D
dorcia_ryba
Gość
Witam, witam w kolejnym iście zimowym dniu:-),
Ivette brałam najzwyklejsze ziołowe, bo karmiłam piersią i to też tylko wtedy kiedy czułam, że coś jest ze mną nie tak wewnętrznie. Od października odkąd zaczęłam batalię sądową z ŁK lekarz przepisał mi Signopam, ale biorę go tylko wtedy, kiedy naprawdę jest mi ciężko, ponieważ można się od niego uzależnić. Kiedy czuję się kiepsko wewnętrznie biorę ziołówkę. Najlepszym wyjściem dla mnie byłaby terapia, ale oznacza to 10 tygodni L4 i nie miałabym zapewne po co wracać do pracy, więc w mojej sytuacji to odpada:-(. A co do nóżek to Witek ma szpotawe podudzia, czyli nogi piłkarza, jak to śmiesznie nazwałam. I co fakt to fakt - słodziak z niego niesamowity; czasem się zastanawiam czy do jakiejś agencji.
Basiu ludzie, jak zwykle budzą się z ręką w nocniku.
Giovanessa kupiłam 50szt. i też są wykorzystywane do mycia okien.
U nas niestety zaczyna się pałętać pod nogami, a w sumie to nosami, jakieś przeziębienie-mnie już rozłożyło w 50%, a Witek zaczyna pokasływać:-(.
Miłego dnia.
Ivette brałam najzwyklejsze ziołowe, bo karmiłam piersią i to też tylko wtedy kiedy czułam, że coś jest ze mną nie tak wewnętrznie. Od października odkąd zaczęłam batalię sądową z ŁK lekarz przepisał mi Signopam, ale biorę go tylko wtedy, kiedy naprawdę jest mi ciężko, ponieważ można się od niego uzależnić. Kiedy czuję się kiepsko wewnętrznie biorę ziołówkę. Najlepszym wyjściem dla mnie byłaby terapia, ale oznacza to 10 tygodni L4 i nie miałabym zapewne po co wracać do pracy, więc w mojej sytuacji to odpada:-(. A co do nóżek to Witek ma szpotawe podudzia, czyli nogi piłkarza, jak to śmiesznie nazwałam. I co fakt to fakt - słodziak z niego niesamowity; czasem się zastanawiam czy do jakiejś agencji.
Basiu ludzie, jak zwykle budzą się z ręką w nocniku.
Giovanessa kupiłam 50szt. i też są wykorzystywane do mycia okien.
U nas niestety zaczyna się pałętać pod nogami, a w sumie to nosami, jakieś przeziębienie-mnie już rozłożyło w 50%, a Witek zaczyna pokasływać:-(.
Miłego dnia.