kb.karola90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2018
- Postów
- 1 463
To jest jakaś paranoja...jak może być taki lekarz na dyżurze...ja na szczęście za każdym razem jak byłam na IP trafiłam na fajnych lekarzy. No może prócz tego ze jak byłam w 5+2 tc z plamieniami to mi się lekarz zapytał po co przyjechałam bo przecież on i tak niczego tam nie zobaczy i ze to napewno nawet nie ciąża, ale jak mu powiedziałam jaką miałam betę 5 dni wcześniej to zrobił oczy jak 5 zł (ponad 14tys) to odrazu mnie przyjął i ku jego zdziwieniu i mojemu oczywiście też mojemu Bąbelkowi biło juz serduszkoByłam na IP i wróciłam do domu z antybiotykiem (zinnat) oraz globulkami. Moja lekarka dzwoniła do mnie jak już byłam na miejscu i w sumie zaakceptowała to co mi zapisali tylko zaleciła dłuższą kurację. Trochę mnie uspokoiła z tą candidą. Niekoniecznie musi być w szyjce lecz tylko w pochwie i została pobrana na wymazówkę. Tego nie wiedziałam ale podobno globulki nie działają na szyjkę...
Jeśli chodzi o samą wizytę w szpitalu to chyba źle trafiłam. Pani dr miała "muchy w nosie" Ehh niby młoda osoba a zero empatii. Każde moje pytanie przerywała w połowie ironicznym komentarzem. Np. wczoraj Ewa strasznie nisko się ułożyła i mega kopała mnie w szyjkę tak, że aż zginałam się w pół. Bolało mnie całe podbrzusze i nie wiedziałam czy to od infekcji czy właśnie kopniaki. Usłyszałam " przecież nie wyciszymy aktywności płodu" Nie byłam też badana ale może to i dobrze bo jakby miało to się odbyć w tak nerwowy sposób to dziękuję...
Najważniejsze, że leczenie rozpoczęte. Mamy kolejny dzień do przodu.
Życzę Wam spokojnego dnia
Te posiewy to czasem właśnie takie zakłamane wychodzą ale najważniejsze że już przyjmujesz antybiotyk. A stosujesz luteine dopochwową?
A jakby tam do nich zadzwonić?? Jak ja leżałam w szpitalu to czekałam na wynik posiewu 9 dni i właśnie mi tłumaczyli ze dlatego tak długo ze jest jałowy i oni muszą czekać czy aby napewno coś tam się nie wyhoduje, także mam nadzieje ze u Ciebie też tak właśnie jest. Bo jakby coś wyszło to oni już odrazu by przecież widzieli. Tak na logike...mam nadzieje ze mam racjęW tych szpitalach to serio rozni sa lekarze. Pójdą tylko dla kasy żadnej wiedzy ani nic i później tak to wygląda. A ja dalej nie mam wyniku wczoraj strona diagnostyki szwankowala a dzisiaj i tak nic nie ma. To juz 6 dni. Jestem wkurzona.
Dziewczyny ale stresująco się zaczął ten tydzień
Mam jeszcze jedno pytanie, niedawno jedna z Dziewczyn pisała ze zsunal jej się szew (niestety nie pamiętam nicku), wiecie może co u Niej??