Ja przez pierwsze 6 tygodni z pessarem nic nie brałam, bo lekarz twierdził że nie ma potrzeby. Dopiero w 36 tygodniu zrobiło się więcej upławów i dostałam nystatynę 1 raz dziennie przez 10 dni.
Nie wiem czy to przez to, ale wcześniej bolało mnie podbrzusze, a po 3 dniach z nystatyną ból minął całkowicie, więc może jednak miałam jakąś infekcje.
A czy są tutaj dziewczyny, które czekają już na rozwiązanie mają ściągnięty pessar/szew? Kiedy miałyście ściągane? I czy miałyście odstawione leki i kiedy?
Ja w sobotę skończę 38 tydzień, mam wizytę u lekarza w czwartek i nie wiem czy już powinnam odstawić luteinę i magnez? Oczywiście wypytam lekarza, ale jeśli chodzi o pessar to już mi zapowiedział, że mam z nim chodzić do porodu, będę miała planowaną cesarkę ze względu na położenie miednicowe. Wydaje mi się, że to bez sensu cały czas teraz brać leki kiedy już dziecko jest donoszone.