reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Ewka_111 katering to teściowa która przywiezie jedzenie :-D. Kamiladon współczuję ze śpią w różnych godzinach. Ja mam cicha nadzieje ze moje panny będą nadal zasypialy i budziły się razem jak w tej chwili. Jutro zaczynają 4 miesiąc, strasznie szybko czas leci :-) :)
 
reklama
Kamiladon waga ostatnia, z wizyty czwartkowej to u Adriana - 8300 a Ignacy 6400. Neonatolog powiedział, ze Adrian jest jak dziecko urodzone o terminie, zero śladu wcześniactwa. Oby tak zostało. Próbuje już pełzać. Dzieciaki może od dwóch tygodni reagują na siebie tzn uśmiechają się na swój widok jak lezą na brzuszkach.Takiego wcześniejszego łapania się za rączki nie uważam za świadome :)

Nie przypominam sobie, żeby pokasływały przy ślinieniu się :(
 
Ostatnia edycja:
Moje dzis 5900 wiec troszkę wychamowaly ale.i tak są klocuszki :) moje czasem się tą sliną krztuszą :/ ale córce chyba ta wiotka krtan się poprawia bo już tak nie chrobocze...

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
U mnie przybierały ponad 1 kg/mc a teraz 650 gr/mc także zwalnia tempo. Lekarze mówią, że wcześniaki mają tak, że chcą nadgonić małą wagę urodzeniowa i jedzą na zapas :) i częściej są otyłe niż dzieciaki z terminu.
Ostatni odstawiliśmy żelazo i wyniki dobre, kolejna kontrola za 2 miesiące także tez powód do radości, przynajmniej na razie.
Mi fizjoterapeutka mówiła coś o krztuszeniu się, ze niby dzieci tak mają bo muszą sobie odruch wymiotny przesunąć dalej. Ogólnie dobrze jak dzieci się krztuszą (nie mylić z dławieniem się) bo to też taka nauka.
 
kamiladon - w sobote byłu urodziny chlopakow, nie moje. Bylo 20 osob, harmider niesamowity ale wszystko fajnie się udalo. Gosciiom przed imrezom rozdawalismy zaproszenia w postaci biletow kolejowych, bo impreza byla pod haslem ciuchci (torty z ciiuchciami, ozdoby z ciuchciami, balony z Tomkiem). Przy wejsciu ludzie dawali im te bilety do skasowania wiec tez bylo smiesznie, bo M, to jest taki cwany ze juz przy drzwiach mowil :jak nie ma biletu nie wpuszczamy" a potem "jak nie ma prezentu to nie wpuszczmy":). Dzieciaki od nadmairu prezentow oczopłąsów dostały, a i wszyscy dziadkowie i wujkowie to się tez pobawili zdalnie sterowanymi samochodami:)

Za tydzien Wigilia tez u nas, bedzie juz mniej osob tak ok 12 ale ja to rozdzielam obowiazki sama robie tylko zupe grzybowa, kompot, smaze karpia. Tesciowa robi pierogi i uszka do barszczu czerwonego. Moja mama cos tam innego i tak sie dzielimy.
 
Witajcie dziewczyny, mozna do was dolaczyc?
Potrzebyje koniecznie porady, moje dziewczyny urodzily sie w pazdzierniku prawie o czasie, karmie je od poczatku butelka.W ciagu dnia ucinaja sobie ze dwie dwudziestominutowe drzemki, oczywiscie kazda w innym czasie, tak to tylko ciagle marudzenie i placze.
Wieczory sa od czasu ich narodzin nie do zniesienia, okolo 21 zaczynaja histerycznie plakac, wtedy juz rownoczesnie, nic nie pomaga ani tulenie, ani karmienie nic.Okolo 24 -1 w nocy zasypiaja i spia do 9 rano czasem do 10 z jedna pobudka na karmienie okolo 4.30.
Te wieczory sa tak ciezkie ze mamy wszystkiego dosc tym bardziej ze w dzien tez sa placzliwe tyle ze sie az tak nie zanosza co wieczor.Bylismy u pediatry rozlozyl rece powiedzial ze fizjologicznie z nimi wszystko ok, trzeba przeczekac.Mam ochote wyjsc wieczor i nie wrocic juz do domu, w tej sytuacji.
Macie pomysly, albo doswiadzczenie jak to rozwiazac, co mozna zrobic by chociaz troche byly spokojniejsze?
Ja sie poddaje, nie dam rady.
 
Witajcie dziewczyny, mozna do was dolaczyc?
Potrzebyje koniecznie porady, moje dziewczyny urodzily sie w pazdzierniku prawie o czasie, karmie je od poczatku butelka.W ciagu dnia ucinaja sobie ze dwie dwudziestominutowe drzemki, oczywiscie kazda w innym czasie, tak to tylko ciagle marudzenie i placze.
Wieczory sa od czasu ich narodzin nie do zniesienia, okolo 21 zaczynaja histerycznie plakac, wtedy juz rownoczesnie, nic nie pomaga ani tulenie, ani karmienie nic.Okolo 24 -1 w nocy zasypiaja i spia do 9 rano czasem do 10 z jedna pobudka na karmienie okolo 4.30.
Te wieczory sa tak ciezkie ze mamy wszystkiego dosc tym bardziej ze w dzien tez sa placzliwe tyle ze sie az tak nie zanosza co wieczor.Bylismy u pediatry rozlozyl rece powiedzial ze fizjologicznie z nimi wszystko ok, trzeba przeczekac.Mam ochote wyjsc wieczor i nie wrocic juz do domu, w tej sytuacji.
Macie pomysly, albo doswiadzczenie jak to rozwiazac, co mozna zrobic by chociaz troche byly spokojniejsze?
Ja sie poddaje, nie dam rady.
Szczerze- z tego co piszesz- ja widzę tylko jeden problem- one za mało śpią. Dlatego wieczorem to już jest wycie że zmęczenia- takie fest przemęczenie. Musisz częściej je kłaść. Moje mają już prawie 7 miesięcy i śpią w ciągu dnia min 2 razy ( często 3) po minimum godzinie a jedna drzemka tak koło 1.5 -2 godz. A zasypiaja koło 19 i śpią do ok 6 z jedną-dwiema pobudkami na mleko.
Jaka mogę dać CI poradę - jak nie chcą same zasnąć w ciągu dnia to spróbuj usypia je na spacerze. Takie maluchy jak Twoje powinny spać min 4 godz w ciągu dnia.
 
Ewka dzieki, moim marzeniem jest by chociaz po godzinie spaly w dzien, na rekach zasypiaja oczywiscie ale jak je tylko idkladam do lozeczka to pobudka po wlasnie 20 minutach jak tylko orietuja sie ze sa same w lozeczkach.
Na spacerach nie raz spia a tak to tez tylko skowyt.
Przewalilam dzis w nocy net ale nic nie znalazlam zbytnio.
Sosowala ktorac z was moze olejek lawedowy jako zapach do powietrza, lub masarzu stupekalbo herbatke dobry sen?Mozna cos takiego takim maluszkom?
 
Ja bym nie eksperymentowala. Jak śpią na spacerze no to trzeba spacerować. A masz możliwość położyć je w dzien w wózku w domu? Próbuj tak usypiac a nie na rękach. Połóż w łóżeczku smoczek, jakiś przytulak albo coś- u nas pielucha tetrowa narzucone na oczy i poki nie płaczą zostaw je w spokoju. Niech uczą się same wyciszac, jak płaczą na chwilę na ręce- uspokoj i znów do lozeczka. Może wlasnie wózek będzie dobra opcja dla nich.
 
reklama
Marluna mi też się wydaje że to dlatego że za mało śpią. Moje tez są mało chętne to spania w dzień, i nie zawsze chcą na spacerze. Wieczory są wtedy marudne. Ja je biorę na bujaki, podnoszę je jak huśtawki i bujam. Zazwyczaj zasypiaja.
 
Do góry