Agula, Hahaha na dinozaura nie wpadłam ja na takie : " jak tam, co tam, co u ciebie" od ludzi, którzy znają moja sytuacje to odpowiadam, ze świetnie, wlasnie się polozylam z prawej strony kanapy zamiast z lewej Dziekuje opatrzności, ze nie posiadam nachodzących mnie sąsiadek z dwulatkiem, chyba bym udawała, ze mnie nie ma w domu A dziś swieci słońce, zostałam sama w domu wiec mam spokoj, na razie mi lepuej niż wczoraj...w nocy mnie trochę skurcze męczyły ale nie jakiś strasznie. Oby dziś było lepuej. Anjak twoje przeziębienie?
Hahaha z ta kanapa tez dobre skurcze Cie meczyly od nerwów na bank. U mnie zauważyłam, ze to sie zawsze laczy- stres+poddenerwowanie=skurcze.
Z tym przeziębieniem, to nie wiem, jak wstałam, to wydawało sie lepiej, a teraz znowu mnie zawala. Moze sie uda jeszcze pospać, bo to chyba najlepsze lekarstwo.
ps. Moj maz wczoraj mowi, ojeny trzeba iść jutro do pracy. Rozumiem, bo zawsze mnie to w ndz tez dobijało, a teraz bym.leciala jak na skrzydłach tam