reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Katierinka powiedz gince o swoich obawach. Dziecko najważniejsze. Ja jak chodzi o ciążę to już się wolę ośmieszyć lub narazić niż coś przeoczyć.

Kurczę, to ja z badań w 3 trymestrze miałam tylko Hcv bodajże na wirus wątrobowy i ogólne morfologia i mocz. A kto to może wiedzieć co w człowieku siedzi... No ale ja się nastawiam na cesarkę, przynajmniej w kanale niczym synka nie zarażę.
 
reklama
Katierinka miałam jakieś dwie bakterie, pomimo tego, że zrobili mi posiew od razu po przyjmowaniu antybiotyku przez 10 dni (3 razy dziennie miałam podawany w kroplówce) i myślałam że się wyleczyłam a tu co innego się pokazało. Całą ciążę walczyłam z bakteriami i dlatego nie mogłam mieć założonego szwu ani pessara. Masz racje, ale ja w ogóle o tym wtedy nie pomyślałam, że może dojść do zakażenia. Na obchodzie w szpitalu powiedzieli, że albo dostaję kolejny antybiotyk albo rodzimy i podadzą mi penicylinę. Mikołaj urodził się zdrowy, a o bakteriach zapomniałam. Podejmując decyzje bałam się tylko czy dzidziuś jest gotowy, żeby być już ze mną. Wiedziałam, że jestem pod dobrą opieką.
Slivka Mikołaj urodził się w 37 tc i 1 dz. W szpitalu liczą tylko skończone tygodnie ciąży. Mieliśmy tylko problem z żółtaczką. Byliśmy tydzień w szpitalu i za moją prośbą wypuścili Nas do domu, ale dostaliśmy lampy do naświetlania i musieliśmy przyjeżdżać na kontrolę. Troszke trzymała się Nas ta żółtaczka i bilirubina słabo spadała, ale pediatra w przychodni podpowiedziała, żebym na dobę odstawiła Mikołaja od piersi, podawała mu przegotowany swój pokarm albo sztuczny. Zrobiłam tak i od tego momentu bilirubina spadała i wszystko było ok. Czytałam gdzieś, że wcześniaki często mają problem z żółtaczką. Ale poza tym wszystko ok :)
 
Hope,to teraz rozumiem i wcale sie nie dziwie Twojej decyzji. Ja mialam posiew czysty,byc moze dzieki temu,ze bralam 2 antybiotyki na zatoki,wiec chociaz to mi sie upieklo w tej ciazy. Co do bilirubiny to faktycznie dziala-karmic sztucznie na 24-48 h albo swoim przegotowanym. U nas byla zoltaczka fizjologiczna,ale dlugo sie utrzymywala,w koncu sama tak zrobilam i pomoglo :)
 
Ja miałam opryszczkę w drugim trymestrze, dostałam maść do smarowania i tyle.

Ja mam tak śmieszny organizm ze wystarczy, ze usłyszę słowo opryszczka i od tego mi wyskakuje. Dobrze ze mam te masc
 
U Nas też była fizjologiczna ale długo się utrzymywała. W szpitalu mówili mi, żeby tego nie robić. Dopiero w przychodni pediatra powiedziała, że to stary sposób i pomogło :)

Moja przyjaciółka ma problem z opryszczką i jej lekarz powiedział, że jakby osoba, która nigdy nie miała opryszczki dostała wirusa w ciąży to byłoby to groźne, ale osoba, która już wcześniej miała opryszczkę już jest tym wirusem zarażona i to chyba nie wiąże się z niczym złym. Nie wiem jak to jest, ale wiem, że taką informację uzyskała.
 
Ja tez slyszlalam,ze dopiero swierze zarazenie w ciąży jest niebezpieczne. Natomiast farmaceutka powiedziala tesciowej oraz wszystkim zebranym w aptece,gdy ta poszla po lek na opryszczke (jej akurat co jakis czas po prostu wywala),ze 80% popoulacji nosi w sobie tego wirusa,malo kto go nie ma,tylko niektorym nie wychodzi ta opryszczka a niektorzy sa po prostu odporni nawet na samo zarazenie. Jest to i tyle optymistyczne,ze pomaga wierzyc,ze jestesmy chociaz pod tym katem w miare bezpieczne:) ja sama mialam opryszczke raz albo dwa razy w zyciu,zakladam wiec,ze jestem w grupie posiadajacej wirusa,mimo ze mnie nie wywala. A kolezanka,ktora tez jest w drugiej ciąży,ma opryszczke regularnie,teraz tez przechodzila,i w ogole sie nie przejmuje. W sumie,co ma zrobic-zakleja i czeka az przejdzie :) jednakoz mam nadzieje,z w chociaz ta "przyjemnosc" mnie w ciąży ominie.

Jadwiga,Ty jeszcze w calosci?
 
Ostatnia edycja:
Co tam dziewczyny slychac u Was?

Mam pytanie robilam badanie moczu i wyszlo mi ze mam glukoze w moczu...wiecie moze co to oznacza?

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
Julia, wyszukiwarka Google prawdę Ci powie ;), bo nie mam pojęcia, co oznacza glukoza w moczu. Albo lepiej lekarz jak masz niedługo wizytę, ja robię sobie badania dzień lub dwa przed wizyta zawsze.
 
reklama
Lepiej niech to jednak lekarz bedzie. Podpowiadam z doswiadczenia;) chociaz moja mama kiedys dwukrotnie sama zdiagnozowala u siebie chorobe za pomoca interentu-po pòł roku nieskutecznego leczenia grzybicy okazalo sie,ze ma luszczyce. Za innym razem lekarz nie rozpoznal polpasca,co skonczylo sie tym,ze choroba sie przedluzyla i byla o wiele bardziej bolesna. Ale to starzy lekarze z malego miasteczka,ktorzy sie nie rozwijaja i niedoksztalcaja,lecza ludzi tak rutynowo i bezrefleksyjnie,ze bardziej sie nie da. Zakladam,ze naszym ginekologom daleko do takiego skostnienia:)
 
Do góry