reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Hehe, będziecie się śmiać ale jak myślę o tym pozytywnym myśleniu, to czuję się trochę jak taki medytujący buddysta:p ale coś w tym jest bo kiedyś natknęłam się na takie stwierdzenie że niepotrzebnie przejmujemy sie na zapas bo 90% z tych złych rzeczy które przewidujemy po prostu się nie wydarzy a i tak co ma byc to bedzie;-)
 
reklama
Kathleen to w końcu miałaś te bakterie ropy błękitnej? Bo pisałaś, ze z posiewu szpitalnego wyszła inna...ustalili w końcu co tak naprawdę miałaś za stwora? I wiesz... cukrzyca w ciazy może i się częściej zdarza ale tez jednak normalna nie jest;) ja to nam tak, ze w ciąże zachodzę za pierwszym strzałem nawet jak nie chce, a chwile potem zaczyna się jazda bez trzymanki i trwa aż do końca. Z doświadczenia wiem jednak, ze jak po takiej ciężkiej ciazy wreszcie dostaje się to dziecko, to naprawdę docenia się każda chwile z nim:)
 
Pozytywne myślenie to podstawa :) Zazdroszcze ludziom, którzy opanowali te sztuke:) No i prawda jest taka, ze my kobiety mamy tendencje do przeżywania nieszczęść, które się jeszcze nie wydarzyły i pewnie nie wydarza...to przez nasza bujna wyobraźnię.
 
Kathleen to w końcu miałaś te bakterie ropy błękitnej? Bo pisałaś, ze z posiewu szpitalnego wyszła inna...ustalili w końcu co tak naprawdę miałaś za stwora? I wiesz... cukrzyca w ciazy może i się częściej zdarza ale tez jednak normalna nie jest;) ja to nam tak, ze w ciąże zachodzę za pierwszym strzałem nawet jak nie chce, a chwile potem zaczyna się jazda bez trzymanki i trwa aż do końca. Z doświadczenia wiem jednak, ze jak po takiej ciężkiej ciazy wreszcie dostaje się to dziecko, to naprawdę docenia się każda chwile z nim:)

Poniedziałek: badanie w diagnostyce
- Posiew moczu: ropa błękitna
- Posiew szyjki: ropa błękitna

Piątek: szpital
- posiew szyjki: jakaś inna bakteria na F

Poniedziałek/dziś:
Posiew moczu: czekam na wyniki
Posiew szyjki: może jutro zrobia ;)

Pytam die o ta rozbieżność to wszyscy ręce rozkładają ... to tak jak z badaniem szyjki zależy kto bada i jak mierzy ;)

Ale to nie pierwszy u mnie przypadek ze badanie z Diagnostyki jedno a szpitalne drugie wykazuje.

Leczyli mnie na ropę błękitna a to drugie ustrojstwo tez na szczęście wrażliwe na ten sam antybiotyk :)

Jak być w ciąży i chorować to z fantazja ;) nie bez powodu wyjątkowe jesteśmy ;)





Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja zauważyłam ze w Diagnostyce np. prawie za kazadym razem inne widełki norm w wynikach badań podają, ja często tobie morfologię i TSH / t4 i naprawdę bardzo często są zmiany. Poza tym oststnio mi nie zrobili TSH mimo, ze krew do nich dotarła. Może się pomylili i z ta twoja bakteria...oby
 
Cokolwiek by nie było jestem po ciężkim antybiotyku teraz oby młodemu nie zaszkodził on ja to się boje najbardziej ze ja tyle tych antybiotyków już wzięłam ze on się uodpornił i jak zachoruje po urodzeniu to nie będzie działać to taka moja mała obawa


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kathleen ale chyba człowiek nie moze się na antybiotyk uodpornić, to raczej bakterie mogą stać się odporne na antybiotyki, tak jak ta twoja małpa. Wiadomo, ze lepuej nie brać tego świństwa ale jak trzeba to trzeba. Nic młodemu nie będzie. Mój młody strasznie chorował jak był mały, jednego roku od styczna do kwietnia dostał, jeden po drugim, 8 antybiotyków w tym jeden bardzo mocny w szpitalu w żyłę jak miał zapalenie płuc. Jednocześnie dostawał konskie dawki sterydów wziewnych codziennie. Był osłabiony potem ale doszedł szybko do siebie. Teraz już z trzy lata nie brał antybiotyku. Lekarka mi wtedy mówiła, ze w takich cięższych zakażeniach to się dzieciom włącza antybiotyk nawet i na trzy miesiące bez przerwy. Dzieci to naprawdę twardziele i szybko się regenerują. Będzie dobrze, nie zamartwiaj się na zapas :)
 
Kathleen ale chyba człowiek nie moze się na antybiotyk uodpornić, to raczej bakterie mogą stać się odporne na antybiotyki, tak jak ta twoja małpa. Wiadomo, ze lepuej nie brać tego świństwa ale jak trzeba to trzeba. Nic młodemu nie będzie. Mój młody strasznie chorował jak był mały, jednego roku od styczna do kwietnia dostał, jeden po drugim, 8 antybiotyków w tym jeden bardzo mocny w szpitalu w żyłę jak miał zapalenie płuc. Jednocześnie dostawał konskie dawki sterydów wziewnych codziennie. Był osłabiony potem ale doszedł szybko do siebie. Teraz już z trzy lata nie brał antybiotyku. Lekarka mi wtedy mówiła, ze w takich cięższych zakażeniach to się dzieciom włącza antybiotyk nawet i na trzy miesiące bez przerwy. Dzieci to naprawdę twardziele i szybko się regenerują. Będzie dobrze, nie zamartwiaj się na zapas :)

Takie rozmyślenia mnie naszły :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Pozytywne myślenie to podstawa :) Zazdroszcze ludziom, którzy opanowali te sztuke:) No i prawda jest taka, ze my kobiety mamy tendencje do przeżywania nieszczęść, które się jeszcze nie wydarzyły i pewnie nie wydarza...to przez nasza bujna wyobraźnię.

oOoo to ja jestem mistrzem w przezywaniu nieszczęść, ktore sie nie wydarza, Nobla bym mogla dostać w tej dziedzinie.
Dziewczyny czy ja Wam sie chwaliłam, ze dzis pierwszy raz od 60 dni umyłam sobie sama glowe i odgrzałam obiad?? Normalnie radość!
 
reklama
Witam,
Przypływam do Was z Forum Czerwcówek 2017 ;) ...
Temat akurat dla mnie aktualny... 3:00 w nocy, a ja nie śpię... częściowo z nerwów, częściowo ze strachu, troszkę z irytacji, z powodu zbyt wielu myśli.
Wróciłam dzisiaj od mojej prowadzącej i złe wieści. 27 tydzień ciąży - Skrócona szyjka macicy - 3 cm miesiąc temu, dzisiaj 23 mm. Mówi "oszczędzać się!" ... Za 2 tygodnie kontrola i jeśli nic się nie poprawi, a co gorsza znów skróci - do szpitala! :(
Natomiast mój teść (jest branym ginekologiem) nawija mi przez telefon - "szyjka już się nie wydłuży! Musisz leżeć! nie łazić, nie siedzieć, nie kombinować, a leżeć! ... bo jak teraz nie poleżysz, to za chwilkę będziesz musiała do szpitala jechać i przeleżeć prawie 3 miechy."
Dla mnie leżenie to jakiś totalny koszmar... tortura... Mam ADHD, miłość do przygody, jestem absolutnym pracoholikiem i zmuszona zrezygnować z pracy zawodowej OD WCZORAJ, już dzisiaj wpadłam od razu na niespodziankę "leżeć". Na pewno nie mogę siedzieć, praca przy kompie mi nie pomogła i sama czuję silniejszy ból po siedzeniu.
A więc leżę... po kilku godzinach jestem bliska płaczu.
Za kilka godzin mam badanie, pobierany wymaz na obecność jakichś dziwnych "cytoglizdomegachlymediajamochłonów" ;) (nie pamiętam)
Nie wiem jednak czy rzeczywiście mogą mieć wpływ na skracanie się szyjki...
Czy rzeczywiście mam leżeć?
Jak było u Was?
 
Do góry