Hej, dziewczyny,
Widzę, ze każda z nas musi mieć swój "pakiet problemów" - albo dzieciaczki ok, ale mamusie mają problem (
Wisieńka, trzymam kciuki bidulko, mam nadzieję, ze wszystko przejdzie!), ale dzieciaczki dają popalić, albo - jak mój Matuszek - probelmy zdrowotne
.
Wisieńka, Dzieciątko słodkie!
maqnio, mitaginka, mój Slodziak jest bardzo spokojny, być może z uwagi na wcześniactwo - podobno zacznie być bardziej ruchliwy, gdy dojdzie do terminu 40 tygodnia donoszonej ciąży. Na razie w ciagu dnia śpi, spacery przesypia całe, marudzi tylko wieczorem i w nocy, ale wtedy bierzemy go do łóżka i po delikatnym głaskaniu policzka zasypia. CZasem sobie leży z otwartymi ślipkami, ale cichutko. Płacze tylko podczas kąpieli i zminy pieluchy (wstydzi się pokazać siusiaka
). Hałas mu nie przeszkadza, lubi muzykę. ZAsypia przy kołsykankach. A Wy jesteście bardzo dzielne, z każdym dniem będzie lepiej!
Ja aktulanie mam problem z pokarmem, po mega nawale wszystko się uspokoiło aż nadto - jedna pierś słabo produkuje i Mały z niej się nie najada. Druga większa, ale i tak mam zrgyzotę, muszę poszukać w neciku jak wspomagać laktację.
misza, mam nadzieję, że sytuacja się uspokoi, uważaj na siebie, choć wiem, że to prosto się mówi, przy chorym dwulatku nie jest to takie proste. Będzie dobrze, jesteśmy chyba tak skonstruowane, aby podołać wszystkiemu.
OK, idę budzić Synusia na cyca... Już waży 2,320
!