reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

marcysia_mati
Zapytam lekarza o ten pas. A ciebie boli brzuch w miejscu tego rozejścia blizny? Odczuwasz to jakoś? Mnie boli ale nie wiem czy od tego czy od zrostów i skurczy. Boli mnie też spojenie łonowe więc może i na to pomógłby ten pas.
Mój lekarz też wspominał o sterydach, ale nie wiedziałam, że to na tak wczesnym etapie można podać.
Super, że nie masz skurczy, u mnie nie było dnia bez twardego brzucha. Magnez też biorę w końskich dawkach + inne leki, nic to nie daje. Pewnie niedługo skończy się na szpitalu...
A zanim zaszłaś w ciąże miałaś jakieś objawy ze strony blizny? Ja miałam miesiączkki po 14 dni, w koncu zrobiłam histeroskopie i okazało się, że mam problem z blizną (to się nazywa niche lub isthmocele), stąd moje problemy bo w tym zagłębieniu gromadziła się krew i bardzo powoli wypływała.....
Mnie rowniez "ciagnie" i pobolewa w okolicach blizny. Przed zajsciem w ciaze miesiaczjowalam regularnie. Nie ma co sie bac szpitala, jesli tylko bedziesz czula ze blizna mocno juz daje sie we znaki trzeba jechac. Ja mam taka nadzieje ze do 34 moze wytrzymam w domu a pozniej dla bezpieczenstwa moze pojade do szpitala. Moj szpital mam w odleglosci 30 km, wiec musze byc ostrożna i zapobuegawcza. Przed ciaza czulam miejsce cc tak jakby ciągnęło, mialam wrazenie ze sa tam jakies zrosty, pozatym moja blizna jest dosc brzydka, nie jest gladka, mam nadzieje ze przy tym cc lekarz ja poprawi.
 
reklama
marcysia_mati
NIe boję się szpitala choć fanką patologii ciąży też nie jestem, w pierwszej ciąży kwitłam tam kilka razy...W tej ciąży juz kilka razy byłam na IP z powodu plamień, skurczy, bólu, krótkiej szyjki...to duży, dobry szpital kliniczny w warszawie ze świetną neonatologią dla wcześniaków...niestety, przynajmniej na razie nie zawracają sobie tam głowy takimi "przewrażliwionymi" babami jak ja;). Jeśli zadzieje się coś poważnego to wtedy mój lekarz wypisze mi skierowanie do szpitala. Szkoda tylko, że on pracuje w szpitalu, w którym przyjmują porody dopiero od 32 TC, nie wiem czy tyle wytrwam choć się postaram.
Generalnie mój lekarz mówił, że jeśli dotrwam to od jakiegoś 34, 35 tc już będę w szpitalu, aż do cesarki, która będzie pewnie w 36 tc.
Moja blizna zewnętrzna jest ładna, przed ciążą miałam uczucie jakby mnie paliła, piekła...i to od kilku ładnych lat, niestety lekarze nie umieli dobrze ocenić tego w USG, dopiero podczas histeroskopii.

A twój lekarz podchodzi do tematu tej blizny jakoś w miarę optymistycznie? Mój jak zobaczył na USG moją "Dziurę" w bliźnie to mu szczęka opadła i trochę spanikował. Przez to ja też oczywiście. A teraz mam raz lepszy dzień, a raz gorszy i wtedy ogarnia mnie totalne przerażenie...
 
marcysia_mati
NIe boję się szpitala choć fanką patologii ciąży też nie jestem, w pierwszej ciąży kwitłam tam kilka razy...W tej ciąży juz kilka razy byłam na IP z powodu plamień, skurczy, bólu, krótkiej szyjki...to duży, dobry szpital kliniczny w warszawie ze świetną neonatologią dla wcześniaków...niestety, przynajmniej na razie nie zawracają sobie tam głowy takimi "przewrażliwionymi" babami jak ja;). Jeśli zadzieje się coś poważnego to wtedy mój lekarz wypisze mi skierowanie do szpitala. Szkoda tylko, że on pracuje w szpitalu, w którym przyjmują porody dopiero od 32 TC, nie wiem czy tyle wytrwam choć się postaram.
Generalnie mój lekarz mówił, że jeśli dotrwam to od jakiegoś 34, 35 tc już będę w szpitalu, aż do cesarki, która będzie pewnie w 36 tc.
Moja blizna zewnętrzna jest ładna, przed ciążą miałam uczucie jakby mnie paliła, piekła...i to od kilku ładnych lat, niestety lekarze nie umieli dobrze ocenić tego w USG, dopiero podczas histeroskopii.

A twój lekarz podchodzi do tematu tej blizny jakoś w miarę optymistycznie? Mój jak zobaczył na USG moją "Dziurę" w bliźnie to mu szczęka opadła i trochę spanikował. Przez to ja też oczywiście. A teraz mam raz lepszy dzień, a raz gorszy i wtedy ogarnia mnie totalne przerażenie...
Rozumiem Cie doskonale. Wykryla moja dziure mloda pani doktor ktora robiła mi polowkowe i kazala odrazu jechac do szpitala, ja wtedy zadzwonilan do swojego gin. A on mnie uspokoił. Na wizycie która mialam za dwa dni powiedzial ze to nie pierwszy taki jego przypadek. Mowil ze bardzo wazne jest lezenie i pas ciazowy, kazal nie panikowac tylko obserwowac organizm. Zadnych gwaltownych ruchow czy szarpniec. Dotrwasz napewno. Tez mam miec rozwiazana ciaze troszke szybciej, nie wiem dokladnie w ktorym tygodniu. Mowil mi tez ze jak magnez na ew. Skurcze nie ponoze zeby sie z nim skontaktować i wpisze cos mocniejszego. Dobrze ze napisałaś mi nazwe tego badania blizny, zrobię je po drugim dziecku.
 
marcysia_mati
To masz szczęście, że twoj lekarz miał już takie przypadki. Mój powiedział, że miał pacjentki z rozejściem blizny ale jeszcze nigdy z takim dużym. Moje jest chyba większe niż twoje bo około 2 X 2 cm, z tym, że jeszcze nie pękło do końca no ale te 3 mm grubości blizny to bardzo mało bo przecież to cały czas się rozciąga. Ciekawe co mocniejszego na skurcze twój lekarz może wypisać...chętnie bym to zakupiła;) Mój powiedział, że poza nospą, scopolanem, buscopanem i magnezem to w zasadzie do leczenia w domu nic więcej nie ma. W szpitalu podają w kroplówkach magnez i fenoterol. No trudno, najwyżej znowu przeprowadze się na patologię. TYlko, że tym razem zostawie w domu syna, który nawet nie będzie mnie mógł odwiedzać bo dopiero dzieci od 12 roku życia wpusczają w odwiedziny, a on ma 8 lat...Ciekawe czy tobie ta blizna rozeszła się dopiero w ciąży cz już wcześniej...w każdym razie wyczytałam w necie, że to się zdarza jeśli lekarz robiący CC źle szwy założy, czyli najprawdopodobniej błąd lekarza.
 
Generalnie słabo ruszac się nie mogę kości od dołu mnie bolą (jakkolwiek one się nazywają) spojenie łonowe kłuje mega, brzuch chce mi eksplodować ale pocieszam die ze może to macica i wszystko rośnie - w pin nam wizytę u mojej gin

Kochana a tak sobie pomyślałam, ze to moze od rosnącego brzucha... Bo pamiętasz, jak ostatnio pisałam, ze tak boli i brzuch sie napina i w ogóle, a potem po kilku dniach maz do mnie mowi, ale Ci brzuszek poszedł do przodu, zmierzyliśmy i przybylo 3 cm w obwodzie, wagowo nic, a a obwód tak do przodu.
 
AgaBabajaga,
Tez mysle ze rana musiala byc zle zaszyta, moj mlody ma niecale dwa latka, juz mysle jak to bedzie jak bede w szpitalu, czy nie będzie mocno tesknil :( no ale trzeba to przetrwać. Ah jesli to cie pocieszy, to moj gin powiedział, ze nawet mial przypadki ze kobietom robill cc w 9 mcu ciazy i jak je otwieral to byl w szoku bo mowi ze macica jak ser szwajcarski a kobiety nic nie wiedzialy o tym, ze maja takie rozejscia. Mowi ze te kobity wszystko w ciazy robily a ladnie donosily ciąże. Takze jak nachodza mnie mysli straszne (co jest chyba naturalne) to sobie o tym przypominam i nie trace nadziei. Tylko dni na lezeniu mijają troche dlugo, ale teraz oblegam forum he he
 
marcysia_mati
Pisząc, że jak ser szwajcarski miałaś na myśli, że dziury na wylot? Naprawdę fajnego masz lekarza, że Cie tak motywuje:) Mój mnie wręcz nastraszył, zresztą nie on jeden. Ostatnio na FB krążyła taka historia, że babce pękła macica i dziecko w połowie razem z pęcherzem wystawało do wnętrza brzucha. Ta ciąża trochę jeszcze trwała w takim stanie i oboje przeżyli;) ciekawe czy to prawdziwa historia.
To leżenie jest straszne, mnie wszystko już boli i wszystko wkurza. Staram się leżeć jak najwięcej ale no wstaje do łazienki, do kuchni i coś tam zawsze w domu po drodze ogarnę...jestem bardzo aktywna tak normalnie i nigdy nie umiałam bezczynnie siedzieć, a co dopiero leżeć.
Ja to forum juz jakiś czas temu odkryłam ale miałam takiego doła, że tylko czytałam. Dobrze, że się tu spotkałyśmy, to ciężka sytuacja ale zawsze raźniej pogadać z kimś z podobnymi problemami.
 
marcysia_mati
Pisząc, że jak ser szwajcarski miałaś na myśli, że dziury na wylot? Naprawdę fajnego masz lekarza, że Cie tak motywuje:) Mój mnie wręcz nastraszył, zresztą nie on jeden. Ostatnio na FB krążyła taka historia, że babce pękła macica i dziecko w połowie razem z pęcherzem wystawało do wnętrza brzucha. Ta ciąża trochę jeszcze trwała w takim stanie i oboje przeżyli;) ciekawe czy to prawdziwa historia.
To leżenie jest straszne, mnie wszystko już boli i wszystko wkurza. Staram się leżeć jak najwięcej ale no wstaje do łazienki, do kuchni i coś tam zawsze w domu po drodze ogarnę...jestem bardzo aktywna tak normalnie i nigdy nie umiałam bezczynnie siedzieć, a co dopiero leżeć.
Ja to forum juz jakiś czas temu odkryłam ale miałam takiego doła, że tylko czytałam. Dobrze, że się tu spotkałyśmy, to ciężka sytuacja ale zawsze raźniej pogadać z kimś z podobnymi problemami.
Ja tez czuje teraz sie razniej. Mamy ten sam problem. No mi gin mowil ze dziury mialy w macicy. Chyba tak stricte pęknięcia to moga sie wydarzyc pod koniec ciąży i przy jakims wysilku. Tak sobie to tłumaczę. Zapytaj lekarza o pas, ti bardzo wazna sprawa. Dzięki niemu brzuch uniesie Ci sie troche do gory. Jedynie upewnij sie czy przy skyrczach mozesz wogole uciskac brzusio. Moj brzuch tak apropos jest naprawde duzy jak na 22 tydzien. Staram sie jesc male ilosci częściej, nie pije gazowanych napojow i staram sie jesc lekkostrawnie zeby nie miec problemu z wyróżnieniem
 
Kathleen006, witaj:) A to spojenie łonowe to boli cię też jak leżysz? Mnie raczej przy chodzeniu, przekręcaniu na bok, wstawaniu...masakra. Najbardziej boli w momencie skurczu...i brzuch i spojenie.

Jak leżę to boli, dziś chodzić nie mogę nawet wstanie do łazienki i powrót jest mega problematyczny...

A jak u Ciebie?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
marcysia_mati
Podobno macica najczęsciej pęka w czasie porodu, zdarza się to nawet bez blizny po CC, a blizna i to jeszcze cienka, albo taka rozchodząca się, mocno zwiększa ryzyko. Moja jest cała cienka i w tym jednym miejscu prawie jej nie ma...więc stracha mam. No ale musi być dobrze!!!
Ja też mam duży brzuch i sporo przytylam od poczatku ciąży. W pierwszej ciąży przytyłam ponad 30 kg, zrzuciłam to w dwa miesiące. Teraz mam nadzieję, że się tak nie spasę. Przed tą ciążą ważyłam ok 53 kg, teraz juz 59. Niestety jak mam doła to jem słodycze...
 
Do góry