Cześć Dziewczynki!
Na początek witam nową forumowiczkę! Fajnie, że napisałaś coś o sobie. Ja mieszkam w zasadzie niedaleko os. Wojska Polskiego, bo w okolicach Hulanki.
To faktycznie z daleka się przeniosłaś
Mery mojemu Kamilowi też pierwszy ząbek wyszedł póżno, bo jakoś około roczku dopiero. Teraz ma 6 ząbków, bo po tym pierwszym kolejne się posypały w błyskawicznym tempie. Powodzenia w odchudzaniu. Ja jak byłam w domku nie chudłam tak szybko, bo się podjadało, za bardzo do ćwiczeń nie miałam cierpliwości. Ale odkąd poszłam do pracy jakoś mam znacznie zmniejszony apetyt i w ciągu miesiąca schudłam 4 kg. Dzisiaj staję na wagę i się zszokowałam, bo 54 kg, już myslalam, że waga się popsuła. Nie pamiętam kiedy tyle ważylam. Ale faktem jest, że dzinsy mi się zrobily za luzne.
A no i prześliczne masz córcie. Jak widzę takie gwiazdy to zaczynam marzyć o dziewczynce
Kunek wspolczuję, co to za zatrzyki macie? Jezeli są zastrzyki, to na pewno pomogą i będzie dobrze. Trzymam kciuki za szybki powrót Emilki do zdrówka.
Prychatka dobrze, że Dominiś już zdrowy. Owocnej nauki życzę.
Kinia współczuje nieciekawej sytuacji w pracy. Kryzys teraz chyba w prawie każdej firmie daje się odczuć. U nas zatrudnienie zamrożone, ja miałam szczęście, bo to ostatnie przyjęcia do pracy były. A kosmetyczkę dobrą znam, salon Pachnidło na Komorowickiej, sama tam tylko robiłam manicure, ale szwagierka tam się malowała na ślub i robiła przed ślubem zabiegi. Mam też sprawdzoną panią od pazurków, gdzie robie co miesiąc żele, ale to poza Bielskiem. Kiedyś też byłam raz w Szalonych Nożyczkach na Michałowicza u kosmetyczki i było ok.
U nas ok, Kamil już w zasadzie zdrowy. Odpukać, mam nadzieję, że jakieś choróbsko się znowu nie przypląta. Ja mam za sobą pierszy miesiąc pracy i pierwszą wypłatkę. Już się przyzwyczaiłam do wyjść z domu i rozstań z Kamilem. Czas też szybko ucieka, dni przemijają.
Jutro mam urlop, bo jadę założyć aparat na zęby. No to zmykam i miłego wieczorku życzę.