reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
santini moje ważą A 7,5 71 cm L 7,8 72 cm :) a 3 tyg temu Ala ważyła 6,8 :) ale bardzo nadrobiła i od niedawna mają całkiem dobry apetyt i coraz lepiej jedzą; a po co je przenosisz na matę? matę trzeba schować kochana :) i mieszkanie zabezpieczyć
 
Hej dziewczyny, niedawno był temat różnych zmian na skórze. Help!!
Od kilku dni mój Wojtus ma suche czerwonawe plamki na ramionach i w zgięciach łokci, ma też mniejsze pod kolanami. Z każdym dniem są coraz większe i zaczynają swędzieć. Jest jeszcze jedna na udzie i jedna pod kolanem. Czy to może być azs? Nic nowego dawno nie wprowadzam do jedzenia, kosmetyki też od dawna te same. Spróbuję jutro dostać się do lekarza, ale u nas z tym trudno. Jeśli to coś zakaźnego np jakaś grzybica to boję się że go do żłobka nie wpuszczą, a to już za kilka dni.
 
Napierajk u nas tez jak wyszlo azs to nic nowego nie wprowadzalam akurat, nie mowie ze to musi byc to bo nie jestem ekspertem od chorob skornych, ale przepraszam ze tak to ujme ale chyba wolalabym na twoim miejscu zeby to bylo cos zakaznego co mozna przeleczyc jakims antybiotykiem i zginie niz azs, ktore moze zostac z nami na zawsze.
 
Napierajka, moja córcia ma takie zmiany pod kolankami i na jednej kostce u nogi, a zaczelo sie od policzkow. Alergolog stwierdzil azs i nietolerancje bialka mleka krowiego.Mala od 2 moesiecy jest na bebilonie pepti, z buzi zeszlo ale pozostale zmiany zostaly. Stosowalam juz dziesiatki roznych mazidel, bez efektu. Nie wiem co o tym myslec...
Rzadko piszę, bo generalnie u nas ostatnio ciężko, noce okropne. Dzieciaki jak sie wybudza, potrafia 3h harcowac...a budza sie rano i tak przed 6,padam z wycienczenia. Oboje juz bardzo sprawnie sie prxemieszczaja, ale wciaz pelzajac,nie chca zacząć raczkowac. Synek juz od dawna wstaje, ale o raczkowaniu ani mysli, podnosi sie do takiej pozycji ale w miejscu,a jak chce ruszyc to zawsze na brzuchu. Zaczynam sie troche martwic. Czy u Was dzieci tez tak dlugo pelzaly zanim zaczely raczkowac, czy od razu raczkowaly?
Z jedzeniem roznie, ważą ok 8 kg. Zaliczylismy tez jakiegos koszmarnego wirusa, z synkiem wyladowalismy na kroplowce w szpitalu:/
Jezdzimy od miesiaca spacerowka, ale niestety nie moge powiedzieć żeby dzieciaki kochaly spacery. Srednio po godzinie zaczynaja sie marudzenie i ryk:(
Pozdrowienia dla wszystkich:)
 
reklama
Do góry