reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Hanniu przeproś swojego disla ode mnie nie chciałam go urazić:tak: oby ci słuzył jak najdłużej.W moim jest coś poknocone z ładowaniem ,ale jutro juz mąż wraca o ile oczywiście po niego zajade,a to czy pojade jest tylko zależne od mojego autka czy odpali po tej nocce?:eek:
Brendy co do mówienia wiele sukcesów nie mamy,ale powoli mu coś zaczyna sie wymykać moze do ślubu będzie wystrzekany.;-)
Jade jutro juz po męża a pomyśleć,ze nie dawno wam pisałam,ze go zawiozłam:szok:,mam jedynie nadzieje,ze autko odpali i że ta droga troche się poprawi bo po wczorajszych wiadomościach i tym karambolu na naszej autostradzie mam dośc a jeszcze ten snieg jak ja nie nawidze zimy:no:
 
reklama
Witajcie

dawno mnie tu nie było, tzn byłam czytam wasze wpisy ale jakoś nie miałam weny nic napisać:-)

zima dobija - nie cierpię zimy, a tu trzeba siedzieć w domku bo wózkiem nie da się metra przejechać, dobrze że auto się ma to chociaż do sklepu czy marketu można pojechać pochodzić, jeszcze zanim nie ma tych mrozów które zapowiadają trzeba korzystać, słyszałyście o mrozach??:szok:
 
Jakich mrozach ja nic nie słyszałam?
A jak samopoczucie Ivette lepiej już?
JA CZEKAM JAK NA SZPILKACH mój pojechał z Patką na usg brzucha tylko coś się przeciągło bo nie dzwoni a mnie trafia.
usg wyszło ok wszystko dobrze więc jej ból brzucha to coś innego albo symulacja:dry:
pani dr była ponoć w szoku że mała tyle wyleżała i nie ruszała sie i pyta czy ona zawsze taka spokojna:no:oj Patka wie kiedy ma byc grzeczna mała spryciara.
Dzisiaj w nocy mieliśmy podział dzieci Natalia wylądowała u nas w łóżku z męzem a ja u Natalii w łóżku z Patką normalnie ale się wyspałam:cool: właśnie tak wyglądam dzisiaj.
Jutro do szwagierki na ślub cywilny tylko jak zwykle problem jak wrócić:eek:
 
Ostatnia edycja:
mery zapowiadają mrozy po 20 tym ponad 20 stopni także szykujmy sie:szok:

a ja - samopoczucie bez zmian, wszystkie badania dobre - jeszcze tylko neurolog bo te bóle głowy mnie nawiedzają często no ale muszę poczekać bo limitów brak:-( chociaż lekarka w przychodni stawia na stresy ale jak wyciągłam od niej skierowanie bo wolę sprawdzić :)

więc czuję się nadal do d.....y;-)
 
Cześć :-)

A nas zasypało ;-)

Mam zakaz odczuwania jakichkolwiek dolegliwości, a tym bardziej jakiegoś przedwczesnego porodu, bo - "nie dojedziemy, a ja taksówką się nie będę tłukł, poczekaj do wiosny" :-D Wiadomo, z kogo to cytat ;-)
To w sumie dobrze, ponieważ nadal nie posiadam wanienki - pieluch udało mi się już dorobić, ale nie udało mi się jeszcze znaleźć osoby, która by je z uśmiechem na ustach wyprasowała :-D
Jak chciałam podstępnie zagonić do tego moją mamę - to podarowała mi w prezencie gwiazdkowym nowe żelazko :-D:-D:-D
Ivette - nie wiem, czy dostajesz moje wiadomości... daj znać, bo wiesz, jak u mnie z netem... :-)
 
Dzień dobry, a w sumie to bardzooo śnieżny:-),
Mnie tam osobiście stan za oknem ogromniaście cieszy, ponieważ uwielbiam duże ilości śniegu i i gdy słupek na termometrze opada w okolice -10*- -15*C:-D. Jest jednak i jeden minus tej pogody, który zauważyła wcześniej Ivette przepchanie się wózkiem przez śnieg to nie lada wyczyn:-(.
Wpierw się wytłumaczę ze swojej long nieobecności - zeszły tydzień: rano praca, dom, wieczorem umowa zlecenie; ten tydzień - porządki świąteczne (widzę metę, widzę metę:-p), wieczorem praca. 2x podchodziłam w pracy do odpisania i nawet mały elaboracik został napisany, ale co dałam "zatwierdź odpowiedz" wszystko znikało:sad::confused2:.
Nie będę się za dużo rozpisywać o nas, więc w skrócie:
- Mikołajki - Witek okazał się psujo-pedantem: zabawka nr 1 nie "przeżyła" 5 minut; zabawka nr 2 wywołała u niego wpierw zdziwienie, a następnie płacz, bo miał wybrudzone ręce farbą do malowania palcami:dry:; prezentu od ŁK nie będę komentować, bo i tak i tak wylądował w piwnicy...
- odwiedziny u rocznego kolegi - Witek pozwalał się bić, wyrywać ciastko z ręki i nie wiem czy się martwić, że ciapa rośnie czy się cieszyć, że jest wyrozumiały i się dzieli:sorry2:;
- wizyta u lekarza - jeśli za 3 m-ce nogi będą dalej w takim samym stanie, jak są obecnie to będziemy mieć szyny do spania i...au revoir spokojna nocko:frown:.
Giovannessa nogi mocno ściskaj i trzymaj się cieplutko:-). Planujesz używać tetrówek:confused:? Sama byłam ich zapaloną zwolenniczką, ale po 3 tygodniach poddałam się i wiem, że to była dobra decyzja:sorry2:. Tracenie czasu na ciągłe przebieranie, pranie, prasowanie i to w tak kobiety trudnym dla kobiety okresie z perspektywy czasu nie ma sensu:-(. Lepiej w tym czasie odpocząć:tak:.
Mery dzieci zawsze przy obcych są grzeczne:-p.
Ivette skoro nie znaleźli somatycznej to może i dobrze by było się przejść do psychologa:confused:? U mnie 2 m-ce po porodzie pojawiły się bez przyczyny zawroty głowy; żaden lekarz (rodzinny, neurolog, itp.) nie potrafił znaleźć logicznej przyczyny, więc chcąc się ratować wszelkimi sposobami wylądowałam u psychologa: diagnoza - nerwica, tabletki i...spokój, cisza:tak:. Nie ma się co bać - to przede wszystkim:blink:.
Basiu, jak to jest mieć na powrót Męża w domu:confused:? Pewnie nie możecie się nim nacieszyć:-D.
Prychatka, a czy są papucie powyżej kostki:confused:?
Brandy Mela wie, o co chodzi skoro już leje Mikołaja:-p.
Uciekam - jeszcze sterta prasowania na mnie czeka:dry:.
Buziaki:-D.
DSC01160.jpg Dwa Zimoludki:-).
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dorcia ryba a jakie brałaś tabletki?...

bo mi tez lekarz sugeruje nerwicę więc chyba będę musiała skorzystać.....:wściekła/y:

ps:) śliczny ten twój synek:) a co ma z nózkami?:-(
 
A ja szybciutko melduje,ze męża przywiozłam:tak: i wszystko by było ok.gdyby nie pora roku,zima.Już tłumacze mój mąż mątuje piece c.o. jest hydraulikiem,i jak tylko ludzie zaczeli palić w piecach tak coś się musiało dziać:szok:,jak co roku o tej porze i teraz na gwałt zamówienia na nowe piece oczywiście z podłączeniem,tak że wynik taki że Witek zdązył sie rozpakować i w droge:no:.Mam jedynie nadziej,że jutro nikt nie zadzwoni że im sie leje a maja małe dziecko,bo jak tu odmówić:shocked2:?
Dzieci bardzo się ucieszyły z powrotu męża,Angelika dzień wcześniej nadmuchała balony,udekorowała dom na przywitanie:tak:.Tata tez im się odwdzięczył i kupił po zabawce,którą trafił po mikołaju w cel:-).Musze jeszcze tylko przed świętami pomalować chociaż troche dom i szykować się do świąt.
 
Giovannessa nogi mocno ściskaj i trzymaj się cieplutko:-). Planujesz używać tetrówek:confused:? Sama byłam ich zapaloną zwolenniczką, ale po 3 tygodniach poddałam się i wiem, że to była dobra decyzja:sorry2:. Tracenie czasu na ciągłe przebieranie, pranie, prasowanie i to w tak kobiety trudnym dla kobiety okresie z perspektywy czasu nie ma sensu:-(. Lepiej w tym czasie odpocząć:tak:.
Ależ absolutnie nie, jeszcze na głowę nie upadłam :-D Mam tylko takie do wycierania buzi i innych takich cudów - dlatego też strasznie się prasowaniem nie przejmuję, ważne, że zdążyłam wyprać :-D
Tetrówek nie wspominam miło - bo całą moją trójeczkę musiałam chować na nich - pampersów wtedy nie było jeszcze, dopiero przy najmłodszym zaczęły wchodzić na rynek i kupowało się je wtedy na sztuki i używało od wielkiego święta, np. do lekarza... W porywach miałam 120 pieluch tetrowych i pralkę włączaną dwa razy dziennie, rano i wieczorem :-)

Ale już moja mama zamówiła sobie te zużyte do mycia okien - bo tamte 120 dawno nam poszło :-D
 
reklama
Do góry