AgaBabajaga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Marzec 2017
- Postów
- 1 916
Agula, tak na logikę to werandowanie nie powinno zaszkodzić. No bo niby co by mogło się stać ...ustawiałabym tylko tak dziecko, żeby wiatr za bardzo w buzie nie wiał.
I na twoim miejscu dla własnego spokoju poszłabym do okulisty z młodym i to szybciutko, prywatnie nie powinno być problemu. Będziesz wiedziała co się dzieje i co konkretnie robić. Przy odpowiedniej pielęgnacji pewnie uniknięcie tego zabiegu. Mi kiedyś moja internistka, której bardzo ufam, powiedziała, ze jak sie dzieje cos z okiem to tylko do okulisty się chodzi, nawet z mała pierdoła. I ja tak robie...Mój młody miał bardzo często kiedyś zapalenie spojówek, czasem co tydzień nawet, wiec wielu okulistów odwiedziłam.
Mojej kolezanki syn miał niedrożne kanaliki, tez się skończyło zabiegiem ale opowiadała mi, ze to nie było naprawdę nic strasznego i pozniej od razu było już wszystko ok.
Agula, prace postaraj się olać, naprawdę nie jest warta nerwów i stresu. Wiem, ze łatwo powiedzieć, ja sama się wiecznie praca stresowałam, poświęciłam się jej prawie całkowicie, a na koniec i tak okazało się, ze jestem tylko zwykłym pionkiem w grze i jak mi się nie podoba to mogę sobie szukać innej.
Trzeba pamiętać, ze to praca jest częścią naszego życia, a nie odwrotnie. I ze prace możemy zmienić...teraz jest twój czas, wykorzystaj go dla siebie i młodego, ciesz się wolnością od pracy bo to szybko mija niestety i potem się za tym tęskni
I na twoim miejscu dla własnego spokoju poszłabym do okulisty z młodym i to szybciutko, prywatnie nie powinno być problemu. Będziesz wiedziała co się dzieje i co konkretnie robić. Przy odpowiedniej pielęgnacji pewnie uniknięcie tego zabiegu. Mi kiedyś moja internistka, której bardzo ufam, powiedziała, ze jak sie dzieje cos z okiem to tylko do okulisty się chodzi, nawet z mała pierdoła. I ja tak robie...Mój młody miał bardzo często kiedyś zapalenie spojówek, czasem co tydzień nawet, wiec wielu okulistów odwiedziłam.
Mojej kolezanki syn miał niedrożne kanaliki, tez się skończyło zabiegiem ale opowiadała mi, ze to nie było naprawdę nic strasznego i pozniej od razu było już wszystko ok.
Agula, prace postaraj się olać, naprawdę nie jest warta nerwów i stresu. Wiem, ze łatwo powiedzieć, ja sama się wiecznie praca stresowałam, poświęciłam się jej prawie całkowicie, a na koniec i tak okazało się, ze jestem tylko zwykłym pionkiem w grze i jak mi się nie podoba to mogę sobie szukać innej.
Trzeba pamiętać, ze to praca jest częścią naszego życia, a nie odwrotnie. I ze prace możemy zmienić...teraz jest twój czas, wykorzystaj go dla siebie i młodego, ciesz się wolnością od pracy bo to szybko mija niestety i potem się za tym tęskni