Dzięki Dziewczyny, jesteście kochane!!!
Umówiłam się na przyszłą środę do prof. Pietrygi z Poznania, ma dobre opinie i pracuje w Klinice Położniczo-Ginekologicznej. Może zdecyduje założyć się szew, może też dobrze by było tam rodzić. Jestem z małego miasta na Dolnym Śląsku i boję się rodzić tutaj...
Ja też leżę 23,5 h/dobę. Jeszcze wczoraj byłam tym faktem załamana, ale jest mi lżej jak widzę, że jest nas tak dużo i że jesteście takie dzielne!
Lekarze bagatelizują u mnie, bo szyjka ma dalej 33 mm, czyli całkiem długa. Nikt nie słucha, że jeszcze niedawno miała 45 mm i nie było żadnego lejka...poza tym upierają się, że przy skurczach szew nic nie da. Mimo wszystko będę naciskać, by mi go założyli. Chyba, że wszystko cudownie się cofnie, co jest chyba niemożliwe technicznie - ale wierzę w cuda
Zwiększę dawkę Luteiny do 3x100, dzięki za rady :* Trzymam za nas wszystkie kciuki i będę Was już czytać codziennie