reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Kathleen006 Pessara się boje i już. Po prostu Boje sie bólu przy zakładaniu i tego, ze mi coś spieprza za przeproszeniem, boje się wypływającej wydzieliny ( będę miała zawał wtedy na pewno) no i częstych infekcji. Ale jak trzeba będzie to założę nawet dwa Wiesz, to moja druga ciąża z przebojami, po pierwszej miałam taka traumę, ze dopiero po 8 latach się zdecydowałam na kolejna. I wierzyłam ze będzie ok. Ale ktoś tam na gorze wyraźnie mnie nie lubi Jak mam lepszy dzień to mysle pozytywnie, dziś mam gorszy bo w nocy od 3 już nie spałam z bólu. Oprócz skurczy i skracającej szyjki ( wiem ze ty masz strasznie krótka ale moja tez się skraca powoli niestety) mam tez problem z blizna po cesarce i może mi po prostu pęknąć macica. Optymistycznie mnie to nie nastraja ale nadzieje cały czad mam
 
Kathleen, ja dużo leżałam w zasadzie już od jakiegoś 5 czy 6 tygodnia bo miałam plamienia i bóle brzucha. To trwało jakoś do 12 tc i przeszło. Jakoś między 11 a 14 tygodniem zaczęły się coraz częstsze skurcze ale długo je ignorowałam, aż tak koło 16 tygodnia już się nie dało ignorować wiec musiałam zawiesić swoje życie i zacząć leżeć prawie cały czas. Ty jesteś jakies dwa tygodnie do przodu chyba z tego co czytałam. Ja mam niby termin na 5 lipca ale mój osobisty termin wyznaczam sobie Inaczej: byle do 30 tc;) potem będzie do 32 itd. Na razie to dla mnie straaaaasznie dluuugo...
 
[QUOTE="AgaBabajaga
Ja też zawiesiłam swoje życie od pewnego czasu chociaż nie powiem, łatwe to nie jest... Ale chyba każda z nas musi to jakoś na własny sposób przeboleć bo przecież w perspektywie mamy slicznego bobaska;-) nawet pobyt w szpitalu jest do zniesienia kiedy sobie to wytlumaczymy że to dla dzidziusia.
Ja jestem bardzo ciekawa jak dlugo znów zabawie na patologii.. Ostatnio miałam być 3-4 dni a byłam prawie 2tygodnie... Teraz też lekarz powiedział 3-4 dni i ciekawe ile tym razem... Bo jak juz mam leżeć to wolę w domu. Przynajmniej łóżko mam wygodne.
Tak czytam wasze posty i cieszę się że nie jestem sama w takim odliczaniu każdego kolejnego dnia... Ja też często czuję twardy brzuch ale w 99% tylko po prawej stronie. To pewnie przez to ze mam tą nieszczesną dwurożność a maluch jest właśnie po tej stronie. W ogóle w szpitalu to czuję się jak odmieniec z tą dwurożnoscia... I boje się żeby dzidzius mial miejsce żeby rosnąć bo już sie naczytalam o tym że może w pewnym momencie się już nie rozciągać...
Najpierw byl strach że poronie na początku bo plamienia ale jakoś dalismy radę. Później krótka szyjka i pessar a jak miałam chwile spokoju bo chociaz na wizytach lekarz mowil ze sie ustabilizowalo to znow szpital, sterydy na plucka bo nie wiadomo czy i jak dlugo krążek wytrzyma...

;)
 
@agulaa1 tez tak dziś sobie pomyślałam ze to może być to bo maz mi powiedział ze w ostatnich dniach brzuch mi nagle urósł, podświadomie czuje ze do 32-34 tc dam radę ;) szczerze to chyba bym sama chciała Ok 35tc się rozpakować ale to pewnie dlatego ze wokół mnie dużo znajomych jest wcześniaków czy maja wcześniaki nawet z 25tc i wszystko z nimi Ok
Wiec byle do 32-34 normalnej szok w pon/wt już 25 tc będzie a pamietam jak niedawno był 16tc czy ten 19tc już coraz bliżej końca :)))


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Dasz rade kochana, tak myślę ;) i wierze w Ciebie. Ja serio wiąże te twardnienia nadmierne z rosnacym brzuchem. Ja juz tez mam troszkę kłopot z przekręcaniem sie i w ogóle, boli przy ruchach, nie mocno, ale tak ciągnie. No i sikam jak szalona od 2 dni, chyba mi Młody na pęcherz naciska. Ja bym chciala do 36 tyg, bardzo. Dzis 33.1, oby sie udało.
 
Nina 07.06 a ty w którym tygodniu jesteś? Na kiedy masz termin? Mój brzuch tez głównie po prawej twardnieje, bo tam jest dziecko, choć ostatnio coraz częściej robi się cały twardy. Ja tez jestem odmieńcem nie martw sie Jak opowiadam lekarzom o swoich ciążowych objawach to zwykle patrzą na mnie jak na UFO i zwykle przekonują ze nie mam wcale skurczy A to już moja druga skurczowa ciąża i doskonale umiem odróżnić skurcz od np ruchu dziecka. W tej ciazy jeszcze w szpitalu nie leżałam ale pewnie niebawem tak skończę ... wiedziałaś przed ciąża o tej dwudrożnej macicy?
 
Kathleen, ja dużo leżałam w zasadzie już od jakiegoś 5 czy 6 tygodnia bo miałam plamienia i bóle brzucha. To trwało jakoś do 12 tc i przeszło. Jakoś między 11 a 14 tygodniem zaczęły się coraz częstsze skurcze ale długo je ignorowałam, aż tak koło 16 tygodnia już się nie dało ignorować wiec musiałam zawiesić swoje życie i zacząć leżeć prawie cały czas. Ty jesteś jakies dwa tygodnie do przodu chyba z tego co czytałam. Ja mam niby termin na 5 lipca ale mój osobisty termin wyznaczam sobie Inaczej: byle do 30 tc;) potem będzie do 32 itd. Na razie to dla mnie straaaaasznie dluuugo...


Ach u każdej z nas nie jest wesoło ale 3 mam kciuki za Ciebie :)
Jeszcze się okaże ze na porodówce się spotkamy ;)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dasz rade kochana, tak myślę ;) i wierze w Ciebie. Ja serio wiąże te twardnienia nadmierne z rosnacym brzuchem. Ja juz tez mam troszkę kłopot z przekręcaniem sie i w ogóle, boli przy ruchach, nie mocno, ale tak ciągnie. No i sikam jak szalona od 2 dni, chyba mi Młody na pęcherz naciska. Ja bym chciala do 36 tyg, bardzo. Dzis 33.1, oby sie udało.

To tylko 3 tygodnie minie bardzo szybko :) dotrwasz spokojne może nawet i przenosisz ;) a z sikaniem nie mów mi nawet mogłabym w łazience zamieszkać ;)...ledwie się ruszam i ledwo wstaje a mam ciąże o 8 tyg młodsza... Wiec tylko mogę się domyślać co przechodzisz...ale to już ostatki :) masz z górki :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
[QUOTE="AgaBabajaga
Ja też zawiesiłam swoje życie od pewnego czasu chociaż nie powiem, łatwe to nie jest... Ale chyba każda z nas musi to jakoś na własny sposób przeboleć bo przecież w perspektywie mamy slicznego bobaska;-) nawet pobyt w szpitalu jest do zniesienia kiedy sobie to wytlumaczymy że to dla dzidziusia.
Ja jestem bardzo ciekawa jak dlugo znów zabawie na patologii.. Ostatnio miałam być 3-4 dni a byłam prawie 2tygodnie... Teraz też lekarz powiedział 3-4 dni i ciekawe ile tym razem... Bo jak juz mam leżeć to wolę w domu. Przynajmniej łóżko mam wygodne.
Tak czytam wasze posty i cieszę się że nie jestem sama w takim odliczaniu każdego kolejnego dnia... Ja też często czuję twardy brzuch ale w 99% tylko po prawej stronie. To pewnie przez to ze mam tą nieszczesną dwurożność a maluch jest właśnie po tej stronie. W ogóle w szpitalu to czuję się jak odmieniec z tą dwurożnoscia... I boje się żeby dzidzius mial miejsce żeby rosnąć bo już sie naczytalam o tym że może w pewnym momencie się już nie rozciągać...
Najpierw byl strach że poronie na początku bo plamienia ale jakoś dalismy radę. Później krótka szyjka i pessar a jak miałam chwile spokoju bo chociaz na wizytach lekarz mowil ze sie ustabilizowalo to znow szpital, sterydy na plucka bo nie wiadomo czy i jak dlugo krążek wytrzyma...

;)

ale dobrze ze jesteś w szpitalu pod opieka... w razie czego lekarz i położne są na miejscu...w domu to dopiero byś się denerwowała ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry