Ewellina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Grudzień 2014
- Postów
- 204
Zaglądałam tu z tel. ale nie pisałam, bo fatalnie mi się pisze w ten sposób. To raz. A dwa, że nawet nie miałam siły ani ochoty prawdę mówiąc. W sobotę rano zadzwoniłam do gina. Powiedział, że on mi już nie jest w stanie pomóc i muszę jechać do szpitala na obserwację. Poryczałam się jak dziecko, bo szpital wywołuje we mnie jedynie negatywne emocje. Zresztą jak u większości pewnie.
W szpitalu przyjęła mnie bardzo ciepło pani ginekolog. Sympatyczna kobieta. Z szyjką wszystko ok. Wg mojego gina ma 30,1 mm, a wg niej 26-28mm i jest krótka. Powiedziała, że gdyby miała ok 35mm to byłaby spokojniejsza o mnie. Na szczęście jest twarda i zamknięta ale należy jej się bacznie przyglądać ze względu na długość. Zdziwiła mnie jej odpowiedź na pytanie czy szyjka może się wydłużyć - otóż ona twierdziła, że tak łożysko w porządku, maluch też - waży 900g. Przyczyna stawiania się macicy niestety pozostała nieznana gin. zaryzykowała stwierdzeniem, że prawdopodobnie "ten typ tak ma". Mówiła, że jestem mała i drobna i możliwe, że moja macica po prostu jest taka wrażliwa. Tyle, że ja aż taka drobna nie jestem.. Może nie gruba czy coś ale nie aż tak szczupła, bez przesady. Przed ciążą ważyłam 53 kg / 160 cm. Mam leżeć, za kilka dni mogę spróbować wyjść na spacer najpierw na 5 później 10 minut. Brzuch ciągle się stawia. Dodatkowo mam mnóstwo bakterii w moczu. Dostałam Urosept i Monural. Łykam 6 x Buscopan , 4 x Duphaston, 6 x Mg , 6x Urosept . Łącznie 22 tabl. + rano Euthyrox na niedoczynność tarczycy. Do tego codziennie muszę stosować globulki Macmiror no i przez dwa dni po saszetce Monuralu. Mało tego 2 x Diohespan max na hemoroidy bo jeden zrobił się tak ogromny, że usiedzieć na tyłku nie mogę, w życiu czegoś takiego nie miałam.
Sama nie wiem czy mnie w tym szpitalu uspokoili czy nie.. z jednej strony skoro z łożyskiem, szyjką i małym jest wszystko ok to dobrze. Z drugiej mam leżeć, bo nie wiadomo co jest przyczyną i jakie mogą być skutki na dłuższą metę. No i to w zasadzie tyle. Aha - tabletki mimo tak ogromnej ilości nie pomagają kompletnie NIC. Nie wiem czy jest sens je brać. Po nowym roku mam wizytę u swojego gina i zobaczymy jak się będę czuła do tego czasu i co z lekami.
W szpitalu przyjęła mnie bardzo ciepło pani ginekolog. Sympatyczna kobieta. Z szyjką wszystko ok. Wg mojego gina ma 30,1 mm, a wg niej 26-28mm i jest krótka. Powiedziała, że gdyby miała ok 35mm to byłaby spokojniejsza o mnie. Na szczęście jest twarda i zamknięta ale należy jej się bacznie przyglądać ze względu na długość. Zdziwiła mnie jej odpowiedź na pytanie czy szyjka może się wydłużyć - otóż ona twierdziła, że tak łożysko w porządku, maluch też - waży 900g. Przyczyna stawiania się macicy niestety pozostała nieznana gin. zaryzykowała stwierdzeniem, że prawdopodobnie "ten typ tak ma". Mówiła, że jestem mała i drobna i możliwe, że moja macica po prostu jest taka wrażliwa. Tyle, że ja aż taka drobna nie jestem.. Może nie gruba czy coś ale nie aż tak szczupła, bez przesady. Przed ciążą ważyłam 53 kg / 160 cm. Mam leżeć, za kilka dni mogę spróbować wyjść na spacer najpierw na 5 później 10 minut. Brzuch ciągle się stawia. Dodatkowo mam mnóstwo bakterii w moczu. Dostałam Urosept i Monural. Łykam 6 x Buscopan , 4 x Duphaston, 6 x Mg , 6x Urosept . Łącznie 22 tabl. + rano Euthyrox na niedoczynność tarczycy. Do tego codziennie muszę stosować globulki Macmiror no i przez dwa dni po saszetce Monuralu. Mało tego 2 x Diohespan max na hemoroidy bo jeden zrobił się tak ogromny, że usiedzieć na tyłku nie mogę, w życiu czegoś takiego nie miałam.
Sama nie wiem czy mnie w tym szpitalu uspokoili czy nie.. z jednej strony skoro z łożyskiem, szyjką i małym jest wszystko ok to dobrze. Z drugiej mam leżeć, bo nie wiadomo co jest przyczyną i jakie mogą być skutki na dłuższą metę. No i to w zasadzie tyle. Aha - tabletki mimo tak ogromnej ilości nie pomagają kompletnie NIC. Nie wiem czy jest sens je brać. Po nowym roku mam wizytę u swojego gina i zobaczymy jak się będę czuła do tego czasu i co z lekami.
Ostatnia edycja: