reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Wiem dokładnie co czujesz..ale ta aura przejdzie..niestety my babeczki w ciąży same z sobą nie możemy sobie dać rady z racji szalejących hormonów..a co mowić z dzieciuchami, dla ktorych trzeba mieć mnóstwo cierpliwości.. i siły. Musisz uważać na siebie, po mału wszystko rób jak juz musisz, dasz rade Nie smutaj sie, grunt to dobre nastawienie
Dokładnie , na pewno jesteś dobra mama i nie wrzucaj sobie za dużo , niekrzyczalas bo siedział grzecznie a Ty miałaś kaprys [emoji4]
 
reklama
Mój mąż powinien mi wyłączyć Internet. :D jakiś miesiąc temu na wardze sromowej wyskoczyła mi taką miękka krosta żółtawa. Najpierw bolała , a potem ból minął i o niej zapomniałam . Jakiś tydzień po jej wyskoczeniu ubzduralan sobie, że to może byc opryszczka( nigdy nie miałam) , więc zrobiłam badania z krwi na Hsv-2 i wyszły ujemne w obu klasach IgM i IgG. No i wtedy w sumie o tym zapomniałam. Dzisiaj sobie przypomniałam, jak zobaczyłam, że to tam nadal jest. XD udało mi się to wydusić (wcześniej nie mogłam) , poleciało troszkę krwi, ale znów się boje, że to Hsv-2 (a może za szybko badania zrobiłam? :D) i że dziecko na pewno już zarażone wirusem. Oczywiście jakie konsekwencje jak się naczytałam, to chyba nie zasn3. :D Także ... Odradzam czytanie w necie czegokolwiek, ja jestem stara a głupia, wiem, że nie mogę, a sama się nakręcam. :D :(
Mi od jakiegos moze roku wyskakują na wardze sromowej mniejszej takie gulki (zazwyczaj 1), przed okresem tak było gdy hormony zaczynały szaleć..kilka dni i sie wchlanialy. Nie moglam trafić z tym zeby dostać sie do gina i kiedy poszlam i mu o tym powiedzialam, pozaglądał i stwierdził, ze musze przyjsc jak bedzie akurat bo to prawdopodobnie cos tam sie czopuje i robi się stan zapalny, szybko mija i wraca jak jestem oslabiona. Powiedzial na koniec ze to na pewno nic groźnego skoro znika. W ciąży przez pierwsze 2 miesiace...byla masakraa..bo robily sie 2 - 3 szt i tez bolaly i dopiero jak sie odczopowalo to calkiem ból mijal i znikało. Ale lekarz tez tego nie widzial i nic z tym nie robilam. Teraz juz od dawnaa nie mam pomaga wit c + mycie plynem do higieny tak 3-4 razy dziennie i czeste zmiany bielizny.
 
Jezeli chodzi o wkrecanie dotyczacy wypryskow,to ja ba poczatku tej ciazy mialam "raka", na buzi, przy nosie...tez nigdy nie mialam opryszczki i myslalam,ze to ona... i wiadomo jaka wkretka poszla...ale to bylo cos ohydnego, odpadal strup i zostawal krater doslownie z ropa...bleeee...bylam u dermatologa, ponoc od hormonow albo wirusowka, przeszlo:)
Jesli chodzi o mojego 3latka, w nocy plakal,ze go ucho boli...dalam ibum, rano jak nowonatodzony, tylko kaszel i katar od dluzszego czasu. No to dzis znowu sie "bawimy" i jeszcze do lekarza z nim jade...
Dziewczyny, jechalybyscie na IP z pieczeniem lekkim? Obawiam sie jakiejs infekcji... wizyta w srode. Tragedii nie ma,ale jednak sie martwie.
 
No dziewczynki a teraz sprawozdanie z wczorajszej wizyty: szyjka ma sie bardzo dobrze!!! ma 3.14mm! Powiedział gin ze sie pięknie wydluzyła..ale oczywiście nie ma mowy o wstawaniu, mam caly czas leżeć.. Mam jakąś infekcje z moczu mi wyszla i kazal brac furaginum przez 5 dni, zrobic badanie posiew i jezeli cos wyjdzie to sie pojawić. Wczesniej juz mialam taka mala infekcje i sama przeszla po tyg picia żurawiny takze licze ze i teraz przejdzie. L4 leżące zeby nie przyszlo mi do głowy gdzies chodzic Niunia ma sie dobrze, kręci się A jak widać te moje skurcze jednak to poprostu rosnąca macica..bo szyjka sie nie skraca, nie mieknie ani nic. Mowil nawet cos o odstawieniu za miesiąc luteiny...co akurat średnio przyjęłam do wiadomości.
 
Jezeli chodzi o wkrecanie dotyczacy wypryskow,to ja ba poczatku tej ciazy mialam "raka", na buzi, przy nosie...tez nigdy nie mialam opryszczki i myslalam,ze to ona... i wiadomo jaka wkretka poszla...ale to bylo cos ohydnego, odpadal strup i zostawal krater doslownie z ropa...bleeee...bylam u dermatologa, ponoc od hormonow albo wirusowka, przeszlo:)
Jesli chodzi o mojego 3latka, w nocy plakal,ze go ucho boli...dalam ibum, rano jak nowonatodzony, tylko kaszel i katar od dluzszego czasu. No to dzis znowu sie "bawimy" i jeszcze do lekarza z nim jade...
Dziewczyny, jechalybyscie na IP z pieczeniem lekkim? Obawiam sie jakiejs infekcji... wizyta w srode. Tragedii nie ma,ale jednak sie martwie.
no pewnie..ze jedź na ip. Ja normalnie kiedys pojechalam bo po kąpaniu w jeziorze cos sie przyczepilo i mnie swedzialo..dali leki i jsk reka odjał a co mowić w ciąży jak to takie ważne. Nawet sie nie zastanawiaj
 
no pewnie..ze jedź na ip. Ja normalnie kiedys pojechalam bo po kąpaniu w jeziorze cos sie przyczepilo i mnie swedzialo..dali leki i jsk reka odjał a co mowić w ciąży jak to takie ważne. Nawet sie nie zastanawiaj
Hmm teraz i tak jestem sama z synem w domu. Tylko zastanawia mnie fakt,ze w sumie piecze bardziej rano, przy oddawaniu moczu, gdy ten jest bardziej "gesty"... w ciagu dnia coraz mniejszy dyskomfort. Dwa dni pilam wode z cytryna i jak ona ze mnie wychodzi to w ogole nic nie dolega mi... moze to bardziej pecherz czy cos. Ide zrobic i tak badania teraz to.zobaczymy. Tata moze mi dzis przywiezie swojska zurawine. Jak do wieczora cos mnie zaniepokoi to podjade na ip jak maz wroci... poki co z dzieckiem do lekarza jade
 
Trochę mnie uspokoilyscie z tą krosta. :)

@Mikasa7 jedz na IP i nie daj się zwieźć, ja kiedyś dostałam zrypy za przyjaźd, bo z "grzybica się do szpitala nie przychodzi", ale mój lekarz był na urlopie i co miałam zrobić? Olalam kolesia :p
 
Jezeli chodzi o wkrecanie dotyczacy wypryskow,to ja ba poczatku tej ciazy mialam "raka", na buzi, przy nosie...tez nigdy nie mialam opryszczki i myslalam,ze to ona... i wiadomo jaka wkretka poszla...ale to bylo cos ohydnego, odpadal strup i zostawal krater doslownie z ropa...bleeee...bylam u dermatologa, ponoc od hormonow albo wirusowka, przeszlo:)
Jesli chodzi o mojego 3latka, w nocy plakal,ze go ucho boli...dalam ibum, rano jak nowonatodzony, tylko kaszel i katar od dluzszego czasu. No to dzis znowu sie "bawimy" i jeszcze do lekarza z nim jade...
Dziewczyny, jechalybyscie na IP z pieczeniem lekkim? Obawiam sie jakiejs infekcji... wizyta w srode. Tragedii nie ma,ale jednak sie martwie.
Ja bym pojechała tym bardziej że u nas infekcje nie są wskazane lepiej jak ktoś zerknie [emoji5]
 
reklama
No dziewczynki a teraz sprawozdanie z wczorajszej wizyty: szyjka ma sie bardzo dobrze!!! ma 3.14mm! Powiedział gin ze sie pięknie wydluzyła..ale oczywiście nie ma mowy o wstawaniu, mam caly czas leżeć.. Mam jakąś infekcje z moczu mi wyszla i kazal brac furaginum przez 5 dni, zrobic badanie posiew i jezeli cos wyjdzie to sie pojawić. Wczesniej juz mialam taka mala infekcje i sama przeszla po tyg picia żurawiny takze licze ze i teraz przejdzie. L4 leżące zeby nie przyszlo mi do głowy gdzies chodzic Niunia ma sie dobrze, kręci się A jak widać te moje skurcze jednak to poprostu rosnąca macica..bo szyjka sie nie skraca, nie mieknie ani nic. Mowil nawet cos o odstawieniu za miesiąc luteiny...co akurat średnio przyjęłam do wiadomości.
Ja do 37 tygodnia będę brać o ile tyle wytrzymamy z małym [emoji4]
 
Do góry