reklama
Ż
żużaczek
Gość
ja z kolei będe miała taka kuchnię:
Wcale nie uważam ze jest zagracona
Nie oto chodzi, zeby nawciskac ale xle się czuje w odczłowieczonych wnetrzach... takich jak ze star treka. Poza tym cos jest w melancholii koronek.... cały czas się do tego wraca podczas gdzy inne style wciąz umykają w dal....
Nie oto chodzi, zeby nawciskac ale xle się czuje w odczłowieczonych wnetrzach... takich jak ze star treka. Poza tym cos jest w melancholii koronek.... cały czas się do tego wraca podczas gdzy inne style wciąz umykają w dal....
Ż
żużaczek
Gość
kalinko caly czas szukam odpowiedniego fachowca.....A Twoj małzonek by zrobił coś takego z buku i z blatami kamiennymi??
A co do nalesników to węszę w nich prawdziwa płaszczyzne porozumienia między naszymi mężusiami
A co do nalesników to węszę w nich prawdziwa płaszczyzne porozumienia między naszymi mężusiami
żużaczku-ja podziwiam kobiety, które sie odnajdują w koronkach, romantycznych, ludowych kuchniach.... mnie na samą myśl sprzątania takich cudeniek odrzuca. Owszem, podoba mi się to ale u innych, faktycznie ciepłe klimaty w takich wnętrzach. Moja jest faktycznie bezduszna ale dla mnie praktyczna.
Ż
żużaczek
Gość
ewan jestem chyba jedyna osobą wśród moich znajomych architektów ktora projektuje wnetrza własnie takie stylowe. Z tym, ze u mnie tło do "koronek" stanowi bardzo porste wnętrze, bez "rzeźbionych" parapetow itp.
E tam, oszukujesz. Kobieca kuchnia nie może być bezduszna..a co do gustu...każdy mieszka jak lubi.
Ja mieszkam z teściami- oni na górze, my na dole...i mężowa mama rozpacza,że ja nie dekoruję mebli muszlami...ona uwielbia...setki muszli wszędzie...w pojemniczkach i luzem...do tego brązy, brązy i jeszcze raz brązy...i figurki porcelanoych kotów i pajaców...i serwetki szydełkowane pod doniczkami z kwiatami...normalnie tak zwany odlot. A u mnie na dole pastele, zioła, owszem, mam jedne firany z grubej koronki ecru, a poza tym żadnych serwetek...a w kuchni nowoczesne metaliczne lodówka, piecyk, krzesła, relingi, do tego bolesławiec i fikuśny żyrandol. I praktyczna cerata na stole, a co. Jak sie ma synów to się ma bałagan,... ;D
No więc nie truj o bezduszności, prowokatorko. No.
Żużaczku ja lubie taki new romantic chic, nie old romantic.
Ja mieszkam z teściami- oni na górze, my na dole...i mężowa mama rozpacza,że ja nie dekoruję mebli muszlami...ona uwielbia...setki muszli wszędzie...w pojemniczkach i luzem...do tego brązy, brązy i jeszcze raz brązy...i figurki porcelanoych kotów i pajaców...i serwetki szydełkowane pod doniczkami z kwiatami...normalnie tak zwany odlot. A u mnie na dole pastele, zioła, owszem, mam jedne firany z grubej koronki ecru, a poza tym żadnych serwetek...a w kuchni nowoczesne metaliczne lodówka, piecyk, krzesła, relingi, do tego bolesławiec i fikuśny żyrandol. I praktyczna cerata na stole, a co. Jak sie ma synów to się ma bałagan,... ;D
No więc nie truj o bezduszności, prowokatorko. No.
Żużaczku ja lubie taki new romantic chic, nie old romantic.
Ż
żużaczek
Gość
kalinka no dokładnie. Prostora, pastele i tak zawne "zaczepiacze wzroku" gdzieniegdzie
mania78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 668
Żużaczku kuchnia zajefajna, my też jesteśmy na etapie projektowania kuchni i salonu, wszystko rozwalamy na wakacjach lub troszkę przed, ale nie mamy jeszcze ostatecznej koncepcji. Może coś doradzisz? Kuchnię planujemy w bardzo podobnym stylu co TY, ale co można zmieścić na 9 m2??? Mój mężuś planuje nawet belki na suficie (nie wiem jak to zrobi na 4 piętrze w bloku, ale chce, to zobaczymy co z tego wyjdzie). Uwielbiamy styl rustykalny, terakotę i glazurę znaleźliśmy o nieregularnych kształtach, w glazurze gdzie niegdzie wytłoczone są kłoski, BOSKIE! Jak je zobaczyliśmy rozpłynęliśmy się oboje. Najgorsze jest to,że oboje nie mamy talentu do aranżowania wnętrz, jestem fizyczką, więc niby wyobraźnię powinnam mieć ale niestety nie do tego co też przydaje się w życiu.
Dziś jestem spokojniejsza, tętno Małego 140/min. SUPER!!!!!! Trochę się uspokoiłam. Planuję jutro lub w piątek pójść na Warszawską i skonsultować się z jakimś lekarzem, co on na to wszystko.
Ale się rozpisałam ;D. Jak nigdy. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie - M.
Dziś jestem spokojniejsza, tętno Małego 140/min. SUPER!!!!!! Trochę się uspokoiłam. Planuję jutro lub w piątek pójść na Warszawską i skonsultować się z jakimś lekarzem, co on na to wszystko.
Ale się rozpisałam ;D. Jak nigdy. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie - M.
reklama
No, mam czas...bejbus spi. Mąż poszedł na spacer pod gwiaździste niebo, starsze dzieci gwiezdne wojny po raz setny oglądają.
Aha...spi. Akurat. Spał, musze go lulnąć...luli, luli..może da popisac. Nie, nie daje. Idę podkarmić.
;D
Aha...spi. Akurat. Spał, musze go lulnąć...luli, luli..może da popisac. Nie, nie daje. Idę podkarmić.
;D
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 603
- Odpowiedzi
- 41
- Wyświetleń
- 6 tys
P
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 277 tys
Podziel się: