reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U Nas po dziadku mojego nie męża ;) ma straszny sentyment do tego imienia. A że decyzja była taka że dla chłopca on wybiera ( oczywiście za moją zgodą) to będzie Staś.
A ja z zachodniej strony Wawy, konkretnie Sochaczew. Chyba, że będę u rodziców to Karczew ;)
U nas tak na prawdę to wciąż się zastanawiamy bo ja bym chciała Stasia albo Marcela a mąż Kacpra chociaż ja już powoli też się przekonuje

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
reklama
U nas tak na prawdę to wciąż się zastanawiamy bo ja bym chciała Stasia albo Marcela a mąż Kacpra chociaż ja już powoli też się przekonuje

ET: 07.04.2017
emoji173.png
emoji173.png
emoji173.png
emoji173.png
braliśmy pod uwagę jeszcze Antosia
No to kawał drogi

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
Mówię do przyszłego taty, że jego głównym zadaniem jest dowieźć nas na czas do Warszawy. Ostatnio jak jechaliśmy na IP, w piątek wieczorem, to zeszło nam się z godzinę- trochę długo, ale jak narazie nie stresuje się tym. Co ma być to będzie.
 
U nas tak na prawdę to wciąż się zastanawiamy bo ja bym chciała Stasia albo Marcela a mąż Kacpra chociaż ja już powoli też się przekonuje

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]

Nasz miał być Kacper, ale w końcu stanęło na Jakubie. No i będzie Kubuś. Nie wiem czemu, ale jakoś rozczula mnie to imię :)
 
braliśmy pod uwagę jeszcze Antosia

Mówię do przyszłego taty, że jego głównym zadaniem jest dowieźć nas na czas do Warszawy. Ostatnio jak jechaliśmy na IP, w piątek wieczorem, to zeszło nam się z godzinę- trochę długo, ale jak narazie nie stresuje się tym. Co ma być to będzie.
Ja wczoraj do mojej dr na Mokotów jechałam na 11.00 50 minut ale żółwim tempem a jak nie ma korków to na siekierkach jestem w 25 -30 minut... Więc jakby to byl czas bez korków to w 40-50 minut

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
Ja wczoraj do mojej dr na Mokotów jechałam na 11.00 50 minut ale żółwim tempem a jak nie ma korków to na siekierkach jestem w 25 -30 minut... Więc jakby to byl czas bez korków to w 40-50 minut

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
Te korki najgorsze :(
Trzeba być dobrej myśli, że zdążymy na czas :)
 
Jakbym miala chłopaka, to tez bym chciała Jakuba, choc w rodzinie mojego meza zle sie kojarzy...
Jak zaczelam rodzic pierwsza córkę, to maz zdążył upiec sobie mieso na kanapki, tak wiec zwykle jest troche tego czasu ;) oczywiście o ile nie trzeba jechac na cito do szpitala. O północy zaczęły mi odchodzić wody, o 6 sie zebraliśmy pojechać, o 7 na sali porodowej. Aczkowiek miałam polozna „opłacona”, wiec z nia na telefonie, tak to jechałabym pewnie wczesniej. Wolałam byc w domu możliwie długo, poczekać na rozwój konkretnej akcji. Choc skurcze siedząc w aucie to tez mało komfortowe.
 
reklama
Jakbym miala chłopaka, to tez bym chciała Jakuba, choc w rodzinie mojego meza zle sie kojarzy...
Jak zaczelam rodzic pierwsza córkę, to maz zdążył upiec sobie mieso na kanapki, tak wiec zwykle jest troche tego czasu ;) oczywiście o ile nie trzeba jechac na cito do szpitala. O północy zaczęły mi odchodzić wody, o 6 sie zebraliśmy pojechać, o 7 na sali porodowej. Aczkowiek miałam polozna „opłacona”, wiec z nia na telefonie, tak to jechałabym pewnie wczesniej. Wolałam byc w domu możliwie długo, poczekać na rozwój konkretnej akcji. Choc skurcze siedząc w aucie to tez mało komfortowe.
U mnie pierwsze dziecko i niestety trochę nie wiem czego mam się spodziewać.
 
Do góry