reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Witam

Katierinka fajnie ze jestes w domu;)
A wiesz ze ja niemam pojecia ile bede miala ten szew w sobie? Ale mysle ze tez ok. 12 tyg..

Mantunia kochana wspolczuje tych tardnien zacikam kciuki by synus poczekal spokojnie jeszcze troche! Dobrze ze jestes w szpitalu masz tam opieke w razie czego!

Cowisnia juz po terminie? Ale zlecialo...ale tak jak mowisz przyjemny to czas nie jest.
Oby sie ladnie szybko zdecydowala;)
Kot czuje;)

Mrowa zobacz tyle lezenia by nie urodzic a teraz to im sie nie spieszy;)

Vita kolejna po terminie... zaciskam kciukasy za szybki porod;)
Na mnie oksytocyna nie dzialala...bylam podlaczona 12 godz. Roz. Na 3cm i cisza..
Zadnycb bolesnych skurczy nic...

Matunia steryd podany wiec postaraj sie byc spokojniejsza...stres niepomaga:/ dobrze ze po pompie czujesz ulge moze sie uda jeszcze troche przytrzymac;)
 
reklama
Ziemniaczku u mnie w 37, 5 3000 mały przyrost bardzo gdzie wczesniej przybierał bardzo ładnie do 7 września 2400, 13 2600gr, 29-2800, 13 pazierdibjka tylko 3000 wiec zdecydowanie za mało zaraz mam mieć usg


2nn3csqvlpqqv7gd.png


1usasg18vftrzndq.png


zalwh00cp3f54s2w.png
 
Julia, jak wszystko dobrze idzie, szew zdejmuje sie w ciazy donoszonej, ja w pierwszej miałam ściągnięty w 37 tygodniu. To jest bardzo piękny dzień:)
 
Cześć ziemniaczek i wszystkim już nie tak nowym koleżankom.Ziemniaczku odzywała się Marluna po porodzie bo nie widzę wpisu.? Ja jutro wizyta 37,1 i za tydzień mam się zgłosić do szpitala na cc. Cały czas mam pessar myślę że dopiero go ściągną przed cesarką.
 
Jadzia u mnie brzuch jak skała od czwartku. Po dwóch kroplówkach z magnezem dali pierwszy steryd na rozwój płucek, twardy brzuch przeszedł, ale pojawiłyy się skurcze co 5 min. Dostałam kolejny rozkurczowy w tyłek, lekarz sprawdził czy nie ma rozwarcia i podłączyli mnie do jakiejś pompy na 48h. Jest ulga narazie. Oby pomogło..



Uważaj, bo u mnie też tak 'niewinnie' sie zaczynało... Oby u Ciebie puściły te skurcze...

U mnie to wcale się niewinnie nie zaczęło, miesiąc byłam w szpitalu na obserwacji, teraz co tydzień lekarz. Póki co szyjka trzyma, a mam czasami skurcze co kilka minut. Fenoterolu jeszcze nie zaliczyłam, bo podobno twardnienia są fizjologiczne, mam macicę nadwrażliwą i trochę skręconą i jak rośnie ciągną więzadła. Do tego mój chłopczyk jest niesamowicie aktywny ruchowo i on też pobudza twardnienia. Taka diagnoza na dzień dzisiejszy. A jak się coś będzie działo to u mnie wiele nie potrzeba, 5 minut i jestem w szpitalu, wolę czasami pójść bez potrzeby niż o jeden raz za mało, taki ze mnie panikarz :laugh2: a u Ciebie wszystko dzisiaj ok?

Cześć wszystkim!
 
Vixen to zostalo mi 11tyg do 37tc

Em Ka czekamy na wiesci!&&&&

Asiek dlaczego masz CC? Ja mam wybor i naprawde niewiem co mam robic

Julio jeśli można wiedzieć to jakie masz wskazania do cc? Bo ja bardzo chcę mieć cc a mam wąskie biodra i coś już zaczęłam mojego gina nagabywać :rolleyes2: nie wyobrażam sobie żeby w moim kanale rodnym mogła się zmieścić główka noworodka :no2:
 
reklama
Slivka ja juz jestem po jednej CC wiec moge zdecydowac jak chce rodzic... nieboje sie bolu boje sie ze pojdzie cos nietak....tyle walczylam o to malenstwo

Aaa rozumiem :) nie wiadomo w sumie co lepsze, cc to zawsze rodzaj operacji, z kolei naturalny poród to też niewiadoma...
Wiem co czujesz, ja się starałam 11 lat i jak pomyślę, że coś miałoby się teraz, w 29 tygodniu, stać to aż mi dech zapiera. Jest taki żal, że gdy w końcu się udało nie mogę się cieszyć tą upragnioną ciążą, bo cały czas jakieś komplikacje. Ale myślę, że jak nasze maleństwa będą na świecie to zapomnimy o trudnych chwilach :)
 
Do góry