reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

WP_20170324_09_29_18_Pro (3).jpg
@agulaa1 dasz rade, nastawienie tez swoje robi zeby szybciej pozbyc sie choroby. Zobacz jutro masz umowiona wizyte u lekarza wiec przetrwać musisz dzisiejszą noc a jutro dostaniesz jakies medykamenty i bedzie za chwile lepiej. A zadbana kolezanka... Mnie też to nie cieszy kiedy widze kwitnace mamusie ale z drugiej strony teraz nie korzystajac z zadnego fryzjera czy kosmetyczki to ile kasy zsoszczedzimy;-) po porodzie to bedzie mozna sobie pozwolić na opcje full wypas:p
Ja dzisiaj czuje rozpychanie w biodrach. Nie wiem czy mi sie koscie rozchodza czy maly tak sie wierci bo mam takie uczucie jakbyc cos mi siedzialo na biodrach obydwoch na raz.

hahaha bardzo pragmatyczne podejście z tym.oszczedzaniem, ale wiesz co ja pewnie tyle samo zostawiam teraz w aptece ;P jak jakas stara baba. Moj maź dzis mi kazał umówić sie do fryza i kosmetyczki, wiec zaklepuje sobie jutro jakos termin w maju, juz chyba dojdę do siebie po tym wszystkim. Powiedział ze weźmie urlop, żebym sobie mogla poprawić nastrój :)

Takie rozpychanie tez mialam swego czasu, potem mi tak brzuch.poszedl do przodu mocno. Ja natomiast latam siku co pol h- godz. Duzo pije przy tej chorobie, wiec biegam jak szalona, a leżec powinnam. Jak szlam do lek, to pstryknęłam fotę brzucha- patrzcie ;)
 

Załączniki

  • WP_20170324_09_29_18_Pro (3).jpg
    WP_20170324_09_29_18_Pro (3).jpg
    292,2 KB · Wyświetleń: 408
reklama
Dzieki kochana. No dopadło mnie w czw wieczorem i bylam przekonana, ze to przeziębienie, bo wcześniej malzon sie pochorował. I wczoraj bylo juz lepiej, a dzis klops, dlatego lecę do lekarza, bo domowe sposoby juz powinny zacząć działać. Chciałam jechac na ta IP, ale tan sobie pomyślałam, ze na tej ogólnej, to od groma i ciut ciut zarazkow, gryp itp, wiec lepiej pojechać do lekarza niż sie narażać na czekanie w poczekalni pełnej różnych syfow. Powiem Wam dziewczyny, ze dzis to az sobie poplakuje cały dzien. Od tego kochania, smarkanka twardnieje brzuch. Młody przez to nie śpi, wiec jeszcze mi dokłada kopy. Ja sie czuje jak zwlok i jeszcze wchodzę na fejsa, a tam moja ciezarna kumpela z mężem w restauracji z piękna fryzura, makijażem, kwitnaca- normalnie dola załapałam. Choc oczywiście życzę jej jak najspokojniejszej i najszczęśliwszej ciazy, to sie gdzieś we mnie odezwalo poczucie niesprawiedliwości. Ja leze taka zaniedbana, z odrostem, blada, since pod oczami, obdrapany nos i jeszcze niemożność oddychania :( kuzwa ile jeszcze?

Pocieszę Cię, nie jesteś sama, ja w ostatnich dniach mam taki zjazd emocjonalny łzy same mi płyną, mam dość leżenia wkurza mnie to wszystko a zwłaszcza jak nie jest jak chce; dziś to nawet roztrzepane i lekkomyślnej nie myślącej Pani wydającej jedzenie zasugerowałam jak może sobie lepiej zorganizowac prace - No przez nią inni maja więcej roboty i zbierają ochrzan w dodatku ... lub ktoś wogole przez cały dzień jedzenia nie dostał, lub wózki pomylone albo ze przez cały korytarz lata z pustymi tacami zamiast wózkiem podjeżdżać - No dosłownie peklam i az poprosiłam o kielicha na uspokojenie bo sama ze sobą wytrzymać nie mogę :) a ponadto wkurza mnie ze nic nie mogę zrobić marnuje tylko czas żeby chociaż przy stole posiedzieć popracować a nie jedna pozycja tylko, juz nie wspominam o zakupach dla małego ze chciałam stacjonarnie zrobić; w dodatku spac nie mogę Wiec niewyspanie i zmęczenie potęguje to ... ale jeszcze z 8 tyg do 36tc
A już wogole jak spojrzę w lustro nie pomalowana , bez rzęs, z odrostami i kłakami na całym ciele i do tego wieloryb z mega nadwaga teraz to już wogole złość mi się włącza... tak, przechodzę kryzys...




Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Pocieszę Cię, nie jesteś sama, ja w ostatnich dniach mam taki zjazd emocjonalny łzy same mi płyną, mam dość leżenia wkurza mnie to wszystko a zwłaszcza jak nie jest jak chce; dziś to nawet roztrzepane i lekkomyślnej nie myślącej Pani wydającej jedzenie zasugerowałam jak może sobie lepiej zorganizowac prace - No przez nią inni maja więcej roboty i zbierają ochrzan w dodatku ... lub ktoś wogole przez cały dzień jedzenia nie dostał, lub wózki pomylone albo ze przez cały korytarz lata z pustymi tacami zamiast wózkiem podjeżdżać - No dosłownie peklam i az poprosiłam o kielicha na uspokojenie bo sama ze sobą wytrzymać nie mogę :) a ponadto wkurza mnie ze nic nie mogę zrobić marnuje tylko czas żeby chociaż przy stole posiedzieć popracować a nie jedna pozycja tylko, juz nie wspominam o zakupach dla małego ze chciałam stacjonarnie zrobić; w dodatku spac nie mogę Wiec niewyspanie i zmęczenie potęguje to ... ale jeszcze z 8 tyg do 36tc
A już wogole jak spojrzę w lustro nie pomalowana , bez rzęs, z odrostami i kłakami na całym ciele i do tego wieloryb z mega nadwaga teraz to już wogole złość mi się włącza... tak, przechodzę kryzys...




Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Kathleen rozumiem Cie w milionie procentow serio. Ja wiem, ze trzeba myśleć pozytywnie i w ogole, ale czasem po prostu brak na to sil. Dostałaś hydroksyzynę? Na pewno po niej zaśniesz, jest fajna, bo lagodna, a pozwala na odrobinę relaksu. Tez by mi.sie przydała teraz. Ja w szpitalu raz o nia poprosiłam, jak mialam taki straszny dzien, mi pomogła wtedy. Łatwo mówić dasz rade, no,ale co zrobić, nie masz szczególnie wyjścia. Ja bym juz wyszła do ludzi, ubrała jak czlowiek, marze o normanej kąpieli, a nie jakos karkołomnych wyczynach pod prysznicem. A tu kurczę pojawi sie maly czlowiek i tez będzie trudno. Mnie najbardziej meczy, ze czuje sie jak więzień. We własnym domu i we własnym ciele...
 
Kathleen rozumiem Cie w milionie procentow serio. Ja wiem, ze trzeba myśleć pozytywnie i w ogole, ale czasem po prostu brak na to sil. Dostałaś hydroksyzynę? Na pewno po niej zaśniesz, jest fajna, bo lagodna, a pozwala na odrobinę relaksu. Tez by mi.sie przydała teraz. Ja w szpitalu raz o nia poprosiłam, jak mialam taki straszny dzien, mi pomogła wtedy. Łatwo mówić dasz rade, no,ale co zrobić, nie masz szczególnie wyjścia. Ja bym juz wyszła do ludzi, ubrała jak czlowiek, marze o normanej kąpieli, a nie jakos karkołomnych wyczynach pod prysznicem. A tu kurczę pojawi sie maly czlowiek i tez będzie trudno. Mnie najbardziej meczy, ze czuje sie jak więzień. We własnym domu i we własnym ciele...

No dokładnie ja czuje się więźniem łóżka, sytuacji ale szczerze az mi głupio w stosunku do małego bo przecież on czuje mój stan i powiem ze od kiedy mam kryzys on taki spokojny jest jak to na usg powiedzieli "wtulił się w macice" az mi głupio ze się boi czy przestraszony jest ... teraz to tęsknie za jego hiperaktywnoscia...
Wogole rozchwiana emocjonalnie jestem od kilku dni; tak pewnie ze damy rady tylko ze to co przejdziemy i kryzys emocjonalny i wychodzenie z dołka to nasze...
dostałam coś na E... o słonym smaku aptecznej roboty ..

Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
No to widzę, ze nie tylko ja miałam dziś fatalny dzień, w zasadzie to cały weekend ale dziś to było apogeum. Tez się poryczslam kilka razy sama nad sobą . Kathleen co ty za kielicha na uspokojenie dostajesz? Marze o czymś takim... z tego wszystkiego dziś od południa nam skurcze i to jakby mocniejsze, nawet w krzyżu mnie bolało czasem. Ale takiego dola miałam, ze zamiast na IP jechać jak mi gin kazał to tylko nażarłam się nospy i czekam aż minie... już chyba ciut lepiej jest. No dość mam wszystkiego, tego stresu i bólu każdej części ciała, nawet szyja mnie boli i ramiona od podpierania się, od leżenia na boku bolą biodra i kość łonowa, a jak wstaje to podbrzusze. I nikt mnie nie rozumie kuźwa, już kilka razy usłyszałam, ze przesadzam bo mogevsobie przeciez poleżeć... i wiem, ze tylko osoba w takiej sytuacji jak ja moze to zrozumieć... czyli wy:)
 
No to widzę, ze nie tylko ja miałam dziś fatalny dzień, w zasadzie to cały weekend ale dziś to było apogeum. Tez się poryczslam kilka razy sama nad sobą . Kathleen co ty za kielicha na uspokojenie dostajesz? Marze o czymś takim... z tego wszystkiego dziś od południa nam skurcze i to jakby mocniejsze, nawet w krzyżu mnie bolało czasem. Ale takiego dola miałam, ze zamiast na IP jechać jak mi gin kazał to tylko nażarłam się nospy i czekam aż minie... już chyba ciut lepiej jest. No dość mam wszystkiego, tego stresu i bólu każdej części ciała, nawet szyja mnie boli i ramiona od podpierania się, od leżenia na boku bolą biodra i kość łonowa, a jak wstaje to podbrzusze. I nikt mnie nie rozumie kuźwa, już kilka razy usłyszałam, ze przesadzam bo mogevsobie przeciez poleżeć... i wiem, ze tylko osoba w takiej sytuacji jak ja moze to zrozumieć... czyli wy:)

Właśnie nie pamietam coś na E... ale to szpitalne, żebyś wiedziała mało kto to rozumie ... nawet jak mówię o skurczach bólach itp to normalnie olewka ze w ciąży tak jest ... Kuzwa inni latają po sklepach po kolacjach, jednak to nie jest normalne ...oj ja mam tez apogeum leżę piszecie płacze..


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Kathleen006 ojenki takie to smutne, co napisałaś o Małym. Ale pomysl, on na pewno odbiera Twoje emocje, ale moze to i dobrze, pozna i ta Twoja pozytywna stronę z supernastawieniem, ale i ta czasem mniej optymistyczna i będzie emocjonalnie dojrzalszy o!

@AgaBabajaga no to cierpimy w 3 dzis. Ja zauważyłam, ze jak mam jakis zły dzien, to u skurcze częstsze. A bolec ma prawo. Ciągle jesteśmy w wymuszonej pozycji, nienaturalnej dla organizmu przez tyle dni. Mnie szyja,barki boma zawsze, jam sie denerwuje, chyba sie napinam i tam kumulują mi ske wszystkie negatywne emocje. Trzeba spróbować zasnąć, moze pomoże.
A o jakimś uspokajaczu, to marze serio.
 
Mi to się już z nikim gadać nawet nie chce bo mnue wszystko wkurza, normalnie jestem tak wściekła, ze sama siebie nie lubie za to. Tylko leze i się gapie w ścianę albo w telefon. Mecz ważny wygralismy i zgadnijcie gdzie ja to dziś mam ...
 
Mi to się już z nikim gadać nawet nie chce bo mnue wszystko wkurza, normalnie jestem tak wściekła, ze sama siebie nie lubie za to. Tylko leze i się gapie w ścianę albo w telefon. Mecz ważny wygralismy i zgadnijcie gdzie ja to dziś mam ...

To tak jak ja kiedyś bym nie przepuściła męczyli czy skokow narciarskich a dziś to wszystko mam ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Mi to się już z nikim gadać nawet nie chce bo mnue wszystko wkurza, normalnie jestem tak wściekła, ze sama siebie nie lubie za to. Tylko leze i się gapie w ścianę albo w telefon. Mecz ważny wygralismy i zgadnijcie gdzie ja to dziś mam ...

Pewnie we w du...ie ;) ja nawet poszłam z pokoju, bo mi sie nie chciało oglądać tego meczu. I tez nic nie robie, gapie sie w tel i tyle. A jeszcze wydzwania dl mnie dzis sasiadka, nie odbieram. Ona ma zero wyczucia. Sama jest w ciazy, tydz niżej niż ja, oczywiście smiga, lata. Dzwoni do mnie w pt, mowie jej, ze jestem nie do życia, wykończona, chora, nie mam siły gadać, a ona mi z pytaniem czy rozliczę pity jeb rodzince. Ja oczywiście jestem dupa w korach i sie zgodziłam, ale mój maz, to az sie zagotował, jak mu powiedziałam. Teraz nie mowie, ze dzwoni, bo powiedział, ze jej powie co o tym myśli :-\ ja nie cierpię konfliktów wiecie? I od razu sie stresuje.
 
Do góry