Dziewczyny moje kochane. Tymek już na swiecie urodzil sie dokladnie w 38. 3, czyli terminowo. Zaczęłam naturalnie, po kilku godz, chyba ok 12.30 poprosiłam o znieczulenie, godzinę później przebili mi pęcherz płodowy i zaczęła sie akcja, bo okazało się, ze pepowina ułożyła ale pod główka, czyli Maly ja przygniatal. Nagle wokol mnie zrobiło sie zamieszanie i w minute bylam na sali operacyjnej. Calkowita narkoza i CC. Maly byl.przez godz w inkubatorze, bo zaczal kwilić i bali sie zachłystowego zapalenia płuc. Dostał 10 pkt. Wazy 3960 i mierzy 58 cm. Zdjęcie wrzucę jutro, bi jeszcze mnie nie spionizowali
Ostatnia edycja: