- Dołączył(a)
- 22 Wrzesień 2023
- Postów
- 3
Dzień dobry! Rodzę w lutym i już zaczynam myśleć o tym, jak ten poród będzie wyglądał. Słyszałam ostatnio parę historii z porodu i zaczęłam się zastanawiać, jak to się dzieje, że niektóre kobiety rodzą w domu, na ulicy albo w samochodzie. Koleżanka mojej siostry zaczęła rodzić dosłownie nagle, ledwo dojechała do szpitala. Dopiero co zaczęły się skurcze, a po kilkunastu minutach stała już pod szpitalem praktycznie z główką między nogami. Od mamy też słyszałam historię o jakiejś jej znajomej, która poszła do toalety i nagle poczuła głowę dziecka, a nic nie zapowiadało porodu. Jest to dla mnie niewyobrażalne, że większość kobiet męczy się godzinami, a inne dostają skurczy i po kilku minutach już łapią dziecko. Z jednej strony fajnie, ale jednak stresuje mnie to, że sama nie zdążę do szpitala i przeżyję coś takiego. Chętnie poczytam Wasze historie. Czy znacie jakąs kobietę, która w ten sposób urodziła, a może same macie za sobą taki poród? Czy da się jakoś do tego przygotować?