reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U mnie tez tak szybko nie dziala... tak myslalam.... ale mimo to odczekalam grzecznie 3 cykle. Teraz byl pierwszy cykl staran i jestem w ciazy. Dobrze, ze nie zaczelam wczesniej... ;) ale wiadomo u mnie to jakis cud.. sama w to nie wierzę. Dzis 28dc a beta 281. Jutro wizyta u gin zeby sprawdzila czy wszystko.ok (mimo ze nic nie bedzie widac) , ale potrzebuje miec psychiczne poczucie, ze mnie ktos zbadal, bo w sobote na papierze mialam krew...
Niby jestem obstawiona lekami, ale skontrolowac sie nie zaszkodzi :)

Trzymam za Was kciuki, za te juz na mecie, za te lezakujace, którym troche jeszcze zostalo i za te starajace :*
Kochana w innym wątku widziałam właśnie, że Ci się udało i dziś mocno trzymałam kciuki za Twoją betę [emoji4] bardzo się cieszę, że Ci tak ładnie przyrasta [emoji4]

Jesteś moją nadzieją, że można szybko zajść w ciążę. Zdaje się pisałaś, że poprzednia też Wam tak sprawnie poszła [emoji4] u nas to tak niestety nigdy szybko się nie działo, stąd moje przemyślenia czy może już coś trochę popróbować bez szaleństw, a po następnej @ wziąć się konkretnie do działania... Bo prawdopodobieństwo, że nam się tak uda jak Wam jest naprawdę znikome... [emoji6]
 
reklama
Kochana jak czujesz ze jesteś gotowa to dzialaj. Ja bym probowala. Tym bardziej ze niekoniecznie musi die udac w 1 cyklu. Mojego meza kuzynka poronila w 12 tc. Zaszła w 1 albo 2 cyklu po poronieniu. I juz sie cieszy coreczka a ja dopiero w ciazy. Chociaż Ona poronila we wrzesniu a ja w sierpniu. Ona zaszla od razu a ja pierw czekalam bo mialam cc a pozniej sie nie udawalo. Dodam ze ona ma 40 lat.
Tak myślę właśnie, że w sumie czemu nie próbować. Tyle, że ja poroniłam w 20tc także to ciąża późniejsza - szczerze, nie wiem czy jest jakaś różnica w tym, ile trzeba odczekać.

Lekarz mnie straszy statystykami i mówi, że mam odczekać pół roku (!). Tyle, to ja na pewno nie wytrzymam...

Czasem tak myślę... Ostatnią ciążę miałam prawie rok po pozamacicznej i nie dało mi to żadnej gwarancji. Więc czy ten czas jest faktycznie taki istotny? No, nie mam pojęcia.

Też nie chciałabym zrobić czegoś, co już na starcie miało być ryzykowne, ale jak czytam historie takie, jak Twojej kuzynki to rozmyślam, czy czasem nie lepiej olać te wszystkie zalecenia i iść na żywioł, na zasadzie co ma być, to będzie [emoji6]
 
Kochana w innym wątku widziałam właśnie, że Ci się udało i dziś mocno trzymałam kciuki za Twoją betę [emoji4] bardzo się cieszę, że Ci tak ładnie przyrasta [emoji4]

Jesteś moją nadzieją, że można szybko zajść w ciążę. Zdaje się pisałaś, że poprzednia też Wam tak sprawnie poszła [emoji4] u nas to tak niestety nigdy szybko się nie działo, stąd moje przemyślenia czy może już coś trochę popróbować bez szaleństw, a po następnej @ wziąć się konkretnie do działania... Bo prawdopodobieństwo, że nam się tak uda jak Wam jest naprawdę znikome... [emoji6]
Ile staralas sie o poprzednia ciaze?
:*
 
Tak myślę właśnie, że w sumie czemu nie próbować. Tyle, że ja poroniłam w 20tc także to ciąża późniejsza - szczerze, nie wiem czy jest jakaś różnica w tym, ile trzeba odczekać.

Lekarz mnie straszy statystykami i mówi, że mam odczekać pół roku (!). Tyle, to ja na pewno nie wytrzymam...

Czasem tak myślę... Ostatnią ciążę miałam prawie rok po pozamacicznej i nie dało mi to żadnej gwarancji. Więc czy ten czas jest faktycznie taki istotny? No, nie mam pojęcia.

Też nie chciałabym zrobić czegoś, co już na starcie miało być ryzykowne, ale jak czytam historie takie, jak Twojej kuzynki to rozmyślam, czy czasem nie lepiej olać te wszystkie zalecenia i iść na żywioł, na zasadzie co ma być, to będzie [emoji6]
Ja stracilam w 23tc wiec podobnie. U mnie mowili 3-6miesiecy. Padla decyzja o 3 ale po badaniu usg. Idz na kontrole i dopytaj lekarza. Ja wolalam czekac te 3, bo balam sie, ze jesli pojdzie cos nie tak to bede winila siebie... wiec chcialam ppczekac tyle ile trzeba ale wybralam minimum. Pol roku to moim zdaniem po CC sie czeka... tak mowia. Jelsi na usg bedzie czysto to dzialaj. Ja poszlam na 3 niezalezne usg w każdym cyklu do innego lekarza. Od 3 uslyszalam, ze pieknie siw goi i sladu po ciazy nie ma.
 
@Edison przypomnij mi jaka przyczyna straty? Ty się kochana pytalas o badania na APS?
Aha no i @Edison te 3 miesiace to jest dobry czas na zrobienie badan.. zabezpieczenie sie przed kolejna strata jak najbardziej sie da.

No o najwazniejsze
Najpierw trzeba pożegnać jedno dziecko , pozniej starac sie o drugie... nie rozumialam tego jeszcze jakis czas temu, ale tak jest. Musimy pogodzic sie ze strata. Niestety
Trzeba przejsc zalobe :*
Ja niezmiennie polecam psychologa... bo wiem , ze ktos czuwa nad tym w jakim jestem stanie i czy ciaza to odpowiednia decyzja
Ja oprocz zielone swiatla od gin czekalam tez na zielone swiatlo od psychologa. Kazda kolejna ciaza bedzie trudna... jelsi nie pogodzimy sie z pierwsza strata i nie przepracujemy tego choćby sami ze soba to moze byc ciezko..


Nie odbierz mnie zle.
:*
 
Ja stracilam w 23tc wiec podobnie. U mnie mowili 3-6miesiecy. Padla decyzja o 3 ale po badaniu usg. Idz na kontrole i dopytaj lekarza. Ja wolalam czekac te 3, bo balam sie, ze jesli pojdzie cos nie tak to bede winila siebie... wiec chcialam ppczekac tyle ile trzeba ale wybralam minimum. Pol roku to moim zdaniem po CC sie czeka... tak mowia. Jelsi na usg bedzie czysto to dzialaj. Ja poszlam na 3 niezalezne usg w każdym cyklu do innego lekarza. Od 3 uslyszalam, ze pieknie siw goi i sladu po ciazy nie ma.
Ja miałam 2 niezależne usg, z czego jedno na początku października i już wtedy lekarz powiedział, że nie widać śladu po ciąży. Nawet pytał ile dni minęło od okresu, a byłam jeszcze przed tym pierwszym po poronieniu (to był inny lekarz, nie ten który prowadził moją ciążę)

Dzisiaj byłam na kontroli po pierwszej @ u tego, co mnie prowadził (czyli drugie usg) i powiedział, że wszystko super zagojone. Gada tylko o statystykach, co dla mnie nie jest żadnym konkretnym argumentem :-|

O ostatnie ciaże staraliśmy się po 5 miesięcy.
 
Po pierwszej stracie też slyszalam od lekarza ze min 3mce do pol roki. Od innego słyszałam zeby od razu zachodzić i oczywiście posłuchałam tego drugiego. Nie doczekałam sie miesiaczki. Nosilam pod serduchem kolejne dzidzi 16tyg i poronilam. Znowu uslyszalam od lekarzy ze mam dzialac od razu i choć serce mi mowilo ,chce ciąży' rozum powiedzial ze nie zniesie kolejnej straty. Postanowilam odczekać pol roku. Zaczęłam sie badac i wpadlam w obsesyjny wir diagnozy poszukiwania odpowiedzi na pytanie ,czemu '. Powychodziły mi swinstwa typu APS , problemy immunologiczne, ureaplasma. I w sumie czekalabym dalej z ciaza bo chciałam zbadac jeszcze allo mlr i natural killers ale moj maz dostal raka jadra i musieliśmy szybko dzialac i zdazyc przed chemia. I oto jestem w 20tyg kolejnej zagrozonej ciazy. Nie powiem Ci czy warto teraz się starac
To zalezy od Ciebie i Twojego meza. Kazdy przypadek jest inny :*
 
reklama
Do góry