reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Trisomia 13 - wyniki badań prenatalnych

Mosia1989

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
11 Październik 2019
Postów
138
Miasto
Poznań
Hej.

Wiem że moje ryzyko nie jest duże ale trochę schizuję dlatego że poprzednią ciąże straciłam w 37 tygodniu, co prawda nie z przyczyn genetycznych ale ogólnie boję się teraz wszystkiego.

Oto moje wyniki badań prenatalnych:
trisomia 21 podstawowe: 1:587, skorygowanie 1:1112
trisomia 18 podstawowe: 1:1496 skorygowane: <1:20000
trisomia 13 podstawowe 1:4676 skorygowane 1:3693

W trisomii 21 i 18 ryzyko zmalało a w trisomii 13 nieznacznie ale jednak wzrosło i moje pytanie skąd to może wynikać???

Lekarz niczego niepokojącego nie zauważył a ja tez dopiero w domu się zglebiłam w te wyniki. Mam 31lat. Wolne B-hCG 1,751 MoM, PAPP-A 0,651 MoM
 
reklama
Rozwiązanie
Było to strasznie trudne, Chociaż w sumie cieszę się że mogłam go urodzić i pożegnać się z nim, ale to tak jak mówię powinna być indywidualna decyzja każdej kobiety. Gdyby Gabrys się urodził byłby roślinka z tymi wadami mozgu jakie miał. Wiedziałam od 20 tygodnia więc od połowy ciąży miałam depresję czekając na jego śmierć i w zasadzie lekarze mówili mi że prawdopodobnie nie dotrwa do porodu ale nikt nie obstawiał że wytrzyma aż do 37 tygodnia... To jest też prawda że chorymi, martwymi dziećmi nikt się w Polsce nie interesuje po porodzie. Mi już w trakcie porodu położna powiedziała że ma 6 ZYWYCH poródow i poszla🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ jedyne co to przyszła psycholog do mnie na 5 minut po wszystkim ale poród trauma naprawdę, dlatego wyobrażam...
Zaraziłam się wirusem cytomegalii na samym początku ciazy. Nigdy wcześniej nie przechodziłam cytomegalii i nie miałam przeciwciał. Przez wirusa mały miał wadę serca HLHS, dorv która spowodowała właśnie śmierć w 37 tygodniu, serce nie dało rady, miał też wodę w brzuszku, wodogłowie, wady mózgu itd. Jak teraz patrzę na to co się dzieje w Polsce to brak mi słów po prostu. Już wtedy lekarz mi mówił że żyje w Polsce więc nie mogę usunąć dziecka gdzie w Niemczech byłoby to możliwe bo wady po wirusie cytomegalii są poważne. Cieszę się ze Gabrys odszedł spokojnie w moim lonie, że nie musiałam patrzeć jak cierpi. Rozmawiałam z wieloma kobietami które miały takze dzieci z wada letalna i widziałam ich ból i cierpienie jak mówily że usuwają ciążę, takze nie jest to wydzimisie i pstryknięcie palcami 😪
bardzo bardzo mi przykro,ze musiałaś przez to przechodzić. Fakt,ze tak długo bylas w ciąży i przywiązywałas się bardziej do niego musiał być niewyobrażalnie bolesny :(
 
reklama
bardzo bardzo mi przykro,ze musiałaś przez to przechodzić. Fakt,ze tak długo bylas w ciąży i przywiązywałas się bardziej do niego musiał być niewyobrażalnie bolesny :(
Było to strasznie trudne, Chociaż w sumie cieszę się że mogłam go urodzić i pożegnać się z nim, ale to tak jak mówię powinna być indywidualna decyzja każdej kobiety. Gdyby Gabrys się urodził byłby roślinka z tymi wadami mozgu jakie miał. Wiedziałam od 20 tygodnia więc od połowy ciąży miałam depresję czekając na jego śmierć i w zasadzie lekarze mówili mi że prawdopodobnie nie dotrwa do porodu ale nikt nie obstawiał że wytrzyma aż do 37 tygodnia... To jest też prawda że chorymi, martwymi dziećmi nikt się w Polsce nie interesuje po porodzie. Mi już w trakcie porodu położna powiedziała że ma 6 ZYWYCH poródow i poszla🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ jedyne co to przyszła psycholog do mnie na 5 minut po wszystkim ale poród trauma naprawdę, dlatego wyobrażam sobie jaka opiekę a raczej jej brak dostają matki z chorymi dziećmi 😪😪 przepraszam znowu się rozpisałam ale przeżywam przez to co przeszłam jakoś bardziej ta decyzję TK.
 
Było to strasznie trudne, Chociaż w sumie cieszę się że mogłam go urodzić i pożegnać się z nim, ale to tak jak mówię powinna być indywidualna decyzja każdej kobiety. Gdyby Gabrys się urodził byłby roślinka z tymi wadami mozgu jakie miał. Wiedziałam od 20 tygodnia więc od połowy ciąży miałam depresję czekając na jego śmierć i w zasadzie lekarze mówili mi że prawdopodobnie nie dotrwa do porodu ale nikt nie obstawiał że wytrzyma aż do 37 tygodnia... To jest też prawda że chorymi, martwymi dziećmi nikt się w Polsce nie interesuje po porodzie. Mi już w trakcie porodu położna powiedziała że ma 6 ZYWYCH poródow i poszla🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ jedyne co to przyszła psycholog do mnie na 5 minut po wszystkim ale poród trauma naprawdę, dlatego wyobrażam sobie jaka opiekę a raczej jej brak dostają matki z chorymi dziećmi 😪😪 przepraszam znowu się rozpisałam ale przeżywam przez to co przeszłam jakoś bardziej ta decyzję TK.
Teraz skojarzyłam Twój wątek. To ogromna tragedia i zgadzam się z tym, co napisałaś w stu procentach. Państwo nie zapewnia żadnej pomocy rodzinom, które zdecydowały się na posiadanie chorego dziecka ani takim, które dziecko straciły. To po prostu brak krzty przyzwoitości, co aktualnie dzieje się w tym chorym kraju. Po prostu brak mi słów, bo mam chęć krzyczeć i rzucać butelkami z benzyną.
 
Było to strasznie trudne, Chociaż w sumie cieszę się że mogłam go urodzić i pożegnać się z nim, ale to tak jak mówię powinna być indywidualna decyzja każdej kobiety. Gdyby Gabrys się urodził byłby roślinka z tymi wadami mozgu jakie miał. Wiedziałam od 20 tygodnia więc od połowy ciąży miałam depresję czekając na jego śmierć i w zasadzie lekarze mówili mi że prawdopodobnie nie dotrwa do porodu ale nikt nie obstawiał że wytrzyma aż do 37 tygodnia... To jest też prawda że chorymi, martwymi dziećmi nikt się w Polsce nie interesuje po porodzie. Mi już w trakcie porodu położna powiedziała że ma 6 ZYWYCH poródow i poszla🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ jedyne co to przyszła psycholog do mnie na 5 minut po wszystkim ale poród trauma naprawdę, dlatego wyobrażam sobie jaka opiekę a raczej jej brak dostają matki z chorymi dziećmi 😪😪 przepraszam znowu się rozpisałam ale przeżywam przez to co przeszłam jakoś bardziej ta decyzję TK.
rozumiem o tym bardziej mi przykro :( ściskam mocno 😘teraz będzie dobrze
 
Rozwiązanie
Do góry