reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Agula, a co to za książka? Bo ja tez lubie kryminały :) hormony są straszne wiem cos o tym, mnie dla odmiany wszystko teraz wkurza ale tak, ze czasem lepuej się do mnie nie odzywać;) a jak byłam w pierwszej ciazy to miałam tak, ze ciagle ryczałam i to w zasadzie bez powodu np. pamietam, ze kiedyś obudziłam się rano, spojrzałam w okno i zobaczyłam zaslony, wiszące tam od dawna, które uszyła kiedyś moja babcia, niezyjaca wtedy od 7 lat . I w ryk bo już jej nie ma, nie wie, ze w ciazy jestem i w ogole, ze jak żyła to sie z nią kłóciłam, a teraz ona nie żyje ...z dwie godziny ryczałam. To jest niebywałe co się dzieje z psychika baby w ciazy ;)
 
reklama
Agula, ja tez sie boje, ze to coraz blizej i nie wiem co mnie czeka. Jak mnie ginekolog wystraszyla, ze szyjka krotka i moge wczesniej urodzic to wiadomosc jak grom z jasnego nieba. Na szczescie wszystkie zakupy dla malej i dla mnie do szpitala zrobione ;) ale nie powiem, zebym byla gotowa
 
Oj Agatko ja tez mam czesto takie pobolewania, teraz tez. Ogólnie mnie podbrzusze pobolewa cala ciaze. Ty znasz swój organizm.najlepiej i wiesz kiedy jest to niepokojące, a kiedy nie. Takie obolale na dole tez mam gdzieś od 31 tyg, jakby tam wszystko na dome bylo miękkie.
Dokładnie takie mam wrażenie jakby mi wszystko spuchlo i napęcznialo. Wzięłam nospe, leżę i oby do jutra. Będzie ok ☺
 
Dziewczyny najważniejsze jest to żeby się nie nakręcać i podchodzić do wszystkiego z rozsądkiem. W końcu same powinnyśmy znać siebie najlepiej. Ja dzisiaj jechalam do lekarza na prawde z duszą na ramieniu bo ostatnio moj maly czesto kopie mnie w dole, szczegolnie jak usiade to mam takie uczucie jakby walil mi po szyjce. A tymczasem okazuje sie ze główka troszke sie podniosla i nie ciśnie juz tak na szyjke. Chociaz po takim lezakowaniu przez caly dzien jak szlam pod prysznic to mialam wydzieline, ktora sie doslownie ze mnie wylewala... Ale pytalam to powiedzial ze to normalne bo wydzielina zbiera sie pod krazkiem i jak sie leży to ona sobie tam jest. A dodatkowo jeszcze luteina zwieksza wydzieline wiec moga byc to duze ilosci... Poza tym dzisiaj zrobil mi wymaz i juz jestem ciekawa co mi tam wyhoduja, bo my obie z @Kathleen006 mamy szczescie do roznych bakterii... Ja za dwa tygodnie mam miec usg w 32 tyg to dowiem sie jak moj maluszek rośnie;-) poki co tylko podejrzewam że jest dużo wiekszy bo wczoraj zauważyłam wypychanie raczki pod skóra, już mozna bylo to zobaczyc;-)
Nina ja myślę ,że mimo, że mamy podobnie to jednak sytuacja każdej z nas jest inna. Kazda tez inaczej sobie radzi ze stresem i ma inne warunki typu pomoc kogoś albo jej brak. Zdecydowanie jestem za tym, żeby się nie dać wpędzić w jakieś koszmarne, straszne historie i czarnowidztwo a bardziej ufać sobie i czytać sygnały z ciała. Może racja, że Tobie leżenie plackiem zaszkodziło ale z drugiej strony masz praktycznie donoszoną ciążę ☺ a czasu się nie cofnie. W przyszłym tygodniu możesz już sobie na spokojnie wracać do aktywności i może jeszcze uda Ci się choć troszkę nabrać sił przed porodem. Czego Ci bardzo życzę.
 
Hej dziewczyny, u mnie kryzys bo i plamienia i przeziębienie (najgorszy katar!) i do tego zarazilam Małą [emoji20] z nią gorzej, bo jeszcze nie umie nosa wydmuchac i się biedna męczy.


Dobrze piszecie z tym, że każdy przeżywa inaczej... Ja zawsze byłam aktywna i "niezależna" w związku z czym bardzo mnie psychicznie dojechało siedzenie w domu. O lezeniu i wegetowaniu nie wspomnę.
Ale nasza psychika to jedno, a drugie to otoczenie.
Czy Wy też spotkalyscie się z przykrymi komentarzami? Moja teściowa wprost wmawia mojemu mężowi że ja udaje. Że ciąża to nie choroba. Że się nad sobą uzalam (to jest chyba najlepsze [emoji23]).
Jakiś czas temu był dialog:
Tesciowa: a jak się ciężarna czuje?
Mąż: bez zmian, ciągle wymiotuje...
Tesciowa: na pewno??

Piła do tego, że skoro mąż jest w pracy to nie ma jak mnie sprawdzić [emoji15]


I wiecie co, z jednej strony koło dupy mi to lata bo nie mam sobie nic do zarzucenia, żadnych kłamstw czy udawania. A z drugiej to bolą takie teksty... Bo przecież ja też bym wolała mieć bezproblemową ciążę, chodzić na wiosenne spacery, latać po sklepach i cieszyć się odpoczynkiem.
 
Inis. Okropna jest ta teściowa. Głupia baba. Jak ja słyszę tekst ciaza to nie choroba, to mam ochotę wyjść z siebie, bo gdybym tak faktycznie podeszła do tematu mogłabym się pożegnać z życiem i ja i dziecko. Więc takie pierd... Mnie strasznie denerwuje.
Co do kataru małej, ja używam aspiratora elektrycznego haxe jest o wiele poreczniejszy i daje rade lepiej niż te całe fridy czy katar ki (ale to moje subiektywne zdanie)
 
@AgaBabajaga teraz czytam Charlotte Link Nieproszony Gosc, a ostatnio podobały mi sie książki Remigiusza Mroza, takie kryminalno-prawnicze ;) taaa ta psychika i hormony, to potrafią człowieka dojechać strasznie, szczególnie, ze ja nie bylam nigdy płaczkiem ani nic. Zadziwiające.

@Agata1010 0pytalam ginki o to odczucie, powiedziala, ze to zupełnie normalne na tym etapie, a uwierz mi ona wyjątkowo rzadko.mowi, ze coś jest normalne ;P wiecznie mnie straszy tylko. Jasne czasu nie cofne i pewnie tez nie zachowałabym sie inaczej. Mowie tylko, ze to leżenie namprawde wysysa z człowieka siły, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Mnie boli wszystko, a na prawde nie wstaje na więcej na raz niż 10 min.

@inis ja na szczęście sie nie spotkałam z takimi reakcjami, wręcz przeciwnie, przekonałam sie jaka mam fajna rodzinę i którzy znajomi sa na prawde warci tych znajomości. A takie komentarze, jak Twojej teściowej to olej koncertowo. Każdy by chcial przechodzić ciaze super, a nie haftować, leżeć i sie zamartwiać. Skoncentruj sie teraz na tym, co dobre dla Ciebie i koniec. Takie komentarze w ogole puszczaj kolo uszu!

@Justyna_maj2017 wiesz ja mysle, ze żadna nie jest na to do końca gotowa. Nawet jak bardzo na to dziecko czekasz i go pragniesz, to zderzenie z rzeczywistością jest ciezkie i z tego trzeba sobie zdawać sprawę. Ja sie boje zmian bardzo, szczególnie, ze dla mnie ta ciąża była nieplanowana. Chociaż z drugiej strony, jakby nie ta wpadka, to ja osobiście bym sie nigdy nie zdecydowała, za duzo we mnie bylo strachu i obaw. Pierwszy trymestr to byl placz, ze ja nie chce na zmianę z haftowaniem ;) A zawsze mowilam, ze dopóki nie wpadnę, to matka nie bede. I widzisz los zdecydował za mnie. Mimo zabezpeiczen i w ogole. Wiec tak chyba miało być ;)
 
Ostatnia edycja:
Inis, krew mnie zalewa jak czytam o takim zachowaniu jak prezentuje twoja teściowa. Nie miej mi za zle ale to idiotka po prostu. Ja tez usłyszałam już, ze przesadzam, i ze sie nad sobą za bardzo użalam. Nie od teściowej bo tej unikam jak mogę ;) Ludziom się wydaje, ze ciąża to nic takiego i nie zrozumie nas niestety ktoś kto nie był w takiej trudnej ciazy. Ale takie teksty niestety nie swiadcza dobrze o człowieku, który je wypowiada. A powiedz, wiesz od czego plamienia masz? Byłaś z tym u lekarza? To zawsze trzeba sprawdzić. Ja miałam w tej ciazy plamienia codziennie do 13 tc z powodu łożyska nisko osadzonego, zachodzącego na szyjkę . Przeszło jak się podniosło do góry.
 
Macie rację żeby się nie przejmować ale wiecie jak to jest... Gdyby mi to powiedziała w twarz to bym odpowiedziala co o tym sądzę. A tak to sobie mogę...
Jak słyszę że ciąża to nie choroba to mam ochotę zabijać. Włącza mi się taki agresor że sama siebie nie poznaje ale doprawdy na ten akurat tekst mam alergie [emoji35]

Marcysia - my mamy właśnie katarek i wszystko fajnie tylko odkurzacz jest tak głośny że sama nie mam ochoty go włączać [emoji23]

Aga - plamienia mam od samego początku, średnio raz na tydzień. Powodem jest nisko osadzona kosmówka, leży na ujściu więc wysiłek + nacisk = plamienia. Powinno mijac w miarę przesuwania się łożyska, jakoś tak teraz. Fakt że jest rzadziej i mniej więc jestem spokojniejsza [emoji4]
 
reklama
O Mamusiuuu jak ja współczuje takiej Teściowej. Przestane narzekać na swoją
nie martw sie na zapas bedzie wszystko ok.
Ja dzis wizyta u lekarza, pierwsze od 2tyg.szybkie zakupy w sklepie niecale 15min., obiad 2danie musialam zrobic i powiem Wam, ze chyba przegielam bo cos czuje, dziwne uczucie. Zapodolam luteine i czekam na efekt
 
Do góry