reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Mi w poprzedniej ciazy zsunal się bezobjawowo w tej przez skurcze bo lezalam cały czas. Wiec na mnie to magiczne coś nie działa :dry: za to pessar dał radę pomimo skurczy wytrzymał 13 tyg. Myślę że do czwartku jeśli się nic nie wydarzy wcześniej to mi już to wszystko sciagna i niech się już rodzi :laugh2: mam 2 cm rozwarcia wiec po ściągnięciu mam cicha nadzieje ze pójdzie szybko
Trzymamy kciuki [emoji4]
 
reklama
Mi lekarz tłumaczył że szew jest po to żeby nie doszło do rozwarcia zew. a szyjka może i w moim przypadku na pewno będzie się skracać. Nie słyszałam o tym żeby szew sam spełzał. Jestem spokojniejsza, że go mam chodź niestety leżenia nie uniknę bo się po prostu boję. Oby do sierpnia, w tedy się uspokoje :-)
Mi lekarz powiedział, że szew ma ograniczyć skracanie... ale przy silnym naporze dziecka i skurczów może dojść do sytuacji w której jeśli się nie zsunie to może dość do uciecia / amputacji szyjki - także mam obecnie lekarza, który sytuacje przedstawia w najczarniejszych barwach.[/QUOTE]
No generalnie powiedział prawdę. Dlatego też zastanawiałam się, czy w ogóle jest sens zakładania szwu, skoro może on spowodować amputację szyjki; kalkulowalam czy zdaze dojechac do szpitala; caly czas czuje sie niepewnie wlasnie przez to ze mam szew
 
Hanu mnie w 24 tyg skurcze meczyly kilka nocy dopiero jak po nospie nie odpuszczaly wogole pojechałam i to też po kilku godzinach ale szew się zsunal a szyjka była w poprzedniej ciazy trafiłam na porodowke z 7 cm rozwarciem na szybko sciagali mi szew i tez szyjki nie uszkodził tak ze chyba aż tak moment nie doprowadzi do amputacji.
 
Emilka u mnie 37+2 i dalej nie chcą sciagnac:sad: a ja już bym chciała być po wszystkim. Pewnie jak się nie rozwinie nic to dopiero w czwartekstraklasie mi zdejmia
 
Emilka u mnie 37+2 i dalej nie chcą sciagnac:sad: a ja już bym chciała być po wszystkim. Pewnie jak się nie rozwinie nic to dopiero w czwartekstraklasie mi zdejmia

No ciekawe dlaczego nie chca zdjąć. U mnie juz bedzie donoszona. Zobaczymy co wyjdzie po badaniu. Okaze sie czy szyjka zamknieta czy rozwarcie bedzie wieksze. Ostatnio na opuszek. Moja znajma po zdjeciu pessara miala 6 cm i urodzila jeszcze tego samego dnia.
 
reklama
Podejrzewam ze u mnie będzie to samo. Ja mam już na 2 cm wiec zobaczymy. Ale myślę że w przeciągu tych 5 dni juz muszą zdjąć. A ta Twoja znajoma tez miała zdjety w 37 tc?
 
Do góry