magnio płacz jakby obdzierali ze skóry, skąd ja to znam? ;-)powiem Ci, że jak np. sąsiedzi pytali, dlaczego tak płacze, czy ma kolki to mówilam, że tak, mimo że kolki to nie były. Po prostu wstyd mi było, że nie znalam przyczyny tego płaczu...
Z czasem będzie lepiej, zobaczysz. U nas w dalszym ciągu jest ciężko, ale na pewno nie ma już tego, co było na początku.
Poza tym ja też się inaczej czuję, bo wtedy to odechciewało mi się wszystkiego...
Jakbyś miała jakieś pytania albo chciała się wygadać to pisz tu albo na priw. Kto jak kto, ale ja Cię rozumiem. Moje początki też były trudne. Koleżanka napisała mi kiedyś, że macierzyństwo to róża, ale z kolcami. Na początku myślałam, że w moim przypadku to są same kolce, ale proporcje się zmieniły :-) jestem pewna, że za jakiś czas i u Was będzie lepiej...
Aha, ja na początku też dokarmiałam mm, ale z czasem laktacja się unormowała i teraz Tysia tylko na cycu (od wczoraj to nawet z zastojem walczę). Nie zamartwiaj się, uwierz, że mleczka przybędzie. Jak trzeba to dokarmiaj, ale przystawiaj Rózinkę jak najczęściej, żeby pobudzała piersi do pracy. Jeszcze będziesz karmiła tylko cycem, zobaczysz!
p.s. usg ok, kanalik nieznacznie powiększony, ale w normie. Lekarz powiedzial, że nie ma się do czego przyczepić. Następna kontrola za 4 miesiące, chyba że powtarzałyby się infekcje w moczu