatego, że byłam aktywna i więcej spał...
 
reklama
@Zzzzzz i co ta polozna robi na tych wizytach przed ? Kurcze fajna sprawa , a konkretna juz wybralas ?

U mnie raz lepiej raz gorzej. Od niedzieli w domu..w poniedzialek bolalo znow bardzo ale dalam soboe czas wczoraj bylo ok tylko 1h byla kryzysowa. Dzis jest znosnie tera cos tam.pobolewa. jutro wizyta u gin sprawdzimy jak szyjka i co u dzieciakow. Trzymajcie kciuki ;) we wtorek mam u swojje gin a w czwartek u profesora i decyzja xzy zaloza szew profilaktyczny czy nie...

@olamakota @BaskaW a to nie jest tak , ze po porodzie polozna musi przyjść ? Bo wazy dzieciaka przynosi skierownaia robi badanoa sprawdza nas itp ja po smierci Franka korzystalam z pomocy poloznej ale tylko telefonicznie. Pomogła ogarnac mi laktacje bez bromergonu

Co do tych wizyta poloznej w domu za darmo w ciazy to moze orientujecie sie czy ona np w ramach tej wizyty moze pobrsc mi wymaz na ten patyczek? [emoji14] jak macie kogo to spytajcie.. byloby mi.latwiej roboc wymazy te ktore robie we wlasnym zakresie
 
Link do: Gdzie rodzić - Opieka położnej podstawowej opieki zdrowotnej w ciąży i po porodzie
Położna może przyjść tez przed ;) Nie wiem czy się wyrobie zaczynam załatwiać.
Ja nie pamiętam żeby ruchy kiedykolwiek były miłe.
Teraz mam tak ze leze glownie na lewym boku. Nogi mam podkulone i przy brzuchu kladzie się moj kot (rozpieszczony) i się wtula. Wtedy Zuzia dostaje swira i zaczyna go odpychać.
@Oczekujaca123 jak u Ciebie?
Też tak mam z kotem :D kładzie się częściowo na brzuchu co jest bardzo miłe i odprężające, ale mała zaczyna kota odpychac i biedny kot nie wie o co chodzi ;)
 
@Oczekujaca123 jutro będę dzialac w kierunku położnej. Generalnie ma przygotowac do porodu i opieki.
Mam taką z polecenia co prowadzi szkole rodzenia. Dam znac jak mi się uda z nia dogadać.
@olamakota jak przygotujesz kota na dziecko?
Problem ( kot) jest naszym oczkiem w glowie i nie chce aby się stresowala (to ona) naszym dzieciakiem. Poki co znalazlam ten artykuł : Link do: Jak przygotować koty na przyjście dziecka? - RUDOMI - koci blog o Ryśku i Marchewce
Dzis puszczę pierwszy placz z YouTube.

Ja mam wrażenie po dzisiejszej wizycie ze mam glowke w kroczu -.-
 
@Oczekujaca123 jutro będę dzialac w kierunku położnej. Generalnie ma przygotowac do porodu i opieki.
Mam taką z polecenia co prowadzi szkole rodzenia. Dam znac jak mi się uda z nia dogadać.
@olamakota jak przygotujesz kota na dziecko?
Problem ( kot) jest naszym oczkiem w glowie i nie chce aby się stresowala (to ona) naszym dzieciakiem. Poki co znalazlam ten artykuł : Link do: Jak przygotować koty na przyjście dziecka? - RUDOMI - koci blog o Ryśku i Marchewce
Dzis puszczę pierwszy placz z YouTube.

Ja mam wrażenie po dzisiejszej wizycie ze mam glowke w kroczu -.-
W pierwszej ciazy dosc szybko podjęłam temat nauki kota do dziecka... placz dziecka z Youtube nie robił na kocie wrazenia... krzyki tez nie... a nasz kot tez mega do nas przywiazany, takie nasze "dziecko" kochane. W koncu stwierdziłam ze co ma byc to bd. Jakos sie naucza razem zyc. Na placz z Youtube brak rekacji a na brak realnego dziecka wyszedl z pokoju.. takze to nie to samo [emoji14] z tego co.pamietam jak szukalam to mamy fajnych behawiorystow kocich w okolicy wiec damy rade [emoji14]
 
W pierwszej ciazy dosc szybko podjęłam temat nauki kota do dziecka... placz dziecka z Youtube nie robił na kocie wrazenia... krzyki tez nie... a nasz kot tez mega do nas przywiazany, takie nasze "dziecko" kochane. W koncu stwierdziłam ze co ma byc to bd. Jakos sie naucza razem zyc. Na placz z Youtube brak rekacji a na brak realnego dziecka wyszedl z pokoju.. takze to nie to samo [emoji14] z tego co.pamietam jak szukalam to mamy fajnych behawiorystow kocich w okolicy wiec damy rade [emoji14]
Na placz realnego dziecka, wyszedl z pokoju*
 
Ja mialam 2 koty przy corce. I nigdy nie bylo problemj. A byly to koty domowe nie wychodzily na dwór i nasze oczka W glowie. Pilnowalisny tylko zeby nie wskakiwaly do lozeczka bo uwielbialy takie miejsca a to jednak niebezpieczne. Wiec ja bym sie teraz kotem nie przejmowala.
 
A ja właśnie pościłam i reaguje. Nasłuchuje niespokojnie. Problem się strasznie rozpiescila odkąd leżę. Ciagle ze mną śpi, je sniadania w lozku, obiady i kolacje. To moja wina bo ja dokarmiam, jestem trochę na siebie zla za to bo niedługo zmienia sie nasze rytuały a nie chce żeby się stresowala.
Chociaż jak przychodzą do mnie znajomi z dziecmi to jest ich ciekawa. Obserwuje dzieciaki z bezpiecznej odległości.
 
Mój kot mieszkał z moim bratem 3 miesiace tuż po tym, jak mu się urodziło dziecko. Mój brat wariował, bo on nie lubi zwierząt, a kot upodobał sobie spać w łóżeczku małego, całe dnie tam spę∂zał - po prostu miękko i ciepło. Samo dziecko nie robiło na nim żadnego wrażenia.
 
reklama
U nas kot był zawsze moim oczkiem w głowie i też w czasie pierwszej ciąży dodatkowo go rozpieściłam. Skutek był opłakany - kot był zazdrosny na początku baaardzo. Np. jak przewijałam synka to przychodził do pokoju i przeraźliwie miauczał a potem wybiegał tak jakby chciał żeby za nim iść. Strasznie schudł, bał się płaczu a ja miałam rozdarte serce. Potem wszystko się jakoś ułożyło:)
 
Do góry