reklama
caltha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2014
- Postów
- 9 989
Nie masz racji, co do ryzyka poronienia przy amniopunkcji.No niestety ryzyko wystąpienia ZD jest wysokie. Pamiętaj, że to są dane statystyczne, one często się mylą. Przy amnio jest wysokie ryzyko utraty. Ja osobiście bym nie robiła. Każda matka chce mieć zdrowe dziecko, ale dzieci z ZD są cudem tak jak wszystkie inne dzieci
reklama
Milmo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 869
Jeden procent. Dla mnie to dużo.Nie masz racji, co do ryzyka poronienia przy amniopunkcji.
Mi z córka ryzyko trisomi 21 wyszło 1 do 66 . Zrobiłam amino chciałam wiedzieć. Szczerze nie wiem co bym zrobiła gdyby wyniki wyszły złe.
Na telefon ze szpitala czekałam 3 dni wynik negatywny. Amino nie boli tylko jest bardzo stresujące. My mieszkamy w uk re badania są tu normalne standardowe.Moja młoda też ma wadę serca ktora ma 20% z nas . Życzę dużo siły i zdrówka dla dziś . Moja
Na telefon ze szpitala czekałam 3 dni wynik negatywny. Amino nie boli tylko jest bardzo stresujące. My mieszkamy w uk re badania są tu normalne standardowe.Moja młoda też ma wadę serca ktora ma 20% z nas . Życzę dużo siły i zdrówka dla dziś . Moja
U
użytkownik 176
Gość
Obecnie ryzyko poronienia po amnio wynosi mniej niż 1%, tak zostałam poinformowana przed wykonaniem badania. Moja ciąża tego nie przetrwała, ale sądzę, że to była raczej wina komplikacji samej ciąży i nie miała ona po prostu szans na przetrwanie. Gdybym natomiast była postawiona ponownie przed dokonaniem takiego wyboru, to prawdopodobnie ponownie zgodziłabym się na badanie. Mając pełną świadomość wad dziecka, możesz się prawidłowo przygotować i nastawić psychicznie, również personel medyczny jest przygotowany na poród takiego maluszka i wybierasz wtedy specjalnie przystosowany szpital. Samo badanie do przyjemnych nie należy, ale nie jest bolesne.
Nie masz racji, co do ryzyka poronienia przy amniopunkcji.
caltha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2014
- Postów
- 9 989
To stare dane. Ryzyko ciężkich powikłań, w tym poronienia, to 0.25%. W tym także utrata ciąży chorej. Więc ryzyko poronienia zdrowego płodu jest jeszcze niższe. Natomiast stres związany z niewiadomą to dużo większe ryzyko dla dziecka. A w przypadku dziecka chorego, wiedza o jego chorobie przed narodzeniem to często kwestia jakości jego życia i czas na przygotowanie się psychiczne, merytoryczne i logistyczne rodziców.Jeden procent. Dla mnie to dużo.
U
użytkownik 176
Gość
Dokładnie, zgadzam się całkowicie.
To stare dane. Ryzyko ciężkich powikłań, w tym poronienia, to 0.25%. W tym także utrata ciąży chorej. Więc ryzyko poronienia zdrowego płodu jest jeszcze niższe. Natomiast stres związany z niewiadomą to dużo większe ryzyko dla dziecka. A w przypadku dziecka chorego, wiedza o jego chorobie przed narodzeniem to często kwestia jakości jego życia i czas na przygotowanie się psychiczne, merytoryczne i logistyczne rodziców.
Milmo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 869
Jeśli autorka i tak nie brałaby aborcji pod uwagę to badanie jest bez sensu w takim razie. Myślę, że jest to bardzo indywidualne. Ja tak jak pisałam, nie zrobiłabym tego badania nawet jeśli ryzyko byłoby duże.To stare dane. Ryzyko ciężkich powikłań, w tym poronienia, to 0.25%. W tym także utrata ciąży chorej. Więc ryzyko poronienia zdrowego płodu jest jeszcze niższe. Natomiast stres związany z niewiadomą to dużo większe ryzyko dla dziecka. A w przypadku dziecka chorego, wiedza o jego chorobie przed narodzeniem to często kwestia jakości jego życia i czas na przygotowanie się psychiczne, merytoryczne i logistyczne rodziców.
U
użytkownik 176
Gość
Nie jest bez sensu, część wad można leczyć jeszcze w brzuchu. A przez pełną wiedzę o stanie zdrowia dziecka można działać odpowiednio od razu po porodzie. W przypadku dziecka chorego czas ma ogromne znaczenie. I nie chodzi tu już o to, czy się usunie w przypadku złych wyników, ale właśnie o to, żeby jak najlepiej i jak najszybciej móc pomóc takiemu choremu dziecku.
Jeśli autorka i tak nie brałaby aborcji pod uwagę to badanie jest bez sensu w takim razie. Myślę, że jest to bardzo indywidualne. Ja tak jak pisałam, nie zrobiłabym tego badania nawet jeśli ryzyko byłoby duże.
Milmo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 869
Czy tak czy siak, autorka podejmie decyzję sama. Nie znam się na medycynie, ale jestem pedagogiem i mogę się wypowiedzieć tylko w kwestii wychowania i terapii dziecka z ZD. Cokolwiek, każdy musi podjąć decyzję sam.Nie jest bez sensu, część wad można leczyć jeszcze w brzuchu. A przez pełną wiedzę o stanie zdrowia dziecka można działać odpowiednio od razu po porodzie. W przypadku dziecka chorego czas ma ogromne znaczenie. I nie chodzi tu już o to, czy się usunie w przypadku złych wyników, ale właśnie o to, żeby jak najlepiej i jak najszybciej móc pomóc takiemu choremu dziecku.
reklama
U
użytkownik 176
Gość
Oczywiście, że każdy musi sam podjąć decyzję, ale dobrze jest po prostu znać możliwości jakie daje znajomość pełnego profilu genetycznego dziecka. Takich badań nie robi się tylko po to, żeby usunąć ciążę, jeżeli są złe wyniki, a właśnie po to, żeby móc szybko reagować i wprowadzić odpowiednie leczenie.
Czy tak czy siak, autorka podejmie decyzję sama. Nie znam się na medycynie, ale jestem pedagogiem i mogę się wypowiedzieć tylko w kwestii wychowania i terapii dziecka z ZD. Cokolwiek, każdy musi podjąć decyzję sam.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: