reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Czesc Kochane

Uffff, ja po wizycie. Cudnie nie jest, bo szyjka sie skraca (2,4 cm), ale jest zamknieta. Doktorek pozwolil leciec!!!! Mam tylko bardzo uwazac i wypoczywac jak najwiecej po powrocie. Maluszek 1,8 kg.
Teraz nie bedzie mnie na forum przez 3 kolejne dni, z uwagi na koncowke przeprowadzki i podroz. Tak wiec nie myslcie, ze umarlam :-)

Mondy, fantastyczne wiesci, szyjka po prostu wzorowa i nie ma o czym mowic - dobrze byc musi!!! Milej rocznicy zycze:-)

Olenka, bzdura z tymi oknami. Moja bratowa miala duszno w mieszkaniu i polozna kazala jej okna pootwierac. Przy zaduchu dziecku sie gorzej oddycha i w skrajnych przypadkach moga byc bezdechy.

Wyczekany, nie licze zadnych twardnien, podobnie jak ruchow malenstwa tez nie licze - chyba bym zwariowala :rofl: Moj brzuch ma lepsze i gorsze dni podobnie jak moje dziecko - czasem jest w miare spokojnie, czasem rozrabia. Sa dni, ze az mnie przytyka od skurczy i sa regularne jak nie wiem. Wtedy wole, zeby ich nikt nie mierzyl... Ale zawsze potem przychodzi w koncu lepsze samopoczucie. Nie licz kobieto tych twardnien, bo sie bedziesz biedna tylko stresowac... Trzymam kciuki za poniedzialkowa wizyte i same dobre wiesci:-)

Wisenka, piekny kacik, godny malej ksiezniczki:-) Oj, mojego malego czeka chyba miska jak sie (nie daj boze) pospieszy, bo ja nie mam leza przygotowanego. Jak Twoj zoladek, dalej mdli? Mnie dzis potwornie zemdlilo w taksowce - przypomnial mi sie I trymestr i Twoje posty, biedaku.

Misza, klima to wybawienie na takie temperatury! Zalozylismy w sypialni kilka lat temu i naprawde nie zalowalismy

Buziaki, milego weekendu i napisze jak ochlone po powrocie, pa!
 
reklama
maqnio, kociatka, dziękuję, tak, to już 5 lat po ślubie ...
wyczekany,trzymam kciuki za wizytę poniedziałkową, na pewno i Twoja szyjka będzie piękna :).
Twardnień nie liczę, a nawet dzisiaj doktorek pytał o ilość...
Wisieńka, kącik śliczny, ale z Was zdolniachy :). No i widzę, że wszystkie lubujemy się w białych mebelkach.
I ja wstawię fotki, gdy skończymy urządzać... Ale ciasno się zrobiło już strasznie w mateuszkowym pokoiku, a jeszcze dojdzie łóżeczko i przewijak :(.
kociatka, najważniejsze, że szyjka zamknięta. Szczęśliwej podróży, uważaj na siebie i Małego, daj znać już z PL.
 
Witam. Moja wizyta u lekarza zaowocowała pozwoleniem na spacery i zakupy. Mam oczywiście nie przesadzać z noszeniem ciężkich rzeczy i absolutnie nie mogę myć okien:-)! Jak zmierzył mi szyjkę to sam był w szoku. Powiedział, że jest to moja rekordowa szyjka- 2 tyg. temu miała 3,9cm, a dzisiaj 5cm!!!! A wcale nie leżałam cały czas. Jest długa i zamknięta. W związku z tym cały dzień przesiedziałam na podwórku w cieniu- do słońca wystawiałam tylko nogi!

kociatka dobrze, że szyjka zamknięta. Bezpiecznej podróży i jak najmniej twardnień. Napisz jak już będziesz w ojczyźnie.

Mondy gratulacje z okazji rocznicy ślubu i długiej szyjki. Jest idealna!

Wisieńka śliczny pokoik. Nasza córeńka będzie miała tylko kącik u nas w pokoju, ale też postaram się go odpowiednio przygotować.

Wyczekany ja podobnie jak kociatka ani twardnień, ani ruchów nie liczę. Niepotrzebnie bym się jeszcze bardziej schizowała. Dzisiaj na wizycie ewidentnie, według mnie stwardniał mi brzuch, a lekarz powiedział, że jak taki będzie do końca ciąży to będzie super. Więc dla mnie to twardnienie, a dla niego nie. I bądź tu mądry człowieku!

Jeżeli chodzi o okna to też powiedziałam, ze nie będziemy się w domu dusić. Jej syn ma już roczek, a ona dalej przy nim okna nie otwiera. No ale cóż każdy wychowuje dziecko po swojemu.
 
Uff, dzisiaj znowu straszny upał, a jutro ma być jeszcze cieplej :szok:.
Brzuchatki, jak sobie radzicie w takie dni? Ja na nic nie mam siły, dech w piersi zatyka, siódme poty na całym ciele. Ciekawe czy w szpitalu mają klimę (ha, ha, ha - na pewno), bo jak tu rodzić w takim ciepełku?
Wisieńka, może też dodatkowo przez te temperatury gorzej się śpi?

Oleńka, super wieści powizytowe, tak trzymać!

Mati wariuje w brzuszku, coraz mocniej wyczuwam poszczególne wypięte elementy jego ciałka, twardniał brzucho wczora z wieczora, dzisiaj poza ruchami Młodego - spokój.
Upichciłam chłodnik litewski z botwinką, mniam, mniam.
Na drugie łazanki z młodej kapusty - ale to już dzieło mamy.
Ale poza tym nie mam pomysłu na dzisiejszy dzień - coś bym zrobiła, ale nie wiem co... Nosi mnie!
 
Wisieńka ja też za dobrze nie sypiam. Dzisiaj było lepiej, bo mieliśmy wszystkie okna pootwierane. Firanka nawet nie drgnęła. Ale jak się obudziłam o szóstej na fenoterol to już nie zasnęłam. Zjadłam śniadanko i nudziłam się jak mops.

Mondy jaki dobry obiadek. Jeszcze nigdy nie jadłam chłodnika. W sumie nie wiem dlaczego. My dzisiaj niestety tylko pizzę zamawiamy. Mamy gości po południu i nie chcę tracić energii na gotowanie obiadku. Wolę być pełna werwy jak przyjedzie kuzynka z dziećmi. Ja też jestem wiecznie zmęczona. Cały czas jestem spocona. Bolą mnie nogi i plecy. Wrrrrrrrr. A prognoza pogody nie jest najlepsza! Dalej mają być upały.
 
Hej Brzuchy!!
u nas wczoraj byla apokalipsa...grad, burza, pioruny, blyskawice.szok. wylaczyli prad, wiec nawet prysznic byl przy latarce. dzis od rana slonko, a teraz znowu grzmi i pewnie bedzie lało. Ja namowilam dzis malza- uzywajac uroku osobistego-na mc donalda, bo nie bardzo chcial zebym sie z chalupki ruszala, ale ostatecznie sie zgodzil:) wciagnelam sukienke i bylam podekscytowana jak male dziecko. to tak naprawde pierwsze moje "wielkie wyjscie" od lutego. boze jak mi dobrze bylo miedzy ludzmi. zaczepilismy o targ jeszcze zeby warzywka kupic a mi tak fajnie bylo, pani pytała kiedy sie male wykluje i jaka plec i ze super wygladam..eh...ta moja proznosc:) to naprawde bardzo miłe. a tak na powaznie to dopiero teraz doceniam jak cudnie jest byc miedzy ludzmi. moglabym siedziec na tym targu godzinami i po prostu gapic sie na życie...
no ale badz co badz juz w domku leze opchana zarelkiem do rozpkuku:)a i co jeszcze: pierwszy raz spuchly mi lydki i kostki:szok: wczesniej ani razu, chyba woda z sola pojdzie w ruch.
kociatka, olenka super iwiesci kuleczki!!!!!!
wisienka powtórze sie, ale pokoik Emisi cudny!!! co do spania to u mnie to samo makabra, spie niespokojnie, zasnac nie moge..brrr...
mondy obiadek pierwsza klasa, podeslij mi tu troszke jakims kurierem czy cos:)mnie jakos upaly nie przeszkadzaja, i tak prawie na dworku nie bywam a w domku mam calkiem przyjemnie:)
 
Maqnio super, że wyszłaś do ludzi!!! To wspaniałe uczucie. Wiem, bo w zeszły piątek też poczułam tą wolność po raz pierwszy od wielu tygodni. Patrzę na Twój suwaczek. To już 34 tc. Większość lekarzy pozwala się ruszać już od 36 lub 37 tc. Więc za 2 lub 3 tygodnie będziesz mogła więcej bywać wśród ludzi. A potem spacerki z córeczką! Dobrze, że rodzimy w lato. Będziemy duuuużo spacerować!

U nas od dwóch dni zbiera się na burzę i nic. Mogłoby popadać, byłoby czym oddychać bo zaduch straszny.
 
Ostatnia edycja:
misza ja od 21 tc miałam koszmarne twardnienia brzucha. Brzuch miałam twardy i bolący non stop. Czy leżałam, czy chodziłam był twardy. Najpierw leżałam 3 tygodnie w domu, ale 16 marca w nocy miałam koszmarny ból brzucha- wylądowałam w szpitalu. Przeleżałam tam miesiąc, w tym 3 tygodnie pod kroplówka z tokolizą. Straszyli mnie, że szyjka się skraca i jest miękka. Dopiero jak zrobili usg dopochwowe to okazało się, że jest długa. Jak mnie wypisywali ze szpitala to miała 3,7 cm. A teraz szok 5cm.
 
reklama
olenka dzieki kochana!! ja bym nawet tak nieskromnie powiedziala ze nie 34 tc tylko 35, bo mi gin tak kazal liczyc, ze jak np. jestem w 34t2d, to znaczy, ze mam skonczony, pelny 34 tc i aktualnie jestem w 35tc. Tak wec licze i jakos tak mi na psychike to lepiej dziala:)
olenka, misza jacys wariaci w tych szpitalach, to tak jak u mnie. przyjechalam na oddzial z krotka szyjka i rozwarciem a oni dopiero tydzien pzniej zalozyli mi szew. psychole.
 
Do góry