reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja wczoraj miałam boleści że już wyobrażałam sobie droge na porodówke, na szczęście przeszło. Jeszcze dwa tygodnie i ciąża donoszona także troche leżenia mi zostało. Zgaga mnie zaczęła męczyć i w sumie to tyle atrakcji. Aa i czekam na kuriera z piżamą do szpitala i ciuszkami dla Małego ❤ Za tydzień wizyta u lekarza, mam nadzieje że dotrwam! :)
Trzymajcie się dziewczyny! Pozdrawiam :)
 
reklama
Ja jestem po pierwszej @ po poronieniu (niecałe 2 miesiące) i biję się z myślami czy działać już z mężem bez zabezpieczenia, czy poczekać jeszcze jeden cykl.

Ginekologicznie wszystko jest dobrze, wyniki krwi wszystkie mam w porządku więc w zasadzie na co czekać...

Bo to u nas też tak szybko nie działa, że poprzytulamy się i zaraz jest ciąża...

Ech, ciężkie dylematy [emoji39]
 
@Zzzzzz d dimery tez badam po podaniu heparyny. Robie to na każda wizyte. I ja mam rozne wyniki od 400 do 600. W ciazy moga wzrosnac do 2 tys maks ale to jak juz wysoka ciaza. Jak masz duze d dimery to moze za niska dawka heparyny? Ile ich masz?
 
Ja jestem po pierwszej @ po poronieniu (niecałe 2 miesiące) i biję się z myślami czy działać już z mężem bez zabezpieczenia, czy poczekać jeszcze jeden cykl.

Ginekologicznie wszystko jest dobrze, wyniki krwi wszystkie mam w porządku więc w zasadzie na co czekać...

Bo to u nas też tak szybko nie działa, że poprzytulamy się i zaraz jest ciąża...

Ech, ciężkie dylematy [emoji39]
U mnie tez tak szybko nie dziala... tak myslalam.... ale mimo to odczekalam grzecznie 3 cykle. Teraz byl pierwszy cykl staran i jestem w ciazy. Dobrze, ze nie zaczelam wczesniej... ;) ale wiadomo u mnie to jakis cud.. sama w to nie wierzę. Dzis 28dc a beta 281. Jutro wizyta u gin zeby sprawdzila czy wszystko.ok (mimo ze nic nie bedzie widac) , ale potrzebuje miec psychiczne poczucie, ze mnie ktos zbadal, bo w sobote na papierze mialam krew...
Niby jestem obstawiona lekami, ale skontrolowac sie nie zaszkodzi :)

Trzymam za Was kciuki, za te juz na mecie, za te lezakujace, którym troche jeszcze zostalo i za te starajace :*
 
Ja jestem po pierwszej @ po poronieniu (niecałe 2 miesiące) i biję się z myślami czy działać już z mężem bez zabezpieczenia, czy poczekać jeszcze jeden cykl.

Ginekologicznie wszystko jest dobrze, wyniki krwi wszystkie mam w porządku więc w zasadzie na co czekać...

Bo to u nas też tak szybko nie działa, że poprzytulamy się i zaraz jest ciąża...

Ech, ciężkie dylematy [emoji39]
Kochana jak czujesz ze jesteś gotowa to dzialaj. Ja bym probowala. Tym bardziej ze niekoniecznie musi die udac w 1 cyklu. Mojego meza kuzynka poronila w 12 tc. Zaszła w 1 albo 2 cyklu po poronieniu. I juz sie cieszy coreczka a ja dopiero w ciazy. Chociaż Ona poronila we wrzesniu a ja w sierpniu. Ona zaszla od razu a ja pierw czekalam bo mialam cc a pozniej sie nie udawalo. Dodam ze ona ma 40 lat.
 
U mnie tez tak szybko nie dziala... tak myslalam.... ale mimo to odczekalam grzecznie 3 cykle. Teraz byl pierwszy cykl staran i jestem w ciazy. Dobrze, ze nie zaczelam wczesniej... ;) ale wiadomo u mnie to jakis cud.. sama w to nie wierzę. Dzis 28dc a beta 281. Jutro wizyta u gin zeby sprawdzila czy wszystko.ok (mimo ze nic nie bedzie widac) , ale potrzebuje miec psychiczne poczucie, ze mnie ktos zbadal, bo w sobote na papierze mialam krew...
Niby jestem obstawiona lekami, ale skontrolowac sie nie zaszkodzi :)

Trzymam za Was kciuki, za te juz na mecie, za te lezakujace, którym troche jeszcze zostalo i za te starajace :*
No to kochana gratulujemy:) i doskonale Cie rozumiem. Ciaza po stracie jest trudna..ja sobie na początku nawet ciaze.pozamaciczna wkrecalam..tez szybko polecialam do lekarza. Nawet bety sie przyczepilam ze za niska..caly czas cos.
 
No to kochana gratulujemy:) i doskonale Cie rozumiem. Ciaza po stracie jest trudna..ja sobie na początku nawet ciaze.pozamaciczna wkrecalam..tez szybko polecialam do lekarza. Nawet bety sie przyczepilam ze za niska..caly czas cos.
No wlasnie.. musze jutro tej lekarce powiedziec, ze jak bede przesadzac to ma mnie kopnac w dupe.. tak ona z tych co.mnie kopnie. Poznalam ja w szpitalu odbierala porod Franka, taka 100% kobieta z jajem. Mimo calej sytuacji tak mnie wsparla i poprawila humor, ze u niej wyladowalam ;) i u niej zostaje ! - tak mysle ;)
 
@Oczekujaca123 najwazniejsze nastawienie i lekarz ktory nie straszy a wspiera. Moj nawet książkę kazal mi przeczytac " potega podświadomości". A Ty rob pilnie i systematycznie badania i badz czujna. Bedzie dobrze.
 
Ja jestem po pierwszej @ po poronieniu (niecałe 2 miesiące) i biję się z myślami czy działać już z mężem bez zabezpieczenia, czy poczekać jeszcze jeden cykl.

Ginekologicznie wszystko jest dobrze, wyniki krwi wszystkie mam w porządku więc w zasadzie na co czekać...

Bo to u nas też tak szybko nie działa, że poprzytulamy się i zaraz jest ciąża...

Ech, ciężkie dylematy [emoji39]
U nas też ostatnia @ przed staraniami mam taką nadzieję bo jestem po cc w listopadzie mam wizytę I w listopadzie mija pół roku od porodu synka tak też mój gin kazał się zgłosić więc szczerze to żyje tylko nadzieję że da zielone światło bo u nas też to tak szybko nie idzie
 
reklama
Do góry