reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bez chrztu

No prosze , ale watek rzucil mi sie w oczy:szok:

Akurat przerabiam wizytę teściowej i standardową gadkę " kiedy chrzcicie Polę"", auto w garażu czeka, zaraz po chrzcinach dostaniecie:cool: Odpowiedz była jasna, Auto zdąży zardzewieć bo nie Pozwolimy się Poli ochrzcić dopóki nie skończy 18 lat. Duszy dzieciaka nawet za zadbanego citroena nie oddamy:happy2:

U nas sytuacja wygląda tak , ja nie chrzczona - odkąd sięgam pamięcią wstecz to zazdrościłam koleżankom kiecek i prezentów na komunie, i obrazków , które rozdawali na majówkach. Mama nie zabraniała chodzić mi na msze z ciekawości,ani na spotkania świadków jehowy gdzie zatargała mnie kumpela jak miałam 11 lat.. przegadałam godziny z kumplem ewangelikiem - i pozostałam poza jakimkolwiek kościołem, wszędzie jest podobnie, główne zasady i nakazy moralnie nie różnią się wiele. Ale cisze się ze miałam wybór a przez to i okazje by poznać coś innego, dojść do własnych wniosków i moje dziecko tez będzie taki wybór miało.

Dzieci niechrzczonych jest coraz więcej, moja przyjaciółka dziecka nie ochrzciła, dwa pietra niżej mieszka nasza mala niechrzczona sąsiadeczka 3 mies starsza od Poli, środowisko mi dziecka nie zeżre ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja bym nie umiała z okleji nie ochrzcić dla mnie wiara jest wazna a co bedzie jak dzieco ciezko zachoruje i niedaj borze umrze wtedy?
 
anna, rozumiem ciebie, wiarę, i szanuję bardzo. sama wierzę. ale nie wiem, czy Bóg jest tak małostkowy jak ludzie i w najgorszej sytuacji ocenia dziecko i karze za błędy, jakie być może my, rodzice tu popełniamy nie chrzcząc. musiałby być okrutny odbierając dziecku zaszczyt przebywania w Jego Majestacie tylko dlatego, ze rodzice czegoś nie uczynili. wierzę w dobrego Boga i jego miłość.
 
Mitra - choć sama sama jestem osobą wierzącą, praktykującą i ochrzciłam moja córkę, to bardzo Ci dziękuję za to, co napisałaś. Nie rozumiem ludzi, którzy chrzcza dzieci, bo "co powiedzą sąsiedzi??" Szczerze popieram Twoją decyzję. Każdą decyzję, która wypływa z przemyślenia. \Przeciez nie ochi o to, aby wszyscy mysleli tak samo. Te czasy sie juz dawno zmieniły, ale niektórym wvciąż trzeba przypominać, że sami mają prawo do decydowania o sobie i swoim życiu.
naja - dokładnie:tak:
 
Nasz syn nie jest ochrzczony i oczywiscie bylo wielkie halllloooo o to w rodzinie :( mimo ze nikt do kosciola nie chodzi itd. teraz nie mieszkamy w polsce syn nie chodzi do katolickiej szkoly i nie ma zadnego problemu W drodze mamy drugie dziecko ktorego rowniez nie bedziemy chrzcic.
 
Ja byłam ochrzczona, ale do komunii już nie przystapiłam, ponieważ rodzice zmienili wiarę. Zapytali mnie najpierw czy chcę iść do komunii czy nie i jako dziecko zdecydowałam, że nie idę. Nie miałam żadnych nieprzyjemności ze strony dzieci ani dorosłych (poza katechetą:dry:). Do kościoła nie należę, wiary rodziców również nie praktykuję, jednak wierzę w Boga. Teraz mam syna, mąż jest katolikiem, do kościoła nie chodzi, święta są praktykowane w jego rodzinie. No i nasuwa się pytanie co z naszym maluchem? Tak sobie myślę po Waszych odpowiedziach, że poczekamy do czasu komunii i wtedy porozmawiamy z synkiem i zobaczymy co będzie dalej. Wiara powinna być wybierana świadomie. Nikt nie powinien za nas o tym decydować-tak uważam:tak:
 
moja siostra ma 2 córek nieochrzczonych. Niezla wojna przez to w rodzinie bo moja mama zagorzala katoliczka spac po nocach nie moze przez to. Starsza córka ma 6 lat i juz powoli zaczyna kumac co i jak. Babcia nauczyla ja sie modlic do aniola stroza i mala jest zachwycona, mowi czesto o Bogu. Natomiast moja siostra dalej uparcie twierdzi ze nie ochrzci dzieci bo one same sobie wybiora wiare. Ja osobiscie jestem za chrztem chociaz dlatego ze pozniej jest latwiej o sakrament slubu, bycie czyims chrzestnym itp. Nie chcialabym utrudniac dziecku zycia i wyslac go do komuni np. w wieku 18 lat. Poza tym w niczym mi ani dziecku nie przeszkadza to ze bylo ochrzczone, mialo komunie czy bierzmowanie. Jesli dziecko nagle stwierdzi ze chce wyznawac inna religie to zawsze moze sie ochrzcic w innej wierze a chrzest z dziecinstwa duzo w tym nie przeszkada. Poza tym swiadomosc religijna maja dopiero starsze dzieci, wiec nie chcialabym zeby moje dziecko przez cale dziecinstwo nie wyznawalo zadnej wiary. Czasami sobie mysle co by bylo w przypadku smierci dziecka nieochrzczonego (ja jestem katoliczka i fakt ze moje dziecko by nie poszlo do nieba bo nie jest ochrzczone to bylaby dla mnie masakra). Nie wiem chrzest w niczym nie przeszkadza wiec czemu z niego rezygnowac.
 
jill, niestety nie do końca jest tak, że jeśli chce się zmienić religię to jest to takie proste. jasne, że z rzymskiego katolicyzmu możesz zrezygnować. ale ta 'nowa' religia nie do końca będzie wtedy przyjmować cię z otwartymi ramionami. nie będziesz w islamie czy judaizmie na przykład pełnoprawnym wyznawcą, a zawsze przechrztą, konwertytą, o ograniczonych niestety prawach.. tak więc chrzest coś jednak odbiera, możliwość pełnego uczestnictwa w świadomie wybranym obrządku.
 
reklama
jill, niestety nie do końca jest tak, że jeśli chce się zmienić religię to jest to takie proste. jasne, że z rzymskiego katolicyzmu możesz zrezygnować. ale ta 'nowa' religia nie do końca będzie wtedy przyjmować cię z otwartymi ramionami. nie będziesz w islamie czy judaizmie na przykład pełnoprawnym wyznawcą, a zawsze przechrztą, konwertytą, o ograniczonych niestety prawach.. tak więc chrzest coś jednak odbiera, możliwość pełnego uczestnictwa w świadomie wybranym obrządku.
To jedno.Poza tym nie wiem,czy wiecie,że nawet dokonanie aktu apostazji,czyli oficjalnego wystąpienia z kościoła i tak nic nie zmienia,bo w księgach kościelnych nadal figurujesz jako osoba ochrzczona.Ja swoich synów nie chrzciłam,dziś są juz dorośli,nigdy nie mieli do mnie o to pretensji.Tomir nawet czasem "gościnnie" bywał na lekcjach religii ze swoją klasą i- zabawne- ksiądz często to jego właśnie prosił o odpowiedź "no,Tomir,uratuj honor klasy":).Dałam swoim chłopakom wybór,którego ja nie miałam.Co roku pytałam obu,czy chcą chodzić na religię razem z innymi,nigdy nie chcieli,nawet,jak byli mali.
Amelki też nie ochrzczę:).
A rodzinka naciskała,nie powiem,że nie:).
 
Do góry