reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

U Nas po dziadku mojego nie męża ;) ma straszny sentyment do tego imienia. A że decyzja była taka że dla chłopca on wybiera ( oczywiście za moją zgodą) to będzie Staś.
A ja z zachodniej strony Wawy, konkretnie Sochaczew. Chyba, że będę u rodziców to Karczew ;)
U nas tak na prawdę to wciąż się zastanawiamy bo ja bym chciała Stasia albo Marcela a mąż Kacpra chociaż ja już powoli też się przekonuje

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
reklama
U nas tak na prawdę to wciąż się zastanawiamy bo ja bym chciała Stasia albo Marcela a mąż Kacpra chociaż ja już powoli też się przekonuje

ET: 07.04.2017
emoji173.png
emoji173.png
emoji173.png
emoji173.png
braliśmy pod uwagę jeszcze Antosia
No to kawał drogi

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
Mówię do przyszłego taty, że jego głównym zadaniem jest dowieźć nas na czas do Warszawy. Ostatnio jak jechaliśmy na IP, w piątek wieczorem, to zeszło nam się z godzinę- trochę długo, ale jak narazie nie stresuje się tym. Co ma być to będzie.
 
U nas tak na prawdę to wciąż się zastanawiamy bo ja bym chciała Stasia albo Marcela a mąż Kacpra chociaż ja już powoli też się przekonuje

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]

Nasz miał być Kacper, ale w końcu stanęło na Jakubie. No i będzie Kubuś. Nie wiem czemu, ale jakoś rozczula mnie to imię :)
 
braliśmy pod uwagę jeszcze Antosia

Mówię do przyszłego taty, że jego głównym zadaniem jest dowieźć nas na czas do Warszawy. Ostatnio jak jechaliśmy na IP, w piątek wieczorem, to zeszło nam się z godzinę- trochę długo, ale jak narazie nie stresuje się tym. Co ma być to będzie.
Ja wczoraj do mojej dr na Mokotów jechałam na 11.00 50 minut ale żółwim tempem a jak nie ma korków to na siekierkach jestem w 25 -30 minut... Więc jakby to byl czas bez korków to w 40-50 minut

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
Ja wczoraj do mojej dr na Mokotów jechałam na 11.00 50 minut ale żółwim tempem a jak nie ma korków to na siekierkach jestem w 25 -30 minut... Więc jakby to byl czas bez korków to w 40-50 minut

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
Te korki najgorsze :(
Trzeba być dobrej myśli, że zdążymy na czas :)
 
Jakbym miala chłopaka, to tez bym chciała Jakuba, choc w rodzinie mojego meza zle sie kojarzy...
Jak zaczelam rodzic pierwsza córkę, to maz zdążył upiec sobie mieso na kanapki, tak wiec zwykle jest troche tego czasu ;) oczywiście o ile nie trzeba jechac na cito do szpitala. O północy zaczęły mi odchodzić wody, o 6 sie zebraliśmy pojechać, o 7 na sali porodowej. Aczkowiek miałam polozna „opłacona”, wiec z nia na telefonie, tak to jechałabym pewnie wczesniej. Wolałam byc w domu możliwie długo, poczekać na rozwój konkretnej akcji. Choc skurcze siedząc w aucie to tez mało komfortowe.
 
reklama
Jakbym miala chłopaka, to tez bym chciała Jakuba, choc w rodzinie mojego meza zle sie kojarzy...
Jak zaczelam rodzic pierwsza córkę, to maz zdążył upiec sobie mieso na kanapki, tak wiec zwykle jest troche tego czasu ;) oczywiście o ile nie trzeba jechac na cito do szpitala. O północy zaczęły mi odchodzić wody, o 6 sie zebraliśmy pojechać, o 7 na sali porodowej. Aczkowiek miałam polozna „opłacona”, wiec z nia na telefonie, tak to jechałabym pewnie wczesniej. Wolałam byc w domu możliwie długo, poczekać na rozwój konkretnej akcji. Choc skurcze siedząc w aucie to tez mało komfortowe.
U mnie pierwsze dziecko i niestety trochę nie wiem czego mam się spodziewać.
 
Do góry