reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Twardnienia miewam jak wstaje z łóżka, albo np. Pod prysznicem jak dlugo stoje. Caly czas mysle pozytywnie, bo kazdy kolejny dzien to ulga, ale mimo wszystko jak juz tyle wytrwałam to mały moglby to 3 tygodnie mimimum posiedzieć sobie jeszcze w brzuszku :)
 
reklama
Twardnienia miewam jak wstaje z łóżka, albo np. Pod prysznicem jak dlugo stoje. Caly czas mysle pozytywnie, bo kazdy kolejny dzien to ulga, ale mimo wszystko jak juz tyle wytrwałam to mały moglby to 3 tygodnie mimimum posiedzieć sobie jeszcze w brzuszku :)
Ja tez mam takie bole jak wstane i np po cos pojde czy pod prysznic. I ich sie boje najbardziej. Najchetniej od razu bym sie polozyla dlatego widze ze lezenie.pomaga. trzymamy za Ciebie kciuki i zobaczysz ze bedzie dobrze. Ja modle sie codziennie do sw Rity sprawy Trudne . jakos taka ulge czuje i spokoj po tej modlitwie. Polecam

Ps. Tez bede miala synka. Jak dajesz na imie jesli mozna wiedziec. My dajemy Szymon:)
 
Ja tez mam takie bole jak wstane i np po cos pojde czy pod prysznic. I ich sie boje najbardziej. Najchetniej od razu bym sie polozyla dlatego widze ze lezenie.pomaga. trzymamy za Ciebie kciuki i zobaczysz ze bedzie dobrze. Ja modle sie codziennie do sw Rity sprawy Trudne . jakos taka ulge czuje i spokoj po tej modlitwie. Polecam

Ps. Tez bede miala synka. Jak dajesz na imie jesli mozna wiedziec. My dajemy Szymon:)
Dziękuje i trzymam kciuki również za Was.
Ja też chce Szymka a mąż chce Miłosza. A żeby zrobić mi na zlość mówi do brzucha Kryspin, więc u nas sprawa imienia jeszcze nie jest przedyskutowana
 
@Pauliska757 spory Synek :) lez ladnie proszę i zaciskaj nuny :)
@Szara20 motywuje mnie taki przebieg wydarzeń jaki jest u Ciebie. Mam nadzieje że u mnie bedzie podobnie. W sensie ze bede miala choćby 4 dni na wysprzatanie przed porodem. Moj M jest cudowny. Bardzo się nami opiekuje ale jego sprzątanie nie spelnia moich oczekiwań. Póki co zaciskam zeby i fantazjuje o tym jak wezme szczoreczke do mycia zebow i wyczyszcze fugi miedzy plytkami.
@BaskaW ja jeszcze nie znam płci ale podejrzewam po realcjach lekarzy ze to syn. Myślę nam Emilem badz Emiljanem. Jak będzie dziewczynka to mój M nadaje jemu podoba sie Zuza.
 
@Zzzzzz oj mam podobnie z tym sprzataniem. Maz bardzo sie stara ale ja zawsze jakies smugi czy cos zauważe. A tym bardziej mnie to boli bo mieszkamy od czerwca w nowowybudowanym domu i nie chce go zapuscic. A co do fug i plytek polecam parownice karcher. Produkuje wrzaca pare czysci nawet stary brud. Ja chcialabym ok 33 tc juz wstac i cos przygotowac. Musimy jeszcze wykonczyc pokoj bo jako jedyny jest jeszcze niepomalowany i bez paneli. Po stracie jakos nie moglam patrzec na ten pokoj. A i cala garderobe wymienic po corce. Juz powoli cos kupuje jak sa wyprzedaze ale przynajmniej mam wozek i inne potrzebne rzeczy po corce.

Co do plcic to koj lekarz juz ok 12 tyg smial sie ze cos lata ale zeby sie nie nastawiac. Pozniej w 14 juz mowi ze syn i tak zostalo. Z czego bardzo sie ciesze bo stracilam syna. W domu mam corke Karolinke. Bardzo kibicuje braciszkowi. My z mezem tez sie nei zgadzalismy co do imienia. On chcial Wiktor a ja Szymon. Corka przeglosowala Szymona i tak zostalo.
 
@BaskaW mam karchera :) niestety końcówka jest gruba jezeli chodzi o prysznicowe zakamarki. Jedno jest pewne karcher to dla mnie w pewien sposób terapia. Jak zaczynam nim czyścić to schodzi mi caly dzień bo zawesze się cos znajdzie. Ale to dobrze na mnie działa czuje sie po tym rewelacyjnie.
 
@BaskaW mam karchera :) niestety końcówka jest gruba jezeli chodzi o prysznicowe zakamarki. Jedno jest pewne karcher to dla mnie w pewien sposób terapia. Jak zaczynam nim czyścić to schodzi mi caly dzień bo zawesze się cos znajdzie. Ale to dobrze na mnie działa czuje sie po tym rewelacyjnie.
No to jeszcze troche i sie dorwiemy do pracy w naszych domkach. Kiedy teraz wizyta? Ja dopiero 31 pazdz.
 
@Pauliska757 spory Synek :) lez ladnie proszę i zaciskaj nuny :)
@Szara20 motywuje mnie taki przebieg wydarzeń jaki jest u Ciebie. Mam nadzieje że u mnie bedzie podobnie. W sensie ze bede miala choćby 4 dni na wysprzatanie przed porodem. Moj M jest cudowny. Bardzo się nami opiekuje ale jego sprzątanie nie spelnia moich oczekiwań. Póki co zaciskam zeby i fantazjuje o tym jak wezme szczoreczke do mycia zebow i wyczyszcze fugi miedzy plytkami.
@BaskaW ja jeszcze nie znam płci ale podejrzewam po realcjach lekarzy ze to syn. Myślę nam Emilem badz Emiljanem. Jak będzie dziewczynka to mój M nadaje jemu podoba sie Zuza.
No ja co prawda nie leżałam tak długo jak wy, bo dopiero od 28 tygodnia, ale i tak te ponad 2 miesiące były cięzkie... Też ciągle narzekałam na bałagan, mimo że mąż naprawdę się starał, ale cięzko mu było utrzymać porządek jak wychodził do pracy o 8 a wracał po 18 i jeszcze musiał wszystko dla dziecka załatwiać. Teraz praktycznie od soboty staram się funkcjonować normalnie, ale powiem Wam szczerze, że od tego ciągłego leżenia i dużego już brzucha ciezko teraz cokolwiek samej zrobić. :)

Mam nadzieje, że u was będzie podobnie jak u mnie i też donosicie swoje dzieciątka :)
 
Cześć dziewczyny [emoji4]
Mi dzisiaj ściagneli pessar (36+6), szyjka 1,5cm i rozwarcie na jeden palec, ale skurczu na ktg ani jednego.
@Tusinka Ty mialas jakąś podobną szyjkę do mojej po ściągnieciu szwu, prawda? I 4 dni później urodziłaś?
Tylko Ty mialas skurcze, a u mnie cisza, wiec moze dluzej jeszcze pochodzę w dwupaku [emoji6] Te skurcze mialas caly czas od sciagniecia szwu czy tylko w ten dzien kiedy Ci go sciagali? :)

Moja szyjka w dniu ściągnięcia szwu miała 1,5 cm. Po zdjęciu od razu zrobiło sie rozwarcie na ok 1,5 cm.
Urodziłam 5 dni pózniej.
Zaczęło sie od biegunki rano (godzina w toalecie) i przyszły skurcze wyraźne ale nie duże i tak trwały od 10-14. O 14 w szpitalu odeszły wody podczas badania szyjki.. natychmiast sie nasiliły i o 16.20 córeczka była juz na świecie.. także ta bolesna część porodu trwała tylko Ok 2,5 godziny [emoji4]

A który u Ciebie tydzień ? Masz pessar dobrze kojarzę ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry