reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Sluchajcie dziewczyny ka chyba nie moge mowic ze mnie nie twardnieje brzuch. Dzisiaj cala noc twardnial. Ech i zamiast spac to czuwalam.
 
reklama
Przez to prawie zaspalam do przedszkola z corka. Rano Oczywisice bol brzucha jak na okres przeszlo jak sie polozylam. Rano zawsze mam taki bol przechodzi jak sie poloze. Teraz nic nie boli. Ale niepewnosc zasiana.
 
U mnie tez ciezka noc, nie spalam od 3, nad ranem tylko chwilkę przymknęłam oczy. Nie wiem czy to wina malego ale wczoraj w dzien i dzis w nocy bol calego podbrzusza tak bardzo nisko, bardzo nieprzyjemne. Jeszcze jak na złość jutrzejsze usg lekarz przełożył na pon.
 
Basia, już jesteś naprawdę dalekooo. Nie przejmuj się jak juz jest lepiej.
Kleo a Ciebie dalej boli?

Mnie chyba tez bolalo ale nie do końca pamiętam bo w nocy śpię.

Ja dzisiaj mam dzien bez kija nie podchodz. Biedny maz. Na codzien nie zwracam na to uwagi ale dzis mnie mega wk***ia to ze nie moge sie do porodu przygotować jak każda normalna kobieta. Posprzatac jak tego chce, poszukac czegos w sklepach. Wszystko mnie denerwuje. Maz zasuwa że sprzątaniem ale i tak nie zrobi tego tak jak ja tego chce. Ja chce wszystko wywalic z szafek i wyrzucic graty. On tego nie zrobi. Aaaaagggggggghggggrrrrr
 
Basia, już jesteś naprawdę dalekooo. Nie przejmuj się jak juz jest lepiej.
Kleo a Ciebie dalej boli?

Mnie chyba tez bolalo ale nie do końca pamiętam bo w nocy śpię.

Ja dzisiaj mam dzien bez kija nie podchodz. Biedny maz. Na codzien nie zwracam na to uwagi ale dzis mnie mega wk***ia to ze nie moge sie do porodu przygotować jak każda normalna kobieta. Posprzatac jak tego chce, poszukac czegos w sklepach. Wszystko mnie denerwuje. Maz zasuwa że sprzątaniem ale i tak nie zrobi tego tak jak ja tego chce. Ja chce wszystko wywalic z szafek i wyrzucic graty. On tego nie zrobi. Aaaaagggggggghggggrrrrr
Wiadomo jak faceci sprzątają;) Ja ciągle proszę poodkurzaj też pod łóżkiem w sypialni a nie tylko na środku bo mam alergię i niby odkurzał... podnoszę prześcieradło a tu brzeg cały w "kotach" I tak jest wszędzie- nie po mojemu. No nic chyba się przełamię i poproszę mamę żeby przyjechała jak będę w szpitalu i zrobiła generalne porządki;)
 
To dobry pomysl ale ja wiem ze mama nie posparza po mojemu. Nie wie co wyrzucic... A ja mam ochotę pozbyć sie miliona szpargałów. Np. nieuztwanej juz bielizny, kurtek na narty bo zajmuja duzo miejsca a nie lubię nart. Oddałbym do schroniska platforme dla kota bo i tak jej nie uzywa. Poszłabym sobie do garażu i wywalila niepotrzebne rzeczy. A tak to gratów przybywa a miejsca nie ubywa.
Najgorsze jest to ze może być tak ze posprzatam miesiąc po urodzeniu bo jeszcze ten połóg...
 
U mnie tez ciezka noc, nie spalam od 3, nad ranem tylko chwilkę przymknęłam oczy. Nie wiem czy to wina malego ale wczoraj w dzien i dzis w nocy bol calego podbrzusza tak bardzo nisko, bardzo nieprzyjemne. Jeszcze jak na złość jutrzejsze usg lekarz przełożył na pon.
To chyba wszystkie miałyśmy gorszą noc i kiepski początek dnia, ja też nie najlepiej się czuję, a zaraz mnie czeka dentysta... może to przez to, bo troche się stresuje wizytą.
 
Macie racje mi tez jest przykro ze nie moge posprzątać tak jak lubie. Stad zaczelam przynajmniej wyprawke robic sama. Maz zrobil pranie oczywiscie sortowal w salonie przy mnie co z czym. Wywiesil. Ja prasowalam bo wolalam zrobic to sama. I jak chce cos zrobic robie to na lezaco. Na szczęście troche tesciowa Posprzątala a reszte zrobil maz wiec takim sposobem nawet posciel mam zmieniona. Torbe do szpitala też Maz pakowal przy mnie.

@Zzzzzz Ty tez juz dosc wysoko moze sprobuj troche wstawac zaobserwujesz co i jak. Ja zaczęłam ok 29tc. Tylko wazna tu zasada zle znosi brzuch to sie kłaść.

Zauwazylam ze często razem mamy jakies bole wiec moze to pogoda tak na Nas dziala. U nas dzisiaj bialo pafa od wczoraj snieg.

A z tym domem to sobie obiecalam ze jak urodze to Maz z Malym na spacer a ja sprzątać bede. Nowy dom i serce peka jak tak sie go zapuszcza.
 
reklama
Hej, ja też noc totalna klapa. Położyłam się o 12 i do trzeciej spałam w łóżku ale chyba trzy razy się obudziłam no bo zgaga, musiałam lecieć do łazienki bo myslałam że zwymiotuje z tego :( a od 3 spałam na siedząco na tapczanie do 6 :( teraz jedziemy do Zabrza po wózek wkońcu i jakieś elementy do wyprawki :) ale mam oczy jak grosiki taka jestem nie wyspana :o
@Zzzzzz ja też taki kryzys miałam, ale powoli własnymi siłami zaczęłam ogarniać co nieco. Tylko mi chodzenie nie przeszkadzało nigdy, teraz już nie zwracam zbytnio uwagi na twardniejący brzuch, a czuję że się mi stawia i ciągnie.
 
Do góry