moim zdaniem dziecko musi poczuc gorac bo dzieci nie maja wyobrazni niestety i tlumaczenia nic nie dacza :-( moze lepiej paluszkiem dotknac goracego na chwilke tak zeby dziecko poczula oczywiscie starsze dziecko takie co juz zrozumie,
dzieci tez parza sie zwykla woda w kranie i trzeba paluszkiem najpierw kazac i m dotknac strumienia zeby powiedzialy czy woda dobra
kurde wiecie co
nienawidze mojego wozka, nie zprawdza sie w miescie :-(, ja chce nowy!!!!!
hamulec szwankuje, od poczatku mi podpadal, ostatnio zatrzymalam wozek na gorce i zeszlam 5 metrow nizej jezby cos zapisac z tablicy informacyjnej na budynku, m pyta czy zahamowala, mowie ze tak a tu nagle wozek zaczal zjezdzc, boziu co za szczescie ze skrecil i zatrzymal sie na drzewie bo inaczej to by zjechal 10-20 metrow nizej
masakra, pierwszy raz mialam takie cos ze mi sie rece zaczely trzasc ze strachu mimo ze juz bylo po wszystkim i nic sie nie stalo, porazka
no i druga sprawa
BALON DMUCHANY GUMOWY STRZELIL
ja pierdziele, dziewczyny, pierwszy raz przekonalam sie co to znaczy jak dziecko sie naprawde przestraszy, malutka byla o 3 metry od balona jak pekl, na mnie to nie zrobilo wrazenia, wydawalo mi sie nawet ze to cicho bylo, a malutka tak sie wystraszyla ze plakala prze godzine, doslownie, takim mega przestraszonym placzem, normalnie az sie zanosila, zachrypla, plakala na cale gardlo, nic nie pomagalo, nic, chodzilam z nia, przytulala, kladlam, wyszlam nawet na zewnatrz mieszkania zeby odwrocic jej uwage, ucichla na moment i znowu w placz, probowalam karmic , nie chciala cycka, porazka, niewiedzialam co robic,
,wkoncu postanowilam wykonywac rutynowe czynnosci zeby dzieco poczulo ze niby dzien jak codzien wiec ja wykapalam taka placzaca, przebralam do spania, dalam cyca, wziela ale to chyba wlasnie z tej rutyny, przerywala cojakis czas ssanie placzac
, powaznie, nie przesadzam to bylo okropne,
i znowu przytulalam. dalej placz, nie wyrobilam i polozylam mala do spania i wyszlam z pokoju i sie uspokoila
uffff, potem do niej zajrzalam bo troszke jeszcze poplakiwala i az ja zaczelam plakac, i potem to juz normalnie jak z kazdym innym czlowiekiem siadlam przy niej i z nia sobie pogadalam , poprzepraszalam za te balony ze powinnam przewidziec, kupic takie foliowe na hel a ni te co same sie boje bo wlasnie z dziecinstwa ma traume.
UWAZAJCIE NA BALONY !!!
sie strasznie rozpisalam ale o takich emocjach to inaczej skrotowo nie potrafie :-(