reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Zgilotynowal... O moj Boze!!! Co za slowo :-)
Moj prowadzacy, ktoremu bardzo ufam w sumie nic o szwie nie mowil w tej ciazy. W szpitalu zapadla taka decyzja,ale mam mieszane uczucia, bo o tych rozkrecaniu skurczy juz wiele razy slyszalam, tez w poprzedniej ciazy. Ja niestety te skurcze mam nadal, ale sa slabsze niz w poprzedniej i nastawiam sie,ze bedzie dobrze. Tyle,ze jest ich sporo. Jest 8 rano, a ja mialam od 6 juz 4. Zobaczymy, co mi lekarz powie. Na razie sie oszczedzam po prostu.

Dziekuje za odpowiedz o tym mierzeniu szyjki. To dobrze,ze ze szwem mozna ja tak dokladnie kontrolowac. Przy krazku mi tego brakowalo.
Tak w ogole to mowiono mi,ze do szwu mozna jeszcze dolozyc krazek,nawet w jego instrukcji kolezanka cos takiego wyczytala,ale to juz chyba przesada ;-)

Napisane na Picasso w aplikacji Forum BabyBoom
No też to gilotynowanie mnie przestraszyło ale to mi mówił taki specyficzny lekarz. On chyba lubi takie określenia, ale zapadło mi w pamięci. Też czytałam, że można do szwu dołożyć krążek ale żaden lekarz mi o tym nie mówił. A skurcze to mi się wyciszyly chyba dopiero po 32tc oczywiście nie do zera ale były łagodniejsze i rzadkie. I nie wiem czy Ci mówili ale nie dotykaj brzucha u nas zawsze lekarze i położne zwracają na to uwagę ze to pobudza macię i każą leżeć na boku a nie na plecach.
 
No też to gilotynowanie mnie przestraszyło ale to mi mówił taki specyficzny lekarz. On chyba lubi takie określenia, ale zapadło mi w pamięci. Też czytałam, że można do szwu dołożyć krążek ale żaden lekarz mi o tym nie mówił. A skurcze to mi się wyciszyly chyba dopiero po 32tc oczywiście nie do zera ale były łagodniejsze i rzadkie. I nie wiem czy Ci mówili ale nie dotykaj brzucha u nas zawsze lekarze i położne zwracają na to uwagę ze to pobudza macię i każą leżeć na boku a nie na plecach.
Tak. Mowili. Jeszcze lezenie z nogami uniesionymi do gory, zeby dziecko tak nie napieralo na szyjke.
Dla mnie najgorsze jest to,ze mnie po prostu energia rozpiera, obok dzieci: 5 i 3 lata i nie wyobrazam sobie,ze mialabym lezec caly czas ;-)

Napisane na Picasso w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja mam skurcze cały czas, najwiecej kiedy się zdenerwuje. Wtedy to co kilka minut skurcz jest. A tak normalnie to tak do 20 razy dziennie. Ponoć norma to do 10 na dobę.
W poprzedniej ciazy, mimo, ze brałam fenoterol to skurcze miałam i tak, po kilkadziesiąt na dobę. Wtedy to szyjki nie skracalo. Tym razem chyba troszkę skraca jednak bo na ostatniej wizycie miała juz 28 mm.
Kurcze jak mnie rozwala ta brzydka pogoda, normalnie mam dola przez to...

Nina, ja sok żurawinowy rozcieńczam z woda bo jest bardzo kwaśny i nie dam rady łyżka go wypić. Na moim jest napisane żeby 2 razy dziennie po 25 ml pic.

Kupiłam sobie utosept i się zastanawiam czy go nie brać tak na wszelki wypadek skoro jakies bakterie mi wyszły jednak.
A jutro chyba powtórzę badanie moczu.
 
@figowa mama chętnie przeczytam Twoje doświadczenia z tym niedrożnym kanalikiem. Wiem, ze mozna sobie z tym czasem poradzić samemu, a czasem jest gorzej i fo akcji wkracza okulista. Ja na razie obserwuje, masuje oczko i przemywam siła fizjologiczna, jak nie pomoże do środy, to pewnie pediatra zapisze krople z antybiotykiem. A myślisz, ze werandować go moge z tym oczkiem? To chyba bardziej bakteryjne prawda?

Faktycznie dziewczyny ten gorszy okres trzeba po prostu przetrwac. Puścił mi cały stres i emocje wylazly na zewnatrz. To jest zmiana w życiu kolosalna, nagle ukierunkowujesz sie tak, ze cale swoje życie podporządkowujesz temu małemu, jęczącemu stworkowi ;) do tego dobija mnie sytuacja z ta praca, nie moge sie umówić z dyrektorem, bo ciągle cis my wypada, nie wiem jak sobie to poukładac wszystko i ogólnie po prostu jakos czuje sie bezuzyteczna .
 
Hej :) u mnie juz sniegu nie widac, bo prawie sie stopil. Ufff ;) nie moglam na niego patrzec w kwietniu. Noc mialam z 4 pobudkami na toalete i przy kazdym wstawaniu brzuch mi sie stawial. Ogolnie to w dzien biegam do toalety srednio co pol godziny i ciagle sie boje czy przypadkiem wody mi sie nie sacza.
Dzisiaj na liczniku skonczony 38 tydzien :) jutro mam wizyte u ginekolog to sie pewnie zdziwi, ze mnie widzi skoro ostatnio miesiac temu dawala mi max 2-3 tygodnie :D
 
@figowa mama chętnie przeczytam Twoje doświadczenia z tym niedrożnym kanalikiem. Wiem, ze mozna sobie z tym czasem poradzić samemu, a czasem jest gorzej i fo akcji wkracza okulista. Ja na razie obserwuje, masuje oczko i przemywam siła fizjologiczna, jak nie pomoże do środy, to pewnie pediatra zapisze krople z antybiotykiem. A myślisz, ze werandować go moge z tym oczkiem? To chyba bardziej bakteryjne prawda?

Faktycznie dziewczyny ten gorszy okres trzeba po prostu przetrwac. Puścił mi cały stres i emocje wylazly na zewnatrz. To jest zmiana w życiu kolosalna, nagle ukierunkowujesz sie tak, ze cale swoje życie podporządkowujesz temu małemu, jęczącemu stworkowi ;) do tego dobija mnie sytuacja z ta praca, nie moge sie umówić z dyrektorem, bo ciągle cis my wypada, nie wiem jak sobie to poukładac wszystko i ogólnie po prostu jakos czuje sie bezuzyteczna .
My wychodzilismy z mala normalnie,ale to bylo lato i pozniej ciepla jesien. Trudno mi powiedziec z tym werandowaniem.
U nas byl kilka razy antybiotyk, bo ciagle jakies zakazenie wracalo.
Corka urodzila sie w lipcu, a w pazdzierniku spotkalismy takiego dalszego znajomego, nawet nie wiedzialam,ze on jest okulista, ani ze pracuje u nas w miescie, choc mieszka jakies 80 km dalej. Zbadal ja na szybko, pokazal, jak masowac i potem przychodzilismyna kontrole. Wczesniej te masaze tez pokazywala nam polozna srodowiskowa, ale on jakos lepiej wytlumaczyl.
Z reszta instrukcje sa dostepne w internecie. Wtedy uciskajac okolice oczka mozna zmienic cisnienie na tyle,ze kanalik sam sie odetka. Taka niedroznosc wynika z tego,ze dziecko przychodzi na swiat z blona w kanaliku lzowym, ktora powinna peknac jeszcze u mamy w brzuchu.
Okulista mowil,ze masaz wystarcza chyba w 3/4 przypadkach. Ponoc objawem jest to,ze takie oko nie lzawi,ale naszej ciagle cos cieklo, moze on byl drozny jakos czesciowo albo od tych zakazen, nie umiem powiedziec.
Na pewno przy przemywaniu nigdy nie uzywaj tego samego gazika do obu oczu. Ja uzywalam sterylnych kupionych w aptece, szczegolnie w czasie ropienia. A czasem wygladalo to strasznie. Mala nie mogla oka otworzyc, tak miala powike sklejona,a przeciez tak o nia dbalam! Ale wiecie, pierwsze dziecko, ja wtedy 23 lata, panikara ;-)
W koncu jednak u nas nie przeszlo. Dostalismy skierowanie na zabieg.
Udraznianie kanalika polega na przebicu go. U doroslych to bylaby skunda, jest to bezbolesne. Jednak taki maluch ma to robione w narkozie, wiec jest tez lezenie w szpitalu na obserwacji, konsultacja z anestezjologiem. Wszystko zapowiada sie groznie,ale tak na prawde zabieg jest szybki i bezbolesny. Pol dnia w szpitalu, wtedy obowiazkowa obecnosc obojga rodzicow/opiekunow.
Zabieg jest na sali operacyjnej, nie wolno niestety wejsc tam rodzicom. Core przywiezli jak jeszcze spala. Miala lekko czerwony kacik oczka i lecialy lzy - wtedy problem sie skonczyl. Do tej pory zadne zakazenie nigdy nie wrocilo.
Skierowanie wydaje sie chyba po ukonczeniu 6 miesiecy, po kilku tygodniach masazu i wizytach kontrolnych, bo po co dawac znieczulenie ogolne, skoro mozna pomoc inaczej?
Ale z drugiej strony, takiej opieki jak wtedy na okulistyce to chyba nigdzie nie miala! Na oddziale srednia wirku oscyluje wokol 60, wiec taki maluch sciagal uwage personelu i pacjentow. Zabieg robila byla zona naszego ginekologa, tak sie dziwnie zlozylo, jest tam ordynatorem, wiec bylam w miare spokojna...

Napisane na Picasso w aplikacji Forum BabyBoom
 
hej Dziewczyny, to pewnie chwilowy spadek nastroju. Robie cos dla siebie, bylam wczoraj u fryzjera i na zakupach dla Małego przedwczoraj, ale jakos mi nie pomogło. Za to dzis wyglądam jak zombie od tego płaczu wczorajszego, cala popuchnieta.
Co do czkawki, to tak, Tymo mial czkawe w brzuchu codziennie ze 2-3 razy i tetaz ma dokladnie tak samo, szczególnie, jak mu chłodniej troszkę albo po jedzeniu. I ta czkawkę ma taka straszne, ze az mu go szkoda, tak go rzuca. Ale pytałam położna i on nie odczuwa tego jako dyskomfortu, dla niego, to raczej norma. Ja mam sie nie przejmować, bo z wiekiem, to po prostu minie. My natomiast mamy kłopot, bo Małemu bardzo ropieja oczka. Przemywamy nabrazie sola fiz. W środę mamy pierwsza wizyte u pediatry, wiec, jak nie przejdzie, to pewnie czekaja nas krople z antybiotykiem. Dzis u nas slonce, wiec zamierzam zacząć chłopaka werandować. Miłego dnia dziewuszki.

Agulaaa cudeńko boskie
 
@Justyna33.84 chyba mam wszystko. Przynajmniej z listy którą sobie kiedys zrobilam. Brakuje mi monitora oddechu, caly czas jestem ba etapie szukania i rozglądam sie za lezaczkiem bujaczkiem. Koszule do kamienia mam 3, stanik poki co jeden tylko bo nie wiedziałam co z rozmiarem tj ile pod biustem bo przed ciaza nosilam 70 wiec kupilam teraz 80 zeby mnie nie gniotlo za bardzo. No i pozostale gadżety typu butelki, smoczki, termometry itd... Teraz jestem na etapie prania i prasowania ciuszkow ale schodzi mi z tym bo chwilkę usiade przy desce i ide sie polozyc bo młody po zebrach wali...
@figowa mama zdolna jestes z tym krazkiem, nie ma co;-) ja nie widzialam jak mi go zakladali bo to w szpitalu bylo ale jak sobie pozniej sprawdzilam na internecie zdjecia to w szoku bylam ze to sie zmiescilo...
@Agata1010 ja chcialabym dotrwać do 9 m-ca zeby ciaza byla donoszona, bo bratanica mojego meza urodzila sie w 32tc i co prawda wszystko bylo na prawde dobrze, ale jak sobie przypomne ile oni sie wyjezdzili po lekarzach to ciarki mnie przechodza. Tylu specjalistów zaliczali ze niekiedy to nawet o takim lekarzu nie slyszalam...
@marcysia_mati i @AgaBabajaga jak pijecie sok z zurawiny? Bo dzisiaj złożyłam zamówienie mężowi;-) z woda rozcienczacie czy po lyzce takiego kwasielucha?

Nina Ty masz pessar to masz chyba lepiej niż ja. Mi nie pozwolił prasować lekarz na razie. Dziś pisałam z koleżanką która rodzila pod koniec grudnia i powiedziała, żeby już kupić to tak zrobię. Ją teraz noszę 75b, to kupie 75c stanik. Chyba będziemy chudły a nie na odwrót :biggrin2:
 
reklama
Dziewczyny ja jem surową żurawinę od czasu do czasu i piję wyciśnięty sok z 1/2 cytryny rano i wieczorem drugie pół.
Poprawiły się moje badania. Hemoglobine mam 12,7, a miesiąc temu miałam 11,3. Nie biorę żelaza tylko zaczęłam jeść szpinak, orzechy włoskie, pistacje i czerwone mięso. W moczu wszystko ok. Kamień spadł mi z serca ;)
 
Do góry