reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Witam!! jestem pierwszy raz na tym watku i tak sobie podczytuje. ja leze od 3 tygodni plackiem z powodu krótkiej szyjki. wyszło to przy okazji zwykłej kontrolnej wizyty u gina. w 22t5d szyjka miała 21 mm i zaczeła sie rozwierac od strony dzidzi, miała kształt tzw. lejka. w 23 tygodniu załozono mi szew (mimo, ze na tym etapie ciazy jest to niebezpieczne). Na szczescie poki co jest dobrze, bolesnych skurczy brak, jednak jak podnosze sie do pionu brzucho robi sie twardy jak skala. jestem cały czas na lekach rozkurczowych i modle sie zeby wytrwac, bo z lekka fiksuje od tego lezenia. jednak wiem, ze zrobie dla dzidzi wszystko, byle była zdrowa i donoszona. Sciskam Was wszystkie i mocno trzymam kciuki, zeby nasze Bąble urodziły sie w terminie.:-)
 
reklama
maqnio pociesze Cie, ze ja najpierw lezałam plackiem od 5 tc do 11 tc, a potem znowu od 20 tc do teraz...na poczatku faktycznie jest bardzo ciezko, bo człowiek nie jest przyzwyczajony, nagle musi zrezygnowac z normalnego zycia, z dotychczasowej aktywnosci, ale z czasem idzie sie po prostu przyzwyczaic...przestaje sie wiec zwracac uwage na pogode (bo i tak nas ona nie dotyczy) i naturalne jest, ze codziennym strojem staje sie pidzama, a jedyna trasa jaka sie pokonuje jest droga z sypialni do łazienki ;) i da sie tak przezyc dzien za dniem...
 
mitaginka dziekuje Ci za wirtualne wsparcie:) musze sobie jakos tak na spokojnie poukładac w głowie i "napchac sie" pozytywnymi myslami. W koncu czego sie nie robi dla Naszych Maluszków:-) uda nam sie:) Ty na szczescie jestes juz blizej konca i nie ukrywam, ze bardzo mnie pocieszyłas - dziekuje. damy rade! pozdrawiam ciepło! i trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie:)
 
Witam!! jestem pierwszy raz na tym watku i tak sobie podczytuje. ja leze od 3 tygodni plackiem z powodu krótkiej szyjki. wyszło to przy okazji zwykłej kontrolnej wizyty u gina. w 22t5d szyjka miała 21 mm i zaczeła sie rozwierac od strony dzidzi, miała kształt tzw. lejka. w 23 tygodniu załozono mi szew (mimo, ze na tym etapie ciazy jest to niebezpieczne). Na szczescie poki co jest dobrze, bolesnych skurczy brak, jednak jak podnosze sie do pionu brzucho robi sie twardy jak skala. jestem cały czas na lekach rozkurczowych i modle sie zeby wytrwac, bo z lekka fiksuje od tego lezenia. jednak wiem, ze zrobie dla dzidzi wszystko, byle była zdrowa i donoszona. Sciskam Was wszystkie i mocno trzymam kciuki, zeby nasze Bąble urodziły sie w terminie.:-)

Ja przeleżałam całą ciąże.Wstawałam 4 razy dziennie do łazienki i do mycia.Ciagle szpital potem jak mnie połozyli tam to juz koniec.POdniesli lózko od nóg i zabronili do ubikacji!oczywiscie chodziłam rąblai mnie a potem dali sobie siana.Ja miałam silne skurcze cały czas.Lezałam 15 tygodni(obiad tez w łózku jadlam)
 
evelinecka a jak nisko masz to łożysko i na której ścianie bo ja już dostaję w głowę ze strachu. płakać mi się ciągle chce jestem wrakiem człowieka, nie dość, że brzuch twardnieje to jeszcze to łożysko. tak bardzo się boję:(
 
proszę się niew martwić znam osobiscie dziewczynę która miała przodujące lozysko.fakt czesto dostawala krwotoków ale ma teraz slicznego chłopca.Ciąza ciazy się nie równa.
 
Pysiu, a musiała ta koleżanka leżec cały czas w szpitalu? gdyby w moim przypadku chodziło tylko o to łożysko, ale ja mam jeszcze te twardnienia, czyli 2w1 po prostu koszmar. czasem czuję, że oszaleję, nie wiem czy to już nie depresja:-(
 
Witajcie, jestem nowa na forum, ale z takim samym problemem. Od 18 tygodnia muszę leżeć z powodu skurczy macicy i twardnienia brzucha, na szczęście w domu. Dzieciątko wyczekane, udało się po 4,5 roku starań i tera chucham i dmucham na tę ciążę, aby wszystko się udało! Staram się maksymalnie dużo czas spędzać w łóżku, ale już mnie skręca - podczytuję więc, jak Wy sobie z tym radziecie.
Mam też pytanie - czy twardnienie brzucha łapie Was tylko na chwilę, czy macie twardy cały czas...? Od paru dni mam prawie cały czas skurcze, niezależnie od pozycji jaką wybiorę, czy to prawy czy lewy bok. W zasadzie leki nie pomagają (no-spa, luteina, relanium), podejrzewam, że lekara przepisze coś mocniejszego na następnej wizycie.
Szczęśliwie szyjka długa (6 cm!).
 
evelinecka a jak nisko masz to łożysko i na której ścianie bo ja już dostaję w głowę ze strachu. płakać mi się ciągle chce jestem wrakiem człowieka, nie dość, że brzuch twardnieje to jeszcze to łożysko. tak bardzo się boję:(

Szczerze to nie wiem jak nisko .. poprostu nisko za 2tyg ide na usg w 32tc i wszytsko bede wiedziala co i jak. Porozmawiaj z lekarzem o swoim stanie emocjonalnym moze ci jakos pomoze.. nie powinnas sie teraz martwic bo to moze powodowac skurcze itp.. Ja oststnio mialam bardzo ciezki okres codziennie plakalam i sie denerwowalam az skurcze zaczelam miec brzuch bolal jak cholera.. pojechalam na IP i kazali sie uspokoic na szczescie nic zlego nie bylo ale te skurcze i bole to najpredzej od nerwow (plus normalne bo brzuch cwiczy do porodu) juz od ok 2dni uspokoilam sie na maxa i jest swietnie... to naprawde wplywa wiec nie denerwuj sie i mysl pozytywnie!
 
reklama
Witajcie, jestem nowa na forum, ale z takim samym problemem. Od 18 tygodnia muszę leżeć z powodu skurczy macicy i twardnienia brzucha, na szczęście w domu. Dzieciątko wyczekane, udało się po 4,5 roku starań i tera chucham i dmucham na tę ciążę, aby wszystko się udało! Staram się maksymalnie dużo czas spędzać w łóżku, ale już mnie skręca - podczytuję więc, jak Wy sobie z tym radziecie.
Mam też pytanie - czy twardnienie brzucha łapie Was tylko na chwilę, czy macie twardy cały czas...? Od paru dni mam prawie cały czas skurcze, niezależnie od pozycji jaką wybiorę, czy to prawy czy lewy bok. W zasadzie leki nie pomagają (no-spa, luteina, relanium), podejrzewam, że lekara przepisze coś mocniejszego na następnej wizycie.
Szczęśliwie szyjka długa (6 cm!).

MOndy ja np brzuch mam czasami twardy.. sa to tzw skurcze ktore przygotowuja nas do porodu. Skurcze H-B czy cos... Jezeli skurcze sa regularne to podjedz na IP niech srawdza czy wszytsko jest ok.. a jezeli nie regularne to raczej jest to norma.. powinnas mzoe wiecej odpoczywac nie chodzic lezec.. i sie nie denerwowac.. nie wiem jak to u CIebie wygląda?
 
Do góry