Napierajka
Fanka BB :)
Jjka gratulacje dla Mareczka! to teraz będziesz mieć urwanie czerepa na placu zabaw. Chodzisz z nimi sama? Ja jak idę na spacer sama to nie wyjmuję z wózka bo rozlecieliby mi się w różne strony. Mam co prawda szelki dla nich - takie jak do nauki chodzenia i mozna ich przez to trzymać, ale na razie sama nie ryzykuję. Czasem idziemy razem z mężem po południu na placyk zabaw i każdy zajmuje się jednym dzieckiem. Lubią zjeżdżalnię, huśtawkę i takie koniki - bujaki na sprężynach.
Maluchy rzeczywiście zaskakują, ja jestem zdumiona że moi wszystko rozumieją co do nich mówię. Jak mówię ze idziemy zmienić pieluchę to już lecą pod przewijak, jak mówię że jemy to idą do krzesełek itp.
Dziś kontynuujemy "łóżeczkowanie", mąż zobowiązał się do wieczornego usypiania i dziś zasnęli po ok 20 min (wczoraj 40 min). W południe było gorzej bo zajęło mi to 45 min, ale za to przy nich poczytałam książkę póki nie padli. Mam nadzieję ze z czasem będzie coraz lepiej.
Maluchy rzeczywiście zaskakują, ja jestem zdumiona że moi wszystko rozumieją co do nich mówię. Jak mówię ze idziemy zmienić pieluchę to już lecą pod przewijak, jak mówię że jemy to idą do krzesełek itp.
Dziś kontynuujemy "łóżeczkowanie", mąż zobowiązał się do wieczornego usypiania i dziś zasnęli po ok 20 min (wczoraj 40 min). W południe było gorzej bo zajęło mi to 45 min, ale za to przy nich poczytałam książkę póki nie padli. Mam nadzieję ze z czasem będzie coraz lepiej.