Lezalam w pierwszej ciąży. Nie pomogło.. poród przedwczesny w 24tc. Ale też dodam , że nie dostałam żadnej luteiny, duphastonu, nospy czy magnezu. Nic.
A myślę, że to dużo daje. W drugiej ciazy nie miałam żadnych problemów z miękką szyjka czy taka która się skraca. No i też w drugiej ciazy nie lezalam, może dlatego, że po takim dniu leżenia w nocy miałam mocne skurcze... I musiałam brać 2 nospy naraz żeby je wyciszyc. Jak normalnie funkcjonowalam to nie czułam brzucha. No i jeszcze szewek miałam założony profilaktycznie więc jakieś zabezpieczenie. Udało się dotrwac do planowanej cesarki w 39tc
Moim zdaniem 4 tygodnie to za długo, jeżeli coś dzieje się z szyjka to najlepiej co 2 tygodnie kontrolować