Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[Kathleen006]

Dzień dobry!

Justyna33 - jak dobrze dołączyć do grona leżących! I mówię serio, bo jak patrze na ciężarówki w otoczeniu - piękne, sprawne, biegające - to coś mnie trafia

Kathleen - pocieszyłaś mnie, że też tak wcześnie wykryto u Ciebie problem z szyjką a mimo to nadal się trzymasz w dwupaku Lekarz oczywiście mówił, że jak tak dalej pójdzie to czeka mnie pessar ale jeszcze obserwujemy.
Co do reżimu łóżkowego... tak, matki mają ogromne pokłady energii jeśli chodzi o dziecko problem w tym, że u mnie po domu lata roczne dziecko więc niestety - z całą odpowiedzialnością - nie da się nie ruszać czy nie podnosić. Co oczywiście zwiększa jeszcze moje obawy...

Agata - naprawdę ciesze się, że się odezwałam u Was na wątku, bo w końcu czuje że ktoś mnie rozumie. Następną wizytę mam hm... chyba 10.04, nie jestem pewna

nina - u mnie jest podejrzenie niewydolności szyjki właśnie przez mały odstęp między ciążami + pęknięcie na szyjce w trakcie. Wiadomo, że nie ma reguły ale myślę, że słusznie można przypuszczać że skoro w poprzedniej ciąży szyjka trzymała jak szalona a teraz daje dupy to chodzi o krótki czas na regenerację. Chociaż wiadomo - to tylko zgadywanki
Witaj w klubie, ja mam wesele w połowie sierpnia i też nie wiem jak to zrobić

agulaa - to najgorsze już za Tobą, coraz bliżej spotkania z Małym! Super ja drugiej ciąży też nie planowałam, a na pewno nie tak szybko Pierwszą zniosłam bardzo źle, miałam uporczywe wymioty do 6 miesiąca włącznie, kroplówki w domu, migreny, co chwilę szpital... horror. Ciąża przeraża mnie bardziej niż poród.
W grudniu postanowiliśmy z mężem, że z drugim dzieckiem czekamy przynajmniej 2-3 lata. Trzy dni później zrobiłam test, żeby móc spokojnie wziąć leki (odruch z czasów starania się). Byłam przekonana, że po ponad 2 latach starań NIE DA SIĘ tak od ręki zajść w ciążę! No, może nie dosłownie od ręki żeby było ciekawiej to omijaliśmy dni płodne - zaszłam dzień po @...
A jeszcze Ci powiem, odnośnie tego USG u Ciebie, że u mojej córki do samego porodu na każdym USG wychodziło, że ma za mały brzuszek. Lekarze już mówili, że może narządy niewykształcone, że jakieś wady, że cuda na kiju... a tylko mój gin powiedział po prostu, że przy tak zaawansowanej ciąży szansa na błędy pomiaru jest większa i kazał się odwalić od dziecka I miał rację! Sprawdziło się też odnośnie błędu, bo w szpitalu przed porodem zmierzyli że Mała będzie ważyć 3200g. Urodziła się 2500g!

Agababajaga, marcysia - trafiłyście w punkt z tematem, bo właśnie zastanawiam się nad kupnem odkurzacza bezprzewodowego. Przepinanie kabla i ciągnięcie tej krowy przez pół chaty żeby odkurzyć tylko pod blatem w kuchni albo właśnie u Małej w pokoju mnie zabija
Marcysia, jesteś zadowolona z tego modelu?

Gigi - witaj, mam nadzieję że spokojnie dotrwasz do terminu!

Ja mam ślub siostry pod koniec kwietnia i mogę zapomnieć o byciu, ech wogole ta ciąża mnie uziemiła - odkąd się dowiedziałam o ciąży to w domu nie byłam (230km od Wawy) genetalnie to dalej niż u lekarza/w szpitalu. A ja to taki struś pędziwiatr dziś tu jutro tam i non stop w drodze w działaniu a teraz non stop w łóżku ... wyszłam na korytarz zrobić sobie kawę ( dosłownie 4 kroki i już brzuch boli) ...
chyba wchodzę w ten okres @agulaa spac nie mogłam, brzuch bolał masakra.... 2h pospslam i koniec ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

 

[marcysia_mati]

Inis, no wlasnie nie do końca jestem zadowolona. Po pierwsze dość często trzeba go myc. Wyciągać włosy że szczotki, myc filtr. Z dużymi okruchami sobie nie radzi, a jak wciągnie to zatka szczotkę. Nadaje się za to do codziennego użytku, bo jest lekki poręczny, raz dwa można odkurzyc dywany czy inne powierzchnie z kurzu i okruchow i plus za zdejmowany odkurzacz ręczny, bo przy moim dwulatku to okruchy są wszędzie.
AgaBabajaga zapomniałam że dzisiaj zmiana czasu, to dzień dziś minie szybciej o godzinę

 

[AgaBabajaga]

Kathleen, to bardzo cenna i dobra informacja z ta dieta ciekawe tylko czy tak jest we wszystkich szpitalach. Ja chyba w poniedziałek zadzwonię do tych, które biorę pod uwagę i spytam o te dietę. Niestety nie Karowa raczej bo wiesz, jak tam chętnie przyjmują do tej pory podziwiam, ze Ci się udało tam wepchnąć Kathleen ja pewnie wyląduje na Żelaznej albo w Bielańskim bo tam mój lekarz ma "wejście".

 

[Agata1010]

A my się zdecydowaliśmy na pomoc w sprzątaniu i raz w tygodniu przychodzi pani i mi ogarnia chatę. Jak na tyle osób w domu to i tak nie jest za często bo juz na drugi dzień wiadomo jak jest ale przynajmniej mam spokój ze raz w tyg.jest łazienka wymyka czy podłogi.
A co do imprez to jest u nas mega bo na 16 maja mam termin ( wiadomo że może być różnie ) a 7 mają mam komunie córki później 27 mają ślub koleżanki i 28 mają komunie kuzyna ☺ ale zero juz spięcia w temacie. Nawet ustaliliśmy ze gdyby mnie nie było to przeniesiemy imprezę komunijne córki na inny termin.

 

[gigi12]

Dzień dobry!

Justyna33 - jak dobrze dołączyć do grona leżących! I mówię serio, bo jak patrze na ciężarówki w otoczeniu - piękne, sprawne, biegające - to coś mnie trafia

Kathleen - pocieszyłaś mnie, że też tak wcześnie wykryto u Ciebie problem z szyjką a mimo to nadal się trzymasz w dwupaku Lekarz oczywiście mówił, że jak tak dalej pójdzie to czeka mnie pessar ale jeszcze obserwujemy.
Co do reżimu łóżkowego... tak, matki mają ogromne pokłady energii jeśli chodzi o dziecko problem w tym, że u mnie po domu lata roczne dziecko więc niestety - z całą odpowiedzialnością - nie da się nie ruszać czy nie podnosić. Co oczywiście zwiększa jeszcze moje obawy...

Agata - naprawdę ciesze się, że się odezwałam u Was na wątku, bo w końcu czuje że ktoś mnie rozumie. Następną wizytę mam hm... chyba 10.04, nie jestem pewna

nina - u mnie jest podejrzenie niewydolności szyjki właśnie przez mały odstęp między ciążami + pęknięcie na szyjce w trakcie. Wiadomo, że nie ma reguły ale myślę, że słusznie można przypuszczać że skoro w poprzedniej ciąży szyjka trzymała jak szalona a teraz daje dupy to chodzi o krótki czas na regenerację. Chociaż wiadomo - to tylko zgadywanki
Witaj w klubie, ja mam wesele w połowie sierpnia i też nie wiem jak to zrobić

agulaa - to najgorsze już za Tobą, coraz bliżej spotkania z Małym! Super ja drugiej ciąży też nie planowałam, a na pewno nie tak szybko Pierwszą zniosłam bardzo źle, miałam uporczywe wymioty do 6 miesiąca włącznie, kroplówki w domu, migreny, co chwilę szpital... horror. Ciąża przeraża mnie bardziej niż poród.
W grudniu postanowiliśmy z mężem, że z drugim dzieckiem czekamy przynajmniej 2-3 lata. Trzy dni później zrobiłam test, żeby móc spokojnie wziąć leki (odruch z czasów starania się). Byłam przekonana, że po ponad 2 latach starań NIE DA SIĘ tak od ręki zajść w ciążę! No, może nie dosłownie od ręki żeby było ciekawiej to omijaliśmy dni płodne - zaszłam dzień po @...
A jeszcze Ci powiem, odnośnie tego USG u Ciebie, że u mojej córki do samego porodu na każdym USG wychodziło, że ma za mały brzuszek. Lekarze już mówili, że może narządy niewykształcone, że jakieś wady, że cuda na kiju... a tylko mój gin powiedział po prostu, że przy tak zaawansowanej ciąży szansa na błędy pomiaru jest większa i kazał się odwalić od dziecka I miał rację! Sprawdziło się też odnośnie błędu, bo w szpitalu przed porodem zmierzyli że Mała będzie ważyć 3200g. Urodziła się 2500g!

Agababajaga, marcysia - trafiłyście w punkt z tematem, bo właśnie zastanawiam się nad kupnem odkurzacza bezprzewodowego. Przepinanie kabla i ciągnięcie tej krowy przez pół chaty żeby odkurzyć tylko pod blatem w kuchni albo właśnie u Małej w pokoju mnie zabija
Marcysia, jesteś zadowolona z tego modelu?

Gigi - witaj, mam nadzieję że spokojnie dotrwasz do terminu!

Ahh dziękuję[emoji4] już nie wiele mi zostało więc nie będę nawet narzekać bo dziewczyny na prawdę tutaj leżakują długo i nie wariują wiec jestem nastawiona pozytywnie.
Wizyta w przyszły czwartek i zobaczymy co tym razem powie.
Zastanawia mnie jedna rzecz czy jeśli szyjka się skróci to jest szansa na to żeby się wydłużyła znowu czy jednak np. stoi w miejscu i lepiej już nie będzie, czy któraś z dziewczyn tak miała ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

 

[AgaBabajaga]

Inis, mnie drugi raz już zaskoczyło szybkie i w zasadzie nieplanowane zajście w ciąże ... jakbym nie wiedziała jak to się robi ja leżałam już w pierwszej ciazy tak od 23 tygodnia, teraz leze w zasadzie od początku, a tak " plackiem" to gdzies od 15 Tc, tylko nie przez szyjkę choć troche tez mi się już skraca. I muszę potwierdzić, ze z tymi pomiarami usg to jest naprawdę straszna lipa, to jest wszystko bardzo " w przybliżeniu". Mój syn na usg wychodził tak nieproporcjonalny, ze ja byłam przerażona. Mały, chudy z gigantyczna głowa. Na dwa czy trzy dni przed urodzeniem na usg lekarz mi gratulowal dużego chłopa z tego co pamietam 3700 kg czy tam 3600. Urodził się z waga 3 kg, 53 cm. Ja się teraz już nie przywiązuje do pomiarów usg, a w wagę wyliczona na ich podstawie w ogole nie wierze. Na usg nie widac przeciez tkanki tłuszczowej dziecka, nie wiadomo jej ma. To są tylko wyliczenia szacunkowe i mogą ( choć nie musza) naprawdę dużo odbiegać od rzeczywistości. I tak mamy dużo stresu wiec to lepiej już sobie odpuścić

 

[Kathleen006]

Kathleen, to bardzo cenna i dobra informacja z ta dieta ciekawe tylko czy tak jest we wszystkich szpitalach. Ja chyba w poniedziałek zadzwonię do tych, które biorę pod uwagę i spytam o te dietę. Niestety nie Karowa raczej bo wiesz, jak tam chętnie przyjmują do tej pory podziwiam, ze Ci się udało tam wepchnąć Kathleen ja pewnie wyląduje na Żelaznej albo w Bielańskim bo tam mój lekarz ma "wejście".

Słyszałam ze Zelazna jest tak problematyczna.
Czy wepchnąć? Czysty Zbieg okoliczności tzn. Infekcja która musiała być w warunkach szpitalnych leczona plus Skierowanie do szpitala (z wskazaniem konkretnego szpitala) ot to cały sekret


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

 

[AgaBabajaga]

Gigi, ja na każdym usg mam inna długość szyjki. Czasem się wydłuża, czasem skraca. Ja w jakimś 21 tc miał wymierzona na 2.9 cm, a w 23 tc szyjka "urosła" do 3.9 cm u jednego lekarza, a drugi wymierzył na 3.6 cm. Teraz mam znowu 3 cm w 25 tc. Nie wiem czy to tylko różnice w technice pomiaru czy ona faktycznie może się zmieniać. Lekarze mówią różnie i chyba tak naprawdę się tego nie dowiemy. Na pewno duze znaczenie ma sposób pomiaru, to jak mocno lekarz głowice dociśnie, to czy dziecko np głowa na szyjkę napiera... no i sprzęt usg. U mnie różnice wychodzą nawet do 1 cm, ja tak bardzo się tym nie przejmuje bo ile by nie było to dramatu na razie nie ma.

 

[AgaBabajaga]

Kathleen, może Żelazna tez jest problematyczna, niecwiem ale mój lekarz może mnie tam jakos umieścić, pewnie kogoś zna. On o karowej powiedział, ze tak "z ulicy " to raczej mnie tam nie przyjmą i będą robili wszystko żeby nie znaleźć wskazań do hospitalizacji. Wiem cos o tym wolałabym karowa bo nam dużo bliżej i sentyment do tego szpitala ale chyba się nie uda...

 

[inis]

Kathleen - też raczej jestem (byłam!) osobą aktywną, a teraz dotarłam do takiego poziomu, że wyjście na spacer to jest wielkie WOW. A od łóżka to zaraz będę mieć odleżyny na mózgu, bo najbardziej boli psychicznie

marcysia - no mi by był potrzebny właśnie taki poręczny, bo te rury i kable od dużego odkurzacza to masakra, szczególnie jak liczy się czas, bo dziecko zaraz rozniesie
A jaki masz model dokładnie? Bo jak chciałam poczytać to jest sporo o tej nazwie i liczą się cyferki

Agata - dobry pomysł z pomocą do sprzątania, ja odkąd sama nie sprzątam (a przy tej czynności jestem zdecydowaną pedantką bo sprzątać uwielbiam) to mam wrażenie, że brudem zarastam ale muszę przyznać, że mogę liczyć na męża, naprawdę trzyma porządek w domu i sam pamięta że trzeba myć łazienkę. Raz kiedyś ale pamięta haha

Gigi - mi lekarz powiedział, że skrócona szyjka już się nie wydłuży. W szpitalu uzyskałam takie samo info, lekarka powiedziała że jeśli wychodzi na dłuższą to jest to błąd pomiaru po prostu, bo to fizycznie niemożliwe. Ale wiem, że dziewczynom na innych wątkach lekarze mówili że może się wydłużyć więc chyba pozostaje mieć zaufanie do swojego lekarza. Myślę, że jeśli pomiar robi jeden lekarz, na jednym sprzęcie to jest to wiarygodne. Wymiarów między wizytą u gina, a np. w szpitalu na IP bym nie porównywała jednak.

Agababajaga - prawda! Ja też już podchodzę z większym dystansem, bo okazało się że wiele zmartwień które miałam przy pierwszej ciąży, właśnie z powodu USG (waga, wymiary, wody płodowe) było po prostu niedokładnością pomiaru i szkoda nerwów.