Cześć Brzucholki!
Mondy ja też mam problem z ciśnieniem. Zawsze byłam niskociśnieniowcem- czasami jak mierzyli mi ciśnienie to pytali się czy żyję:-)! Teraz ciśnienie w granicach 130/90. Dostałam tabletki na zbicie. W niedzielę nawet dzwoniłam do gina bo miałam 130/ 100. Kazał dodatkowo łyknąć jeszcze relanium i wtedy spadło. Ta przypadłość jest w ciąży bardzo "popularna". Niestety białko w moczu też. Nie przejmuj się na zapas. Lekarz na wizycie coś na to poradzi!
Maqnio ja też mam powera. Pomyłam okna, lodówkę, sprzątam non stop. Jeszcze tylko muszę poprasować masę ciuchów, ale to jutro na spokojnie.
Dziewczyny patrzcie jaka ironia losu. Przez kilka miesięcy stresowałyśmy się, że dzidzie za wcześnie się urodzą. Łykałyśmy lekarstwa, a teraz robimy wszystko i nasze maleństwa nie chcą wyjść. Ja też bym już strasznie chciała zobaczyć moja córeczkę!!! Dzisiaj jadę do położnej zbada mnie i powie jak wygląda sytuacja.
Miłego dnia dla wszystkich Mamuś i ich Maleństw.
Mondy ja też mam problem z ciśnieniem. Zawsze byłam niskociśnieniowcem- czasami jak mierzyli mi ciśnienie to pytali się czy żyję:-)! Teraz ciśnienie w granicach 130/90. Dostałam tabletki na zbicie. W niedzielę nawet dzwoniłam do gina bo miałam 130/ 100. Kazał dodatkowo łyknąć jeszcze relanium i wtedy spadło. Ta przypadłość jest w ciąży bardzo "popularna". Niestety białko w moczu też. Nie przejmuj się na zapas. Lekarz na wizycie coś na to poradzi!
Maqnio ja też mam powera. Pomyłam okna, lodówkę, sprzątam non stop. Jeszcze tylko muszę poprasować masę ciuchów, ale to jutro na spokojnie.
Dziewczyny patrzcie jaka ironia losu. Przez kilka miesięcy stresowałyśmy się, że dzidzie za wcześnie się urodzą. Łykałyśmy lekarstwa, a teraz robimy wszystko i nasze maleństwa nie chcą wyjść. Ja też bym już strasznie chciała zobaczyć moja córeczkę!!! Dzisiaj jadę do położnej zbada mnie i powie jak wygląda sytuacja.
Miłego dnia dla wszystkich Mamuś i ich Maleństw.