reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

lola powodzenia na wizycie
ja zamawiam torta orzechowego w kolorze biało-ecri bo tez mialam dylemat z tymi kolorami
wczoraj kupiłam tez zaproszenia i dekoracje stołu tez w takich kolorach
dziewczyny ja juz zakupilam ubranka do chrztu ale tylko wierzchnie -spodenki i płaszczyki ,dla milenki do kompletu jest kapelusik a dla miloszka czapeczka ,w domu ubiore milosza w koszule ,muszke i kamizelke a milenke w sukienke ,mam nadzieje ze mega cieplo to tez tak nie bedzie bo wziełam taką srednią grubosc tych ubranek
niuleczka ,lola a wy jakie macie srroje dla swoich maluszków?
ech noi wczoraj bylam na zakupach kupiłam sobie i maluchom troche ciuszków na wiosne
uciekam na rehabilitacje ,miłego dnia
 
reklama
Lola my mielismy dwa malutkie torty. Koszt był ten sam co jednego dużego więc było łatwiej wybrać osobne. No chyba że masz kilkoro gości tylko to bez sensu dwa zamawiać.... Mam nadzieje że będzie coś widać na zdjęciu



DSC00418.jpg
 

Załączniki

  • DSC00418.jpg
    DSC00418.jpg
    39,7 KB · Wyświetleń: 45
No i jak zawsze pochwaliłam moich urwisów to mi zafundowali taka nockę, że znów na rzesach:wściekła/y:

Mati ja kupiłam im takie ubranka 6-częściowy komplet do Chrztu - Gniewko Zaczarowane Sny
sa sliczne. Kurtka bardzo ciepła, wręcz zimówka i to mnie troche przeraza bo siłą wyższa nasze chrzciny sie przełozyły na 28 kwietnia, a wtedy to już pewnie ciepło będzie, no nic najwyzej zostana w kamizelkach, a kurteczki wykorzystam teraz na wiosnę na dwór. Trochę się wydałam ale chociaz wszystko wykorzystam na codzien. o torcie jeszcze nie myślałam nawet ale chyba juz pora. a i mamy juz jedną chrzestną, druga mam nadzieje bedzie po weekendzie bo się widzimy z kumpela i zamierzamy ja prosić, mam nadzieję, ze nie odmówi.

pikka - fajne torciki. Mówisz, że w8 miesiącu mega skok rozwojowy, no to moje maja go chyba nadal w 10 heh:tak:

zmykam wieszac pranie póki małe szatany śpią;-)
 
Ha ha, u mnie to wieczny skok rozwojowy, Rorus spi ladnie pare dni a kolejnych pare drze sie przez 1,5h od 3 nad ranem, wiec ja tez na rzesach.

Co do tortu to my mieslismy jeden duzy bialy z bita smietana i na tym napis, ze chrzest chlopakow.
 
Torty hmmm jakos o nich nie pomyslalam. No to bedzie trzeba jeszcze cos zamowic. Ubranek na razie jeszcze nie mam ale wstrzymuje sie bo nie wiem ile chlopaki beda sobie mierzyc w czerwcu.
Wczoraj mielismy szczepionke numer3 i 3 zastrzyki 2 w prawa nozke i 1 w lewa. Filipcio jak zawsze po byl marudny bolaly go nozki dostal calpol i spokoj Mati wczoraj ok a dzisiaj rano mial temperature 37.8 teraz obaj spia jak zabici. No i Mati ma strasznie czerwone nozki w miejscach wbijania igiel ale podobno tak moze byc.
Pytalam sie tej babki o te kupki no i jej mowie ze juz mi mowila ze niby norma to 8 dni a ona do mnie ze nie ze 8 dni to za duzo. Az sie emka pytalam czy pamieta jak nam to mowila bo juz sama nie wiedzialam czy mi sie to przysnilo czy na macierzynskim angielskiego zapomnialam, ale emek pamietal. Co za baba. Teraz mi kazala mu dawac sok pomaranczowy. Moja mama jak to uslyszala to koniec swiata bo nie wolno takim malym dzieciom dawac soku pomaranczowego. I badz tu madry pisz wiersze. Poki co dostali soczek jablkowy i nie bardzo im to smakuje, wiec pomaranczowego nie dam dopki jablkowego nie zaczna pic bo im namieszam strasznie ze smakami. Wody z miodem nie daje. Poczytalam i doszlam do wniosku ze nie bede ryzykowac. Uczula i nie powinno sie dawac dzieciom przed 1 rokiem zycia.
Wczoraj bylo duzo dzieci na szczepienia wiec mi chlopcow nie zwarzyla i ide w poniedzialek na wazenie.
Mnie chorobsko nie chwycilo odpokac emek ma jakas dziwna infekcje. Kataru brak, kaszlu brak a temperatura 39. Dzisiaj dzien czwarty i dopiero zaczyna kichac. Niech mi tylko chlopcow nie zarazi.
Chlopaki nadal spia cale noce spia do 5-6 rano a pozniej po 7 juz pobudka, nie wiem czy przez to ze na dworze juz widno czy co.
niuleczka - obys czesciej miala ladne nocki.
Lola - jak fajnie ze ty juz w PL ja odliczam ale jeszcze dwa i pol miesiaca. Powodzenia na wizycie, daj znac czego sie dowiedzialas
zabolek - fajnie ze maluchy wracaja do siebie
 
Cześć dziewczyny proszę Was o radę bo moje bąble nie chcą wcale jeść mi zupki którą im już od dawna gotuję przedtem było wszystko ok a teraz sajgon, ja się namęczę ugotuję a oni mają to gdzieś zrobiłam im nawet tygodniową przerwę i dawałam ziemniaczki z masełkiem i marchewkę z groszkiem trochę mięska ale nie było szału, co Wy dajecie swoim dzieciaczkom ja się grubo zastanawiam czy nie dawać im już swoich zup, bo nie wiem co robić cały dzień na mleku przecież być nie mogą, czekam na rady z góry dziękuję i pozdrawiam:)
 
Anula... spokojnie możesz im już dawać "normalne " zupy. Wprowadź też II danie...czyli zupa i drugi posiłek to II danie.. :) co prawda obiad z dwóch dań jest od 10 msca.. jakieś deserki jedzą??
pozdrawiam
 
Marcikuk toz mnie od razu nie pasowalo to 8 dni. Tak jak wczesniej pisalam dawaj co dzien koper do picia, koperek do zup i sok z jablek lub same jablka. Jablka mozesz juz dawac np. Gotowane

Anula moi tez sie buntowali do zupek i teraz daje im swoje. Co prawda rozcieczam jeszcze woda zeby nie byly za mocne.
 
Moi co prawda wcinaja moje obiadki ale ja robię takie gęste potrawki, nie wyobrażam sobie nakarmic ich płynną zupa, nie miałabym cierpliwosci na ich dziurawe brody. Może zmień im konsystencję własnie albo mniej rozdrobnij zeby żuli lub na odwrót, podmień jakies warzywka, może im sie przejadło zwyczajnie. Ja też mam dylematy bo mam wrazenie ze ciagle jedza to samo, czasem też im dam ziemniaczka z maslanką czy masełkiem ale to bardziej jak podjadaja zmojego talerza, boję się dawać im nasze jedzenie b wiadomo przyprawy...

A robie im tak: kilka marchewek, ze 2 ziemniaczki, mięsko, seler, pietruszka i do wymiany albo dynia albo brokuł albo kalafior czy burak. Pod koniec gotowania odlewam troche tej wody i gotuje w niej kaszkę mannę błyskawiczną i wrzucam 2 żółtka - zalewam tym warzywka z mięskiem, dodaje masełko i blenduję ale tak na gęsto jak pisałam. Wychodzi mi tak 6 słoiczków na 3 dni.
 
reklama
Dziękuję dziewczyny moi jedzą i deserki i kaszki oczywiście mleko i wszystko co ja mam na talerzu wtedy mam bardzo duże zainteresowanie może faktycznie im się przejadło ja do zupki daję mięsko marchewkę, pietruszkę seler ziemniacek, dynię, żółtko i blęduj. To wszystko ma postać gęstej papki doprawiam a jak wychodzi mi bardziej wodnista to zatrzepuję grysikiem, mówicie o dwóch posiłkach jak jestem w domu to nie ma problemu gorzej bo zaniedługo wracam do pracy i zastanawiam się czy moja teściowa poradzi sobie z karmieniem ich no zobaczymy pozdrawiam:-)
 
Do góry