reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Wzięłam rano antybiotyk i żołądek mnie na dokładkę boli :-/ ale jak się łyka tyle leków to nie ma się co dziwić.

Ewelina, mam nadzieje ze leki pomogą.

Milly, co u Ciebie?
 
reklama
Mitaginka termin mam na 26 marca, ale jak wytrzymam w ogole do marca to bedzie sukces. Szyjka obecnie ma 1.74cm. Kiedy zalozylam szew miala 2, pozniej nawet 2.5, ale mimo lezenia i tak sie skrocila. Wg lekarza gdyby nie szew to juz bym jej nie miala. Wizyta 30.12 zobaczymy, ale przeczuwam jedna wielka lipe, bo mam od 2 dni jakas kumulacje skurczy.
Ewellina musisz sobie teraz bardzo kontrolowac ta szyjke, bo jak sa twardnienia to w ciagu kilku dni moze sie skrocic. Powiem Ci, ze cos w tym jest, ze jak sie lezy na plecach to czasem jest skurcz za skurczem. U mnie dokladnie to samo.
Dzis w nocy od 2 do 7 meczylam sie z twadnieniami, tzn brzuch mialam twardy caly czas, a co chwile napinalo sie wszystko. Najadlam sie nospy, magnezu, ale to nic nie dalo. Wkurza mnie ta bezsilnosc, leze, biore leki, a mimo to sa takie dni ze mam co chwile skurcze. No to sobie ponarzekalam:) mam nadzieje, ze u Was skurczow dzis brak:)
 
Ja w pierwszej ciąży miałam to samo ale wtedy był jeszcze fenoterol i jak te wszystkie nospy nie działały to brało się fenka.
Ja tez mam wizytę 30 ale podejrzewam ze pessara mi nie założy z powodu tego czegoś w pochwie.
A to nie jest tak że bardziej sim odczuwa jak się leży na plecach a częstotliwośc jest podobna?

Martha, a twardnienia masz takie same od 18 tc czy narastaja niestety? Fajnie Wam bo jesteście prawie dwa miesiące przede mną ;-)
 
Fenka nie ma, ale jest adalat. U nas kiedys byl odpowiednik, chyba cordafen czy jakos tak, wiem ze dziewczyny braly to. Z tym, ze adalat dostepny jest, ale w niemieckich aptekach..
U mnie nie jest tak, ze to sie nasila z czasem, po prostu jeden dzien mam taki, ze tych twardnien jest do 10, a nastepny, ze twardnieje caly czas. Nie mam pojecia od czego to zalezy.
 
Jesli chodzi o pessara to nie wiem jak to jest z tymi bakteriami. Przy szwie musialam najpierw sie przeleczyc. Na szczescie leczenie trwa chwile, dluzej chyba czekalam na te posiewy wszystkie.
To prawda, pamietam jak jak lezalam w 20 tyg w szpitalu to 27 tydz wydawal mi sie mega odlegly, ale udalo sie dotrzymac. Jeszcze 9 tyg:baffled:
 
Przy pessarze tez trzeba mieć tam czysto, bo jednak to ciało obce i sam w sobie zwiększa możliwość infekcji.
Tak bym chciała juz wizytę, dowiedzieć się co i jak. Póki co ja najczęściej leżę na plecach z poduszką pod Pupa ;-)
 
Dziewczyny, a jak myślicie - mogę siedzieć czy lepiej leżeć ? Dzisiaj myślałam, że się poryczę tak mnie plecy bolały. Nie wiedziałam czy to od leżenia, czy to po prostu urok ciąży. Jak siedzę to mi brzuch nie twardnieje tylko czasami jak się wyprostuję to czuję w pochwie taki jakby ucisk ale skurczy nie ma żadnych i zdecydowanie wolałabym siedzieć :(

Martha Nie strasz mnie z tą szyjką, że w takim tempie się może skrócić. Kolejną wizytę mam 8 stycznia i wtedy zobaczymy co z nią. Generalnie jestem też zapisana na 30.12 (zapisałam się kilka dni temu, myślałam, że dotrwam do tego dnia a potem jednak objawy nie ustępowały więc zadzwoniłam i gin przyjął mnie od razu następnego dnia ale położna powiedziała, że póki co zachowa dla mnie ten termin na wszelki wypadek ) i dodatkowo mówił, że mam zadzwonić 27.12 i powiedzieć jak się czuję czy leki działają i w razie czego, że mogę przyjechać tego dnia.

A jak to jest z szyjką - czy ona poza skracaniem daje jakieś objawy - no rozszerza się czy coś? Bo gin mówi, że z moją jest wszystko w porządku i ma 30,1 mm wg jego sprzętu. Twardnienia występuję u mnie od 13 dni także myślę, że gdyby szyjka miała się tak drastycznie skracać u mnie od tego, to już by była znacznie krótsza :) tak się przynajmniej pocieszam :)
 
Ostatnia edycja:
Ewelina, a gin użył słowa leżeć?
Powiem tak, przy kłopotach z szyjka trzeba LEZEC. Jak stoisz albo siedzisz to jest ucisk na szyjkę. Siła grawitacji. Jak leżysz, zmniejszasz nacisk.
 
Mówił, że mam się oszczędzać, dużo odpoczywać, starać się nie chodzić jeśli to nie jest konieczne.. Ale chyba nie powiedział, że mam koniecznie leżeć, bo z szyjką jakby by nie było jest wszystko ok. To ja już sama nie wiem.. Zadzwonię do niego w sobotę, zdam relacje jak się czuję i spytam czym ewentualnie może grozić chodzenie jeżeli z szyjką jest wszystko ok. Oczywiście chodzić nie zamierzam, bo twardnienie sprawia, że automatycznie się przed tym wzbraniam. Tylko w tej chwili czuję się "niedoinformowana" . Nie wiem co mi w zasadzie jest, co mi grozi. Skoro nakazał oszczędzanie, to słucham go.
 
reklama
A ja zaliczyłam dzisiaj wizytę na IP. Od kilku dni czuje cos w pochwie, do tego to pieczenie itd. Dzisiaj wkręcilam sobie ze może to co czuje to jakieś rozwarcie...okazało się ze mam mega grzybicę. A więc aktualnie leczę i bakterie i grzybicę. Całe szczęście, że to tylko to.
 
Do góry