Napierajka
Fanka BB :)
U nas Wojtuś (te mniejszy) też dostał podwójną dawkę wit.D z powodu zbyt miękkiej potylicy, mam nadzieję że pomoże.
Jjka my nie mamy idealnie regularnego rytmu dnia, staramy się oczywiście taki wyrobić ale mamy poślizg w granicach godziny. To zależy głównie od tego jak łobuzy jedzą. Teraz podaję im 120 ml więc wytrzymują 3 godz. najczęściej (w dzień). Kończymy karmienie o. 21-21.30 i tu jest najdłuższa przerwa na sen bo do ok. 2-3 godz., potem pobudka o 5-6, no a potem zwykle co 3 godz., więc tych karmień wychodzi na razie 7. mam nadzieję, że niedługo zredukujemy do 6. Co do spania to rano zwykle dosypiają od 6 do 7.30-8, a później w ciągu dnia to różnie, zależy od ich humoru i pogody. Są dni że śpią dużo i długo - prawie cały dzień, z przerwami w sumie 2-3 godz., a są dni, że spać nie chcą i tylko spacer je ulula. U nas Krzyś śpi znacznie więcej niż Wojtuś (on od jakiegoś czasu ma chyba ADHD chyba muszę wybrać się z nim do neurologa, bo mnie to jego wzmożone napięcie niepokoi).
Malmer u nas ulewania są na porządku dziennym (pomimo operacji, zdarza się im nawet zwymiotować), ja nie miałam poduszki - klinu, ale układałam ich wyżej na 2 poduszkach, choć często zjeżdżali z tej pochylni. Teraz leżą już tylko na 1 płaskiej poduszce, bo i tak zdarza im się ulewać czy sa wyżej czy nie, a tak jednak zdrowiej.
Jjka my nie mamy idealnie regularnego rytmu dnia, staramy się oczywiście taki wyrobić ale mamy poślizg w granicach godziny. To zależy głównie od tego jak łobuzy jedzą. Teraz podaję im 120 ml więc wytrzymują 3 godz. najczęściej (w dzień). Kończymy karmienie o. 21-21.30 i tu jest najdłuższa przerwa na sen bo do ok. 2-3 godz., potem pobudka o 5-6, no a potem zwykle co 3 godz., więc tych karmień wychodzi na razie 7. mam nadzieję, że niedługo zredukujemy do 6. Co do spania to rano zwykle dosypiają od 6 do 7.30-8, a później w ciągu dnia to różnie, zależy od ich humoru i pogody. Są dni że śpią dużo i długo - prawie cały dzień, z przerwami w sumie 2-3 godz., a są dni, że spać nie chcą i tylko spacer je ulula. U nas Krzyś śpi znacznie więcej niż Wojtuś (on od jakiegoś czasu ma chyba ADHD chyba muszę wybrać się z nim do neurologa, bo mnie to jego wzmożone napięcie niepokoi).
Malmer u nas ulewania są na porządku dziennym (pomimo operacji, zdarza się im nawet zwymiotować), ja nie miałam poduszki - klinu, ale układałam ich wyżej na 2 poduszkach, choć często zjeżdżali z tej pochylni. Teraz leżą już tylko na 1 płaskiej poduszce, bo i tak zdarza im się ulewać czy sa wyżej czy nie, a tak jednak zdrowiej.